wtorek, 17 października 2023

Amoz Oz, Fima

 Amoz Oz,


 Fima



Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Data wydania: 2009 r.

ISBN:   9788375100518

liczba str.: 359

tytuł oryginału:  Ha-matsav ha-shlishi

tłumaczenie: Anna Esden Tempska ( j. angielski ) 

kategoria: literatura piękna



recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/fima/opinia/78688421    



Ciekawy zbieg okoliczności, że w Book Trotterze pojawiła się opcja literatury izraelskiej, no i znowu mamy konflikt na bliskim wschodzie. Biorąc pod uwagę, że arabscy sąsiedzi marzą tylko o jednym, starcie tego kraju z mapy regionu, to ten kraj przy wsparciu głównie Ameryki radzi sobie dobrze. Chociaż problemów społecznych jest mnóstwo, bo przecież mamy tam islamską mniejszość palestyńską nie najlepiej traktowaną, i to jest bardzo dyplomatyczne określenie. Bo z czegoś przecież. te niemal sezonowe napięcia i konflikty się biorą. To jest o tyle istotne, że te problemy pojawiają się w książce zatytułowanej "Fima", której autorem jest Amoz Oz.


Kiedyś w tv oglądałem wywiad z Amosem, opowiadał o tym, że projekt Izrael, to niespotykany w historii świata projekt inżynierii społecznej. Miał na myśli stworzenie nowożytnego języka hebrajskiego. Problemów byłoby co najmniej tyle samo co z próbą odtworzenia łaciny klasycznej, którą robią fajni tego języka w łacińskiej sekcji Wikipedii. No ale tutaj ten projekt, robiony na masową skalę przecież, udał się. Ludzie, którzy przybyli do nowego kraju w roku 1948, nauczyli się nowego języka i żyć ze sobą i stworzyli tym samym na nowo nowoczesny naród. Oczywiście są podteksty dotyczące np. wydarzeń z drugiej wojny światowej i Oświęcimia, ale w tej konkretnej książce nie ma tego dużo. To po prostu nowoczesna literatura, jej akcja to rok 1989 w Jerozolimie. Chociaż ja mam wrażenie, że bardziej pasowałby Tel Aviv, stolica kraju, do tej koncepcji. No ale autor się uparł, być może chce nam powiedzieć, że mijają lata, kolejne epoki, a Jerozolima trwa, i w tej książce też jest to miasto.


Głównym bohaterem jest Fima, zdrobnienie od męskiej wersji imienia Effie, młody człowiek tuż po studiach, intelektualista, który bardzo często rozważa o polityce, o historii narodu, spotyka się z ludźmi, czyta gazety. Ma z kim rozmawiać na tematy polityczne. Przeżywa romanse w relacjach damsko -męskich, próbuje układać sobie życie. Zdarzają się podróże zagraniczne. Mamy również opisy skomplikowanych relacji z ojcem. Dowiadujemy się, że rodzina Fimy przybyła do ojczyzny z Rosji. To również była okazja do międzypokoleniowej polemiki. Fima lubi spacerować po Jerozolimie i snuć historyczne refleksje.


Czyli krótko mówiąc autor postanowił napisać książkę o przedstawicielu młodego pokolenia. A może o tym jak fajnie byłoby być młodym? Kto wie. Bo na ile autor te wszystkie spekulacje intelektualne włożył w usta Fimy, a na ile to są jego własne przemyślenia kto to wie. Na pewno motyw jest ciekawy. Interesująca jest kreacja Fimy i jego przyjaciół, znajomych. Właściwie to mamy przedstawioną całą jego egzystencję, a nie tylko jakiś urywek, w tym sprawy jak imprezuje, jak ma bałagan w mieszkaniu, inne typowe sprawy z tzw. prozy życia. To też na pewno ukontekstawia całą historię, ale nie sprawia, że to jest jakieś nudne. Bo wątpliwości zapewne nikt nie ma, że Amos Oz jest dobrym pisarzem i nawet takie banalne sprawy dobrze opisze.
To wszystko sprawia, że ta książka jest niewątpliwie bardzo ciekawa. Polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz