środa, 18 listopada 2015

 Steve Berry,


Trzecia tajemnica 



Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2013
ISBN: 9788375086164
liczba str.: 464 
tytuł oryginału:  The Third Secret
tłumaczenie: Cezary Morawski
kategoria: thriller/sensacja/kryminał


(  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl: 

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/167134/trzecia-tajemnica/opinia/29479472#opinia29479472   )  




Przeczytałem książkę zatytułowaną „Trzecia tajemnica”, której autorem jest Steve Berry. Autor dość dobrze znany z książek, które można określić jako thrillery historyczne, czyli po prostu sensacja z historią w tle. Ta książka mimo wszystko jest nietypowa i jak na tego autora dość skomplikowana, no i też ryzykowna na swój sposób, bo mówiąc kolokwialnie na tematyce wiary i kościoła można nieźle popłynąć. Jednak Steve Berry tego uniknął mimo, że zahacza o tematy dość prowokujące. Temat dotyczy postulatów reform w kościele, chodzi oczywiście o celibat księży, kapłaństwo kobiet i jeszcze do tego dochodzi motyw objawień Maryjnych. 


W książce Maryja w Fatimie i Medjugorie objawia wolę Boga, i wedle tej koncepcji ta wola Boga wynikająca z trzeciej tajemnicy Fatimskiej i dziesiątej tajemnicy w Medjugorie jest tak ryzykowna, że kościół postanawia to przemilczeć. Oczywiście nie należy tego jednak traktować dosłownie, tylko po prostu lepiej tą książkę rozpracować jako pewną koncepcję kreowania literatury, bo z doświadczenia czytelniczego wiem, że Berry literacko się zabawia tworząc dość intrygujące teorie spiskowe. I tutaj również są zawarte spekulacje dotyczące tego co też te tajemnice mogą zawierać. Jasne, że nie sądzę, żeby odpowiedź zawarta w książce miała coś wspólnego z rzeczywistością. Bo czy rzeczywiście wolą Boga mogłaby być tak radykalna reforma kościoła? Pamiętajmy o jednym z punktu widzenia doktryny katolickiej to papież jest następcą Chrystusa na Ziemi, a więc papież sterując tą wielką, metaforyczną łodzią jaką jest kościół spełnia wolę Boga. A więc powstaje tu pewna antynomia. Bo czy Bóg może ingerować w swoją wolę sprawiając, że np. teraz papieżem jest Franciszek a nie kto inny? To wszystko, znowu kolokwializując, mogłoby się trzymać kupy tylko w jednym przypadku gdyby papież okazał się antychrystem, a jak wiadomo antychryst pojawi się na końcu czasów, gdy nastąpi koniec świata, wtedy powróci na świat Jezus i sam osobiście zrobi porządek. Czyżby Berry dawał do zrozumienia, że w rzeczywistości właśnie zagadnień końca świata dotyczą te nieujawnione tajemnice lub fragmenty tajemnic? 


Jestem przekonany, że warto czytać tego typu książki, bo na pewno pisarz może sobie pozwolić na więcej niż chociażby publicysta, już nie wspominając o księżach, może sobie po prostu pofantazjować. Jak można się spodziewać w tego typu literaturze mamy przedstawiony kościół nie tylko jako instytucję nauczającą wiary co jest jego głównym powołaniem, ale też mamy przedstawioną rywalizację frakcji, dwie najważniejsze, umownie, bo nijak się te pojęcia odnoszą do świata typowej polityki, można je nazwać liberalną i konserwatywną. Te frakcje zawsze ścierają się miedzy sobą. W czasie pontyfikatów papieży rozchodzi się o to kto jakie i ile stanowisk kościelnych otrzyma, a oczywiście w najbardziej spektakularny sposób ta rywalizacja frakcji wychodzi w czasie konklawe gdy trzeba wybrać kolejnego następcę świętego Piotra.


Akcja książki toczy się w czasach współczesnych papieżem jest Klemens XV, jest z pochodzenia Niemcem, który podobnie jak w rzeczywistości Benedykt XVI jest następcą Jana Pawła II. Dostęp do wszelkich tajemnic mają tylko papieże, którzy dbają o to, żeby tajemnice pozostały tajemnicami. Mamy postać kardynała Valendrei, który swoim charakterem pasuje bardziej do papieży dawnych czasów, w tym chociażby Rodrigo Borgii czyli Aleksandra VI, niż papieży współczesnych. Zresztą Valendrea jest potomkiem jednego z włoskich rodów magnackich, w którym było wielu kardynałów i zdaje się kilku papieży również. Ten człowiek wszelkimi metodami dąży do zdobycia władzy, jeżeli trzeba kogoś pozbawić życia zrobi to bez skrupułów, a jeśli zaszantażować również. Valendrei przeciwstawia się kardynał Ngovi z Kenii. Valendrea uzyskuje co chce, po śmierci Klemensa XV zostaje papieżem. Co ciekawe przyjmuje imię Piotr II, dotychczas papieże unikali tego imienia, bo Piotr może być tylko jeden. 


Głównymi bohaterami książki są ksiądz Colin Michener, który by sekretarzem Klemensa XV, a także dziennikarka Katherina Law, która najwidoczniej gustuje w księżach, kiedyś był o właśnie Michener, który ze skruchą wyznał swoje grzechy i uzyskał przebaczenie, zerwał kontakty z Katheriną. A teraz Katerina spotyka się z księdzem Thomasem Kelly’m, który ani myśli się podporządkować i robi z tego powodu wrzawę medialną. Toczy się w Watykanie proces ojca Kelly’ego, wiadomo z góry, że wyrok będzie jeden ekskomunika. Tak zaczyna się książka dalej zgodnie z logiką tego typu książek akcja pędzi dalej jak szalona. Miejsce akcji to nie tylko Watykan, ale również Rumunia, Bośnia i Niemcy. 


Czy tajemnice objawień zostaną ujawnione? Jaki to będzie miało wpływ na losy bohaterów i całego świata? 


Książka jest interesująca. Warto przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz