Bramy domu umarłych
cykl: Malazańska Księga Poległych, t. 2
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2012 r.
ISBN: 9788374802598
liczba str.: 794
tytuł oryginału: Deadhouse Gates
tłumaczenie: Michał Jakuszewski
kategoria: fantasy
recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/143674/bramy-domu-umarlych/opinia/51531592#opinia51531592

Duiker podąża przez pogranicza Malazańskiego imperium z elitarnym oddziałem wojska, zwanymi podpalaczami mostów. Swoją drogą to jest interesujące, że w wojskowej tytulaturze hierarchicznej mamy szpony i pięści. Czyli wojsko stanowi istotny element całego cyklu, bo ci ludzie wysyłani są na wojnę, często na koniec świata jakim dla tych ludzi były odległe rubieża wielkiego imperium żeby zdobywać nowe terytoria lub odzyskiwać te stracone na polach bitew.
Uniwersum Malazańskie wykreowane przez Eriksona jest dość skomplikowane i stąd też trudności w czytaniu tego cyklu. Należy spokojnie podejść do kwestii i założyć, że wraz z czytaniem kolejnych tomów wszystkie motywy będą się układać niczym układanka z puzzli. Zapewne na tym polega ta fascynująca opowieść. Należy wspomnieć , że to jest bardzo piękne uniwersum, kompletne, spójne i logiczne mającą swoją wielotysiącletnią historię kulturową, cywilizacyjną, zdarzeniową, polityczną, ekonomiczną itp., ale także tzw. historię naturalną, czyli Braudel, by to zdefiniował jako długie, wręcz bardzo długie trwanie, dotyczy historii przyrody, cykli klimatycznych i wynikających z tego migracji zwierząt wymierania gatunków, ewolucji biologicznej. Jak w każdej opowieści typowo fantasy pojawiają się magowie, którzy żyją po kilkanaście tysiącleci. Jestem ciekaw jakie role będą odgrywali w tej całej fabule tych opowieści. Czeka mnie niełatwa czytelnicza przeprawa w kolejnych tomach, ale z radością wejdę w te kolejne fabularne motywy w tym cyklu. Interesują mnie kolejne przygody Duikera, Apsalar i reszty bohaterów.
Książka jest niezwykła, ciekawa, genialna. Ja będę czytał co Erikson napisał, Duiker siedzi i pisze kolejne rozdziały Malazańskiej Księgi Poległych. Czyli czytelnik domyśla się, że kolejne litry krwi na wojnach będą obficie przelewane.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz