sobota, 7 października 2023

James Blish, Kwestia sumienia

 James Blish, 



Kwestia sumienia



Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Data wydania: 2021 r. 

ISBN:   9788381882224

liczba str.: 256

tytuł oryginału:    A Case of Conscience

tłumaczenie:  Radosław Kot

kategoria: science fiction 


recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4945457/kwestia-sumienia/opinia/78753318#opinia78753318                




Nie jest żadną tajemnicą, że w ostatnim czasie lubię czytać klasyki literackie z gatunku science fiction lub postapo, które znalazły się w Rebisowskiej serii "Wehikuł czasu". Są to naprawdę wybitne książki, nie inaczej jest z książką James'a Blisha zatytułowana "Kwestia sumienia". Nawet pobieżne zerknięcie na okładkę sugeruje, że mamy do czynienia z dalekimi peregrynacjami kosmicznymi. Konsekwencją też jest próba kolonizacji odległych planet. Nie inaczej jest tutaj w tej książce. Ziemska ekspedycja ruszyła na planetę Lihtia.


Z grubsza można się domyślać jak jest, ekipa przybywa, nawiązuje kontakt z tubylcami. Lithyjczycy są inteligentnymi stworzeniami żyjącym zarówno w wodzie jak i na lądzie. Mam pewne przekonanie, że jest tutaj bardzo wiele podobieństw do książki "Oblicza wód" Silverberga. Tam wydarzenia są na planecie Hydros, ściślej wysepka Sorvo. Na Hydro dotarła garstka ludzi, po tym jak zdołali uciec z Ziemi, bo tam już się żyć nie dało. Tubylcy dobrze zorientowali z kim mają do czynienia i narzucili pewne ekologiczne normy dotyczące liczby kosmicznych imigrantów, a ci którzy nie mieszczą się w normie skazano drogę na morze, niech sobie szukają szczęścia gdzie indziej.


Tu u Blisha, w dalekiej przyszłości, z Ziemią jest w porządku, funkcjonują państwa, urzędy, organizacje międzynarodowe, ONZ zajmuje się również sprawami kosmosu, no i oczywiście bardzo dobrze ma się Watykan. Kościół katolicki jest również żywotnie zainteresowany ekspansją kosmiczną, zjednywaniem sobie wiernych również wśród obcych. To rodzi mnóstwo pytań filozoficzno -etyczno – religijnych. I one rzecz jasna w książce padają.



Lithyjczycy są raczej spokojną, pokojową nastawioną społecznością, zasadniczo niegroźną. No ale duchownym podpadają tym, że ich poziom zainteresowania nową wiarą z kosmosu jest raczej słaby. No i trzeba podjąć pewne działania. No i tu kolejne pytania, o Kościół jaki jest? Czy będą powielane wzorce żywcem wzięte ze średniowiecza, czy sposoby przekonywania będą inne?


Niewątpliwie książka jest interesująca, ciekawe opisy, spekulacje intelektualne dają do myślenia. Książka jest ciekawa. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz