środa, 8 kwietnia 2020

Andrzej Ziemiański, Virion - Adept

Andrzej Ziemiański, 


Virion -Adept



cykl: Virion - Imperium Achai, t. 3 



Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 2019 r.
ISBN: 9788379644155
liczba str.: 580
tytuł oryginału: -------
tłumaczenie: -------
kategoria: fantasy 




recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4873571/virion-adept/opinia/57272491#opinia57272491


                                                                           



Z rozpędu przeczytałem kolejny tom cyklu „Imperium Achai”, zatytułowaną "Viron – Adept”, czyli kolejną książkę traktującą o niesamowitych przygodach Viriona. Przypuszczam, że nietrudno się domyśleć, że schemat Andrzej Ziemiański zachowa podobny, czyli nowa ekipa Viriona, podąża przez pograniczny teren, a wszystko zakończy się krwawym zamieszaniem. Tym razem prawie całą książkę spędzi w jednym z większych przygranicznych miast imperium Troy, które wciąż jest w stanie wojny z ojczyzną Viriona Luan. To już czytelnik wie, że chodzi o złoto, które ponoć znaleziono na pograniczu, a to mogłoby dać przewagę któremuś z mocarstw. Nie stanowi to niespodzianki, że obydwa imperia niebawem upadną i trzeci gracz pozamiata, czyli na tą chwilę niewielkie państwo Arkach, i powstanie wielkie imperium cesarzowej Achai. Czyli wszystko na to wskazuje będzie tutaj powtórka z rozrywki, nawiązanie do klasycznego cyklu „Achaja”. Czytelnik nie ma czego żałować, bo książki z tego cyklu są ciekawe, nawiązujące do rewelacyjnej koncepcji umiejscowionego w tym samym Achajowym uniwersum. Poznanie motywy jak Virion został szermierzem natchnionym, czyli wysoko wykwalifikowaną maszynką do zabijania. Tytuł wskazuje, że został adeptem mistrza Horecha i robi w tej krwawej, masakrycznej robocie niebywałe postępy. Słyszy od swojego mistrza jedno słowo: „Zrozumiałeś.” I wszystko jasne.



Przeciwników drużyna Viriona ma niebagatelnych, Zakon. Który poszukuje upiorów, czyli ni mniej ni więcej żonę Viriona Niki, oprócz pięknej Nikt, którą Virion poznał w okolicach ruin, i to ona udzieliła Virionowi i Niki ślubu według rytuału ślubu według ludu upiorów, noc poślubna była obowiązkowa, dzięki czemu Niki rozpoczęła proces wybudzania się, stała się bardziej komunikatywna, poznajemy, jako czytelnicy, kolejną koleżankę upiornej żonki głównego bohatera, Zmorę. Powili wyjaśnia się czego chce Zakon, choć do końca to nie jest jasne. Powoli czytelnik na nowo odkrywa wszystkie atrakcje Achajowego uniwersum. A to świetnie rokuje na kolejne części tego cyklu. Wszystko zmierza do tego, że szykuje się interesująca zmiana sojuszy. Pani prokurator Taida, ścigała Viriona i jego upiorzycę Niki. Ale z racji, ze w grze jest mocny przeciwnik i obydwie strony mają w tym swoje interesy. Taida awansowała i pracuje w Tajnych Służbach więc ma dużo większe pole manewru, a i sam Virion, jak wspomniałem twórczo rozwija swój talent jakim jest zabijanie ludzi. Na razie obydwie grupy uświadamiają sobie, że nie mogą bez siebie żyć. Najgorzej ma czarownica Luna, bowiem jako niewolnica jej każdy dzień to walka o przeżycie. I tak sukcesem jest, że przeżyła masakrę jaką zgotowała jej Niki pod koniec poprzedniej części.






Podsumowując, dzieje się jest ciekawie i zapowiada się, że kolejne części będą jeszcze bardziej fascynujące. Książkę czyta się z ciekawością, szybko, z zainteresowaniem. Szczególnie fani książek dotyczących Achajowego uniwersum nie zawiodą się. A pozostali mają okazję przekonać się w czym rzecz, że warto te książki czytać. Polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz