piątek, 17 marca 2023

Andrzej Pilipiuk, Carska manierka

 Andrzej Pilipiuk, 



Carska manierka 


cykl: Światy Pilipiuka,  t. 6




Wydawnictwo: Fabryka słów

Data wydania: 2013 r. 

ISBN:  9788375749052

liczba str. : 352

tytuł oryginału: ----------

tłumaczenie: --------

kategoria: fantastyka 



recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/197594/carska-manierka/opinia/18868461#opinia18868461



 Carska manierka [ w: ] A. Pilipiuk, Carska manierka



Wiadomo z grubsza o co chodzi w opowiadaniach Pilipiuka, głównymi bohaterami z reguły są Robert Storm, a drugim lekarz Paweł Skórzewski. Ciekawostką jest, że autor postanowił zapoznać swoich czytelników skąd wzięły się trudne początki tych bohaterów. W tym opowiadaniu zatytułowanym "Carska manierka" mamy opowiedzianą historię nastoletniego Roberta Storma i wyjaśnienie skąd się wzięła ta pasja archeologiczna tego bohatera. Poznajemy nastoletniego Roberta, jeszcze ucznia liceum. Zdradzić mogę sekret, że czytam w innym zbiorze opowiadań opowiadanie "Czarna góra" i tam będzie o nastoletnim Pawle Skórzewskim. Jak wiemy z opowiadań, zarówno jedna jak i druga postać to wybitne osobistości. Spotkać się raczej szans nie mają bowiem dzieli nieco ponad sto lat. Doktor żył na przełomie XIX i XX wieku, a archeolog żyje w czasach współczesnych, czyli przełom XX i XXI wieku.


Spiritus movens, czyli siłą sprawczą, kariery archeologa poszukiwacza skarbów z przeszłości Roberta Storma była właśnie tytułowa carska manierka, którą Robert znalazł gdzieś na budowie. No bo w tej branży dorabiał sobie do kieszonkowego w wakacje. Zainteresował się tym XIX wiecznym znaleziskiem, niby nic niezwykłego pewnie pełno tego typu skarbów da się znaleźć. Ale Robert szybko ujawnił swój analityczny umysł, zmysł do rozwiązywania zagadek z przeszłości, no i pasja, z której za kilka/kilkanaście lat będzie żył, sam wyszukując znalezisk, albo pomagając ludziom w poszukiwaniach i rozwiązywaniu zagadek. Wyrabiając sobie przy tym wyśmienitą markę fachowca od tych spraw.


W tej manierce zagadkowy był szyfr, który był związany z kampanią wojenną w czasie powstania styczniowego. Szyfr zdradzał jakąś tajemnicę, którą mógł rozwikłać ktoś kto miał do niego dostęp. Po kilkunastu dekadach historyk archeolog musi dedukować, korzystając z wiedzy, ewentualnie typowo ścisłych umiejętności kryptograficznych. Nie trudno się domyśleć, że młody Robert daje radę, i to zapoczątkuje wieloletnią przygodę w specyficznym obcowaniu z przeszłością.


Opowiadanie jest ciekawe, kreacja Roberta Storma jak zwykle jest fajnie, ciekawie i wiarygodnie przez Pilippiuka zaprezentowana. Inne opowiadania z tego zbioru też są interesujące i warto je poznać. Polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz