środa, 27 grudnia 2017

Greg Iles, W martwym śnie

 Greg Iles,





W martwym śnie 






Wydawnictwo: Albatros:
Data wydania: 2005 r.
ISBN: 8373591826
liczba str.432
tytuł oryginału: Dead sleep
tłumaczenie: Maria Frąc, Cezary Frąc
kategoria: thrillerr





( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/40040/w-martwym-snie/opinia/43549261#opinia43549261

)





Książka Grega Ilesa zatytułowana „W martwym śnie” to kryminalny thriller psychologiczny. Głównymi bohaterami oprócz, jak można się domyśleć służb, tutaj śledztwo prowadzi FBI, są artyści i to w środowisku malarzy i fotografów akcja się rozgrywa. Jordan Glass jest fotografem, dziennikarzem specjalizującym się w opisie wojen za pomocą zdjęć, które uzupełniają zawartość reportaży wojennych. Pewnego dnia Jordan trafia do muzeum sztuki w Honk Kongu i trafia na wystawę kolekcji „Śpiące kobiety” są to obrazy martwych nagich kobiet, niemal tuż po agonii, i widzi… samą siebie. Nie, nie spoko luzik, nie ma tu mowy zmartwychwstaniu, po prostu Jordan jest bliżniaczką Jane, obie z wyglądu są identyczne, acz pod względem charakterologicznym są z zupełnie innej bajki. Oczywiście nie ma potrzeby tu w recenzji robić studium charakterów Jane i Jordan, to czytelnik znajdzie w książce. Ważne w tym wszystkim jest to, że w tym momencie rozkręca się akcja. Jordan dosłownie stawia świat na głowie, żeby się dowiedzieć co przytrafiło się Jane. FBI przyjmuje to wyzwanie. Czytelnik ma okazję dowiedzieć się, że metaforyczną nitką do kłębka jest nitka dosłowna, czyli rodzaj drogiego, markowego, pędzla jakim namalowano 20 obrazów z serii „Śpiące kobiety”. Trop od samego początku prowadzi do Nowego Orleanu, skąd pochodzą wszystkie kobiety przedstawione na płótnach, a zaraz potem na artystyczną uczelnię Tulane w tym mieście. Mamy kilku malarzy i wysoce prawdopodobne jest, że wśród nich znajduje się sprawca. Czy sprawa zostanie rozwikłana?


Czytelnik ma okazję poznać od podszewki metody śledcze prowadzone przez FBI, w tym długie niekończące się przesłuchania mające na celu drobiazgowe rozpracowanie osób przesłuchiwanych. Dochodzenie do tego, do czego ci artyści, w tym wypadku zawód wykonywany osób podejrzanych, są zdolni i czy śledczy mają do czynienia z właściwą osobą, czyli seryjnym mordercą, gwałcicielem, mający potrzebę przedstawiania swoich dokonań na obrazach i jeszcze zarabiania na tym procederze milionów dolarów. Książka dłuży się tak samo jak to śledztwo. Niewątpliwie jest ciekawa pod kątem typowo psychologicznym jako pewne studium oprawcy i ofiar, którymi stały się te nietypowe modelki na obrazach. Czy Jordan znajdzie Jane? 


Książka jest nieco ponad przeciętna, jest warta zapoznania się z fabułą powieści. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz