środa, 11 grudnia 2019

Michael Chrichton, Andromeda znaczy śmierć

Michael Chrichton,



Andromeda znaczy śmierć



Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 1992 r. 
ISBN: 8370820441
liczba str.: 254
tytuł oryginału: The Andromeda strain
tłumaczenie: Marek Mastalerz
kategoria: science fiction 



recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 


http://lubimyczytac.pl/ksiazka/98481/andromeda-znaczy-smierc/opinia/55103281#opinia55103281    








Książka zatytułowana „Andromeda znaczy śmierć”, to naprawdę ciekawy przykład science fiction typu hard. Czyli te książki przesycone są teoriami naukowymi z zakresu nauk ścisłych i przyrodoznawczych. Natomiast typ soft, to teorie socjologizujące w stylu jakim tworzy Janusz Zajdel np.




Motyw teoretycznie nie jest trudny, amerykański satelita wojskowy, podąża przez kosmos zbierając mikroorganizmy mające oczywiście kosmiczną proweniencję doznaje awarii i ląduje gdzieś w niewielkim miasteczku w USA, w stanie Arizona. Jak się okazało znalazł się tam jakiś wirus, który gdyby zadziałał na szeroką skale dosłownie zdziesiątkowałby ludność Ziemii. I na tym polega zagrożenie, którego zarówno w NASA, ale też władze państwowe USA, wojsko, ministerstwo zdrowia, naukowcy z całego globu nie zignorowali. I na tym polega cała ta książka, w której mowa o niezliczonych procedurach. Daje to okazję autorowi, żeby czytelnik poznał teorie naukowe. Książka mimo, że jest dosyć trudna w odbiorze, bohaterami są naukowcy, którzy badają problem, jest jednak fascynująca. Bo istotne w tej książce to, że może zaistnieć zagrożenie pochodzące z kosmosu mające siłę rażenia broni biologicznych, biochemicznych, bakteriologicznych, możliwe nawet, że zginęłoby więcej ludzi niż gdyby wywołana została światowa wojna nuklearna, której efekt może być tylko jeden, apokalipsa, czyli koniec cywilizacji jaką znamy, a jeżeli znamy to tylko z lektury książek z gatunku post-apo. Badacze zagwozdkę mają jedną, całe to zamieszanie przetrwały w tej miejscowości w Arizonie dwie osoby, 70 letni alkoholik i kilkumiesięczne niemowlę. Podsumowując mamy kosmiczną katastrofę, i próby rozwikłania tych niezwykłych tajemnic.



Naukowcy działają, mają niewiele czasu, żeby uratować ludzkość, przeprowadzić weryfikację zagrożeń, przeprowadzić kwarantannę zarażonego obszaru i znaleźć rozwiązanie, a wszystko to w oparciu o prace naukowe, bibliografia do tej książki jest zadziwiająco szeroka, to dowodzi tego, że autor nieźle przyłożył się do jej napisania. Książka jest bardzo ciekawa. Pytanie jedno: Czy Ziemia zostanie ocalona? Polecam.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz