Anna Rieddle, Gerry Rieddle,
( A. G. Rieddle )
Gen Atlantydzki
cykl: Zagadka pochodzenia, t. 1
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2016 r.
ISBN: 9788376863238
liczba str. 559
tytuł oryginału: The Atlantis Gene
tłumaczenie: Zuzanna Byczek
kategoria: thriller
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

Tyle odnośnie akcji oczywiście mamy też bohaterów np. doktor Kate Werner, która prowadzi badania nad autyzmem, dziwnym zbiegiem okoliczności są one pożyteczne z punktu widzenia Inmari, bo mają coś wspólnego z tajemniczym genem atlantyckim i będą dążyć do przechwycenia wyników badań. Kate w sytuacji zagrożenia pomaga Dawid Vale. Ciekawą postacią jest Dorian Sloath, który działa na zlecenie Inmari. Czy powstrzymanie szaleńców z Inmari jest możliwe? Spece z tej organizacji którzy dorwawszy się do tajemnic Atlantydów realizują tzw. protokół Toba, czyli po prostu koncepcje wysłania na tamten świat ponad 90 % ludzkości. Pracują nad tajemniczą zarazą, która wysłana w świat zrobi co trzeba, a nowi wybrani według precyzyjnych kryteriów nowi ludzie stworzą nowy, lepszy świat. Książka „Bastion” Kinga daje wyobrażenie jakby to mogło wyglądać, byłoby to tworzenie czegoś innego na gruzach naszej cywilizacji i czy Ci ludzie byliby do tego zdolni? No ale to inna książka w której autorzy mają swoje koncepcje i jej dalszy ciąg, czyli dwie kolejne części cyklu
„Zagadka pochodzenia”.
Książkę szybko się czyta, fajerwerków typu wybuchy bomb, strzelające kałachy, pożary miast i innych tego typu atrakcji nie brakuje tutaj, można powiedzieć wręcz, że autorzy przesadzili w zapewnianiu czytelnikom tego typu atrakcji, w końcu co za dużo to nie zdrowo. W przekonaniu autorów ma to wciągać czytelnika w akcję i zaciekawiać co będzie dalej, Ale czy przypadkiem nie osiągnęli efektu przeciwnego znudzenia i zniechęcenia. To już musicie ocenić sami?
Kombinacja intelektualna rzeczywiście w teorii jest niezła, mamy tu motywy dotyczące początków ludzkości, czyli pytania dlaczego jesteśmy tacy jacy jesteśmy? i dlaczego w procesie ewolucji okazaliśmy się np. od neandertalczyków lepsi? Według teorii zawartych w tej książce zadecydował gen atlantydzki. Pytania kim byli Atlanci? Skąd się wzięli? I dlaczego polubili np. nas homo sapiens? Skoro dali nam coś bezcennego, żebyśmy byli w stanie zbudować coś na ich wzór, jak dobrze można się tego spodziewać? Swoją drogą ciekawe czy uczeń przerósł mistrza, czy dopiero na dobre zaczynamy wchodzić w tym procesie na wysoki poziom i potrzebna nam do szczęścia druga wstrząsowa terapia w efekcie której my ludzie pójdziemy dalej naprzód. Pomysły interesujące autorzy mają, nawet dające do myślenia. No ale niewątpliwie przekombinowane jest to wszystko np. teoria, że jakaś sekta istnieje kilka tysięcy lat i działa jako coś w rodzaju szarej eminencji na obszarze kilkudziesięciu cywilizacji na przestrzeni całych naszych dziejów. Ciekawe czy ekipa z Immari dobrze realizuje swoje cele, czy robi zwyczajną amatorkę i kto to weryfikuje? Czyli mamy teorię spiskową kompletnie nie trzymającą się kupy. A jak wiadomo dobra teoria spiskowa choć w jakiejś części musi być oparta na realnych podstawach inaczej nie będzie atrakcyjna dla nikogo? Zarówno dla tych którzy chcą w nią wierzyć, ale także dla czytelników tego typu książek. Autorzy mają aspirację, żeby to było coś na podobieństwo Dana Browna i próbują szczęścia, ale wykonanie mamy raczej mizerne.
Książka jest przeciętna. Można przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz