Tomasz Duszyński,
Droga do Nawi
Wydawnictwo: Czwarta Strona. Grupa Wydawnictw Poznańskich
Data wydania: 2015 r.
ISBN:: 9788379763030
liczba str.: 544
tytuł oryginału: -----------------
tłumaczenie: -----------
kategoria: fantastyka
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
„Droga do Nawi” mamy tutaj fantazyjno mitologiczny miszmasz w style
Neila Gaimana, tyle, że tam były bóstwa skandynawskie, tu u Duszyńskiego
mamy nasze rodzime bóstwa słowiańskie, prym wiedzie Perun, które
podobnie jak w książce „Amerykańscy bogowie” zaplatali się w naszym
świecie i im tu dobrze. Istnieje podstawowa zasada, dopóki istnieje
choćby jeden wyznawca tu na Ziemi bogowie mogą się czuć bezpieczni.
Jeśli któryś z bogów straci wyznawców oznacza to, że są deportowani w
zaświaty, najprawdopodobniej na Drogę do Nawii. Czym jest ta owa
droga? Żeby za wiele nie spoilerować trzeba by tu użyć metafory
Jarosława Grzędowicza z książki „Popiół i kurz. Opowieści ze świata
Pomiędzy", Nawia jest światem Pomiędzy światem żywym a Nawią, do Nawi
chce każdy, bo jest rajem w świecie równoległym, ale trzeba przejść
szlakiem Drogi do Nawi, która podobnie jaku Grzędowicza jest miejscem
niezbyt sympatycznym, szlajają się tu wszelkiej maści potwory małe i
duże. Wiedźmin Sapkowskiego z pewnością tutaj by się nie nudził.
Koncepcja innych światów to nic nowego w literaturze fantastycznej. Począwszy od C. S. Lewisa „Opowieści z Narnii” Po Terry’ego Goodkinda „Reguła dziewiatek”, „Rycerz kielichów” Jacka Piekary, Andrzej Pilipiuk swoje trzy grosze dodał, „Wojna kwiatów” Tada Williamsa. Właściwie bez końca można wymieniać tytuły książek i idące za tym koncepcje fantastyczne w których inne światy, bądź światy przeróżnej maści światy równoległe przenikają się wzajemnie, zarówno podróże z naszej rzeczywistości gdzieś, po transfer odwrotny, ktoś dziwny z innego świata pojawia się u nas i tworzy to spore zamieszanie. Bogom słowiańskim w książce Duszyńskiego dobrze u nas, mają paskudny zwyczaj zabawiać się ludźmi, losami ludzkimi i dokładnie to robią. Nawiązanie do „Iliady” Homera jest tutaj oczywiste.
Mamy tutaj trójkę głównych bohaterów Alek Bielski, Polak, weteran z Afganistanu, Misza Asieniewicz, moskiewski milicjant, i Ksenia Morozowicz, zwyczajna, ale jednak niezwyczajna kobieta, Rosjanie. Losy tej trójki splatają się ze sobą na kartach tej powieści, ale jeszcze ciekawsze jest to, że mają coś wspólnego ze starymi słowiańskimi bogami, tym sposobem widzą więcej niż inni ludzie. Ta interakcja tej trójki z bogami jest ciekawa, bogowie sobie tych dwóch mężczyzn i tą kobietę szczególnie upodobali, żeby wtrącać się w ich losy. Czy Ci ludzie mają coś do powiedzenia, mogą zadziałać wbrew temu fatum? Każde z tej trójki na swój sposób odpowiada samemu sobie na to pytanie. Miejsce akcji: Polska i Rosja. W naszym kraju Wrocław i Warszawa, w Rosji, przede wszystkim Moskwa.
Książka jest dobra. Jak ktoś tego typu klimaty literackie lubi z pewnością będzie zadowolony. A jeżeli nie mieliście do czynienia z tego typu książkami moi drodzy czytelnicy to ta książka stwarza okazję żeby się przekonać do tego typu koncepcji fantastycznych. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz