Anna Małgorzata Grądzka,
Magia Ziemi
Wydawnictwo: Wydawnictwo Innowacyjne Nowae Res
Data wydania: 2015 r. .
ISBN:: 9788379427437
liczba str.: 320
tytuł oryginału: ----------
tłumaczenie: ----------
kategoria: fantasy
Wydawnictwo: Wydawnictwo Innowacyjne Nowae Res
Data wydania: 2015 r. .
ISBN:: 9788379427437
liczba str.: 320
tytuł oryginału: ----------
tłumaczenie: ----------
kategoria: fantasy
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/258014/magia-ziemi/opinia/42640485#opinia42640485 )

Awea jako druidka jest szkolona do bycia opiekunem Wielkiej Puszczy, jednak jak się okazało musi opuścić rodzinną wieś w lesie, bo dostała powołanie do wojska, przełożeni w armii zadbali o to, żeby ona i jej kumple krasnoludy nie obijali się, tylko ich potencjał wojskowy, w tym magiczny, był wykorzystywany na froncie. Dla Awei jest to więc codzienny trud walki ale też ma możliwość zdobywania wiedzy i umiejętności magicznych, sama interesuje się też alchemią. Z czasem jej typowy, żelazny mundur zastępuje bojowe ubranie szyte i zaklinane przez elfów noszone przez magów i druidów na polu bitwy oraz magiczny miecz, o potężnej mocy, co sugeruje nawiązanie zarówno do Tolkiena, ale także legend Arturiańskich. Awea coraz bardziej wdraża się w codzienne funkcjonowanie twierdzy, to nie tylko walki, musztry, ale także czas wolny, który Awea poświęca na zgłębianie tajników magii i alchemii, ale także na zaprzyjaźnianiu się z kumplami z wojska, w tym uczestnictwo w imprezach suto zakrapianych alkoholem. Autorce chodziło to, żeby wykreować bohaterkę z krwi i kości, którą można lubić, bo niewątpliwie Awea jest przyjaciółką na którą można liczyć w każdej sytuacji. Jako osoba obdarzona niezwykłymi talentami magicznymi, nad którymi musi uczyć się panować. Niewątpliwie element każdego szkolenia magicznego jest niezbędny. Czytelnik z czymś podobnym może spotkać się chociażby w książkach Trudi Canawan. Bo magia to niewątpliwie potęga, którą można na polu bitwy wykorzystywać, tak jest u australijskiej pisarki i ten koncept został całkiem zgrabnie wkomponowany w książkę Anny Małgorzaty Grądzkiej. Umiejętność władania magią i panowania nad nią jest niezbędna zwłaszcza jeśli trzeba walczyć z istotami, które zamiast grzecznie leżeć sobie w trumnie szwędają się po świecie i uprzykrzają życie ludziom i nieludziom żyjącym. Niewątpliwie najbardziej brawurowy jest opis pojedynku Awei z upiorem z opery. Oni walczą z takim przytupem, że aż ziemia się trzęsie a kolumny gmachu opery walą się niczym kostki domina.
Czytelnik może mieć satysfakcję z tej lektury, choć niewątpliwie jest widoczne, że mamy do czynienia z debiutem literackim. Autorka opanowała, sztukę opisów, kreowania postaci, dialogowania poszczególnych postaci między sobą. A to nie jest wcale tak mało. Co świadczy, że Anna Małgorzata Grądzka ma świetny potencjał i powinna pisać kolejne książki. Myślę, że przydałby się element całościowego kreowania akcji książki, czasem można odnieść wrażenie, że autorka ma z tym pewne problemy, zapewne to jest kwestia popracowania nad warsztatem literackim. Czytelnik jednak w taką książkę jak ta powinien się lepiej wciągać. A tymczasem, można mieć wrażenie pewnego schematyzmu tej całej opowieści, gdyby to był zbiór opowiadań byłoby to dopuszczalne, a tu jednak autorka ma wyraźne ambicje, żeby ta opowieść była bardziej spójna, wydarzenia następujące po sobie były logiczne, jedno wynikało z drugiego. Tu mamy, że w jednym lub dwóch rozdziałach jest jakaś misja lub misje które się kończą, i po za zdobyciem bojowego i magicznego doświadczenia przez bohaterkę i pozostałych uczestników zdarzeń niewiele więcej z tego wynika. Mam nadzieję, że autorka napiszę kolejne książki, a ja przekonam się, że będą widoczne postępy w pisaniu, na co są bardzo duże szanse.
Książka jest dobra, warto ją przeczytać. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz