piątek, 12 grudnia 2025

Marc Elsberg,°C, Celsjusz

Marc Elsberg,




°C - Celsjusz 




Wydawnictwo: WAB
Data wydania: 2024
ISBN: 97883831199498
liczba str.: 560
tytuł oryginału: °C - Celsjusz 
tłumaczenie: Elżbieta Ptaszyńska Sadowska
kategoria: thriller


recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 





No Marc Elsberg jak da popalić to żaden pisarz! I to banalne stwierdzenie wyjaśnia wszystko. Co my tutaj mamy istne szaleństwo. Symulacja walącego się świata, goni kolejna symulację. Dzieje się. Na pewno to jest ciekawe. Ale literacko książka troszkę cierpi, miejsce na akcje nie ma za dużo. Podobnie z bohaterami, głównych jest kilku, a drugoplanowych nieskończoność. Są jeszcze politycy i lobbyści grający często znaczonymi kartami oszukując jak leci. Czasem trudno się połapać w której symulacji aktualnie czytelnik się znajduje. Pewnie to niedostatek audiobooków, bo książka papierowa być może lepiej czytelnika przygotuje jak sobie ma z tym poradzić. 


Docenić należy merytoryczny wkład autora w napisanie książki. Wiedza robi wrażenie i daje do myślenia. A o to też tutaj chodzi, żebyśmy jeszcze raz do tematu podeszli i pomyśleli. Mnie zafascynowała bardzo dobra znajomość geopolityki autora, dzięki czemu pozwoliło mu to w sposób genialny wydedukować jakie mogą już niebawem być nowe koncepcje filozofii wojny. Wojna przyszłości to wojna klimatyczna. To szokuje że da się glob zmniejszyć do rodzaju mieszkanka m -ileś, tu otworzymy okienko, tam podgrzejemy pokój kominkiem, a gdzieś uchylimy drzwi, a inne okno szczelnie zamkniemy. Bajzel zrobi się wtedy, kiedy każdy z graczy będzie ciągnął po swojemu. To będzie dobre!


A co będzie. Teraźniejszość i przyszłość jest nasza i to my wszyscy zdecydujemy. Książka trudna, bywa kontrowersyjna, ale nie ma co takich unikać, bo czytamy, żeby myśleć m. in. Dlatego polecam tą książkę. Warto przeczytać. Polecam. 



czwartek, 11 grudnia 2025

Janusz Andrzej Zajdel, Wyjście z cienia

Janusz Andrzej Zajdel, 


Wyjście z cienia



Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania; 1990
ISBN: 8308020720
liczba str. : 200
tytuł oryginału;----------
tłumaczenie: ----------
kategoria: science fiction


recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 






Ktoś kto jest dobrze zorientowany w tematyce naszej krajowej science wie. że Zajdel jest klasykiem. Książki pt. “ Wyjście z cienia” jakoś nie kojarzyłem, ale skoro okazja się zdarzyła to wziąłem książeczkę w garść i zacząłem czytać. 


Autor skupił się na tym, żeby snuć refleksję typu: jak obcy mogą wyglądać i jak te spotkania z nami, ziemianami będą wyglądać. Najbardziej znane popkulturowo są te Wellsowskie, czyli otwarta konfrontacja. Zajdel ma jednak inny koncept, poznamy przez czytelników w książce pt, “Limes inferior”. Po prostu kosmici byli tak wielką potęgą, że zdobycie naszego globu to była formalność. I tu było podobnie, wojna bohaterska była, ale krótka. Bo nie tylko przewaga technologiczna miała znaczenie ale też intelekt, niebywały spryt miał znaczenie, dzięki paru trickom niewielka grupka kosmitów administrowała całą Ziemią przez 80 lat. Przy współudziale konformistycznie nastawionych elit oczywiście. 


Ciekawostką na pewno w tej książce jest wielokrotność narratorów, od nastoletniego chłopca imieniem Tim, który w szkole średniej na problem z zaliczeniem przedmiotu historia najnowsza. Profesor Bruss jest wymagającym nauczycielem i wymaga oczywiście oficjalnej historii nauczanej w szkołach, oczywiście napisanej przez kosmicznych zwycięzców. Pokazując losy Tima, autor pomaga czytelnikowi poznać to uniwersum. No i poznajemy system edukacji pod nadzorem Proksów, czyli kosmitów, którzy zdominowali Ziemię. To wchodzeniem system Gombrowicz nazywał upupianiem i w tym względzie kosmici nie byli oryginalni.


Są też naukowcy, siła rzeczy raczej bezrobotni, bo zbędni. , bo wszak wiadomo, kosmiczna nauka ma wyższe osiągnięcia. No ale że coś musieli robić, zaczęli dumać o co chodzi?, jak to się stało? I inne podobne pytania z naukowym podejściem do tematu kosmitów. I oni robią za tego drugiego narratora, w taki bardziej Zajdlowski tłumaczą to literacką rzeczywistość. 


Ciekawy bohater to mieszkaniec lasu, dziadek Greg, zatwardziały weteran bitwy o Ziemię. Tłumaczy młodym chłopcom Tomowi i Nikowi po pierwsze, że są nową nadzieją, że wybuchnie rebelia i kosmiczni zdobywcy oddadzą glob. Tłumacząc rzeczywistość stosuje mrówcze i pszele metaforyki i są one zrozumiałe. 


Kolejnym milczącym narratorem jest mrówka. Bydle mimo, że jest najbardziej upierdliwie niszczonym przez kosmitów stworzeniem, silnie trwa w sojuszu z ludźmi i nie daje się zmieść z powierzchni planety. Są liczne przypuszczenia, że z mrówkami jest związany sekret jak rozwalić kosmicznego Proksa. 


Jest jeszcze jeden narrator, kosmita z centrali eiworn E4 Odkryto liczne nadużycia i nieprawidłowości na jednej z planet. Oprócz sankcji dyscyplinarnych decyzja musiała być jedna. Opuszczenie Ziemi. A nasi znowu musieli zacząć pisać historię najnowszą. Trzeba było kosmicznej transformacji, żeby profesor Bruss zaliczył Timowi poprawkę z historii.


Książka jest niezwykła. Czyta się z zapartym tchem. Jest dreszczyk emocji, bo widać, że ten pisarz miał genialne koncepcje, których niestety nie odkryjemy, bo nie zostaną nigdy napisane. No nic czytamy i cieszmy się tym co nam Janusz Andrzej Zajdel pozostawił. Ta książka to rewelacja. Zdecydowanie warto przeczytać. Polecam. 
 

wtorek, 9 grudnia 2025

Eric Frank Russell, Osa

Eric Frank Russell. 


Osa


Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Data wydania: 2021 r
ISBN: 978381883207
liczba str.: 225
tytuł oryginału: Wasp
tłumaczenie: Robert J. Szmidt
kategoria: science fiction


recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl






Przeczytałem książkę pt. “Osa” , której autorem jest Eric Frank Russell. Przyznać trzeba, że rację ma Terry Pratchett. że gdyby terroryści znali koncepcje Osy, to świat miałby nieliche kłopoty. A sama książka jest napisana niezwykle żartobliwym tonem. A także z literackim kunsztem, symulowalowana jest tu mowa potoczna, zwroty typu “yo” , “ni”, co ułatwia odbiór książki i czyta się ją szybko. 


Uniwersum jest proste. dwa kosmiczne imperia Terra i Imperium Syrijskie toczą kosmiczną wojnę. Pech, że “ci nasi”, pod kątem ilości zgromadzonej armii ulegają i są świadomi czym się to skończy. Ale, że wojna to także taktyka, ktoś wpadł na genialny koncept: Osa! Co to zapytajcie, stworzenie tak małe, prawie niebyt, a jednak jest w stanie rozpieprzyć rozpędzony samochód zabijając jego kierowcę. Taka osa może być game changerem niczym szachowy pion zamieniony w hetmana zmienia losy partii. 


Główny bohater James Mowry został mianowany ochotnikiem do wykonania tej osiej misji specjalnej. Dowiedział się na czym to polega, w dużym stopniu na farcie, bo do tej roboty trzeba szczęścia, troszkę wyobraźni, no i tym co ludzkie, że nikt frajerem nie chce być i dodatkowo wola przetrwania, czyli przeżycia ma znaczenie. 


Czym jest okładkowy: Dirac Angestun Desert? Jest organizacją krzakiem, który zasadziła jedna osa i z tego zrobił się z tego straszny Wielki las w umysłach mieszkańców centralnej planety Imperium Syrjskiego Direct? 


Dlaczego on James Mowry? Spędził dzieciństwo na Direct, no i mówi akcentem jednym z akcentów mashani. Do tego wygląd ma odpowiedni i jak się okazało milion innych predyspozycji. I tym sposobem układ sił na wojnie się zmienia. James Mowry został bohaterem z przypadku, trochę jak Bill z książki “Bill, bohater galaktyki” Harry’ego Harrisona. Widać czasami zwykli ludzie zostają wplątani w te wielkie historie, które czasem losy świata zmieniają. Częściej literatura historyczna tego doświadcza, ale jak widać gatunek sf też ma takie potrzeby. 


Książka jest ciekawa, może być interesującą jak ktoś lubi czytać kryminały, typu ucieczki przed policją, pościgi, pokazanie myślenia sprawcy i ścigających. To również nadaje dynamiki akcji powieści. Ta książka pokazuje, że gatunek sf może okazać się na tyle szeroki, że zainteresować może całkiem duże spektrum czytelników. Książka jest świetna. Polecam.