środa, 20 lipca 2016

Gerd Schilddorfer,
Dawid G. L. Weiss, 



Kod cesarza 


Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2011 r. 
ISBN: 9788375083767
liczba str.: 503
tytuł oryginału: Ewig
tłumaczenie: Wojciech Łygaś  
kategoria: thriller/sensacja/kryminał 




recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl: 


 



„Kod cesarza” książka napisana przez dwóch autorów Schilddorfera i Weissa jest thrillerem historycznym, autorzy nie ukrywają, że inspirują się książkami amerykańskiego pisarza Dana Browna. Można przypuszczać, że chcieli przekonać czytelników, że o Wiedniu da się napisać równie fascynującą książkę jak chociażby o Paryżu czy Rzymie. I w dużym stopniu to się udało. Mamy tu wszystko co trzeba, intrygującą historyczną tajemnicę, osoby, a także organizacje polityczne, wywiadowcze zainteresowane odkryciem tajemnicy w celu przejęcia ich do własnych celów, a najważniejszy to podbój świata, lub wręcz przeciwnie sprawienie, żeby tajemnica pozostała tam gdzie jest, nie odkryta, a to w tym właśnie celu, że wnioski wynikające z odkrycia pewnych niebezpiecznych zagadki powinny być tam gdzie są, nie odkryte, mamy też tajemnicze morderstwa w kościołach wiedeńskich. 


Sprawa się rozkręca, pędzi coraz szybciej. Morderstwami zajmuje się komisarz Berner. Okazuje się, że sprawa tych morderstw dotyczy tajemnicy tytułowego kodu cesarza, jest to tajemnica sprzed 500 lat, ten niezwykły szyfr zapisany jest za pomocą kilku liter AFIOU, tak to zapisał cesarza Fryderyk III, jednak czynniki państwowe wyraźnie nie życzą sobie, żeby ktokolwiek się tym zajmował. Berner wkrótce zostaje wysłany na zasłużona emeryturę, Jednak nie zrażony tym kontynuuje rozwiązywanie zagadek dalej. Pomagają mu w tym kumple dziennikarz Wagner i profesor historii, średniowiecznik, Sina. Oczywiście chętnych, żeby po swojemu dobrać się do tej tajemnicy, której strzeże pewien Zakon jest więcej. Najbardziej zainteresowani są Chińczycy, bowiem okazuje się, że terakotowa armia, pierwszego cesarza Chin Quin Shihuanda, to nic innego jak golemy, a ta tajemnica, zawiera w sobie rozwiązanie tego problemu. Gdyby udało się ożywić tą armię strzegącą grobowca cesarza potęga Chin wzrosłaby na tyle, że byliby w stanie podbić świat. Inni politycy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. W sprawę postanowił się włączyć izraelski wywiad Mosad została wysłana w charakterze anioła stróża major Valerie Goldsmith. Miała okazje się wykazać w Chemnitz, w okolicach Drezna w Niemczech, kiedy Zakon i Chińczycy toczyli potyczkę o Sinę i Wagnera. Wiadomo gdzie dwóch się bije…


Ale to dopiero początek tego całego zamieszania. Sina i Wagner próbują dalej rozwiązywać zagadkę ich tropem podąża generał Li Feng, a także najemnik z Holandii Gawint będący na służbie chińczyków, bestia, tak troszkę kolokwializując, nie w ciemię bita, pogaduszki z profesorem Siną na temat historii średniowiecza uskutecznia niemal jak równy z równym, a o przydatności bojowej tego osobnika nie można zapomnieć ani na chwilę. A więc rywalizacja Gawinta z panią major z Izraela jest tutaj na kartach książki interesująca.
Czy tajemnica szyfru, a także związanego z tym szyfrem paru ciekawych artefaktów pewnego kielicha, potencjalnego św. Graala, korony cesarskiej, kamieni władzy itd., zostanie wyjaśniona? I ewentualnie co dalej z tą wiedzą?, rzecz jasna w kontekście zainteresowań chińczyków.


Książka jest dobra, ciekawie napisana. Warto przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz