czwartek, 29 czerwca 2017

 Robert J. Szmidt,



Wieża



cykl: Otchłań, t. 2 



Seria: Projekt Dmitry Glukhowski: Uniwersum Metro 2033




Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2016 r..
ISBN:  9788365315366
liczba str.: 488
tytuł oryginału: ------------
tłumaczenie: ----------
kategoria: postapokalipsa




 ( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

 






Przeczytałem drugą część cyklu „Otchłań” zatytułowana ”Wieża”, której autorem jest Robert J. Szmidt. Mamy tutaj dalszy ciąg rozważań dotyczących mieszkańców podziemnego Wrocławia jakieś 20 lat po nuklearnej apokalipsie. Ponadto, podobnie jak w pierwszej części wędrówkę po tunelach nad którymi znajduje się praktycznie zniszczone miasto, a po za miastem znajduje się dżungla, którą opanowały mutanty i zmutowane rośliny. Samo miasto przed dominacja mutantów się obroniło, przede wszystkim dlatego, że walczą z nimi, mięso niektórych z nich jest jadalne chociażby szarików, zmutowanych psów. W tej książce bardzo dużo dowiadujemy się o obyczajach ludzi, co jedzą, oprócz szarików, funkcjonują szczurze farmy, ciekawe, że to właśnie szczury są tutaj walutą, widać w koncepcji Szmidta naboje są towarem zbyt deficytowym, żeby mógł mieć do nich dostęp byle kto. Do diety mieszkańców podziemi należą wszelkie możliwe robaki. Interesującą kwestią jest fakt, że pojawia się motyw rozwarstwienia społecznego. Nieliczni bogaci ludzie są w stanie stworzyć sobie warunki mieszkaniowe niemal bliskie temu co było przed wojną nuklearną. Przy okazji czytelnik może się dowiedzieć jakie są rozrywki mieszkańców kanałów, oprócz upijania się i spożywania wszelkich możliwych używek, tutaj wyobraźnia wyboru specyfików konsumentów właściwie nie zna granic, ale też jest muzyka. Są to nieliczne ocalałe płyty winylowe, Freja zleca Nauczycielowi, żeby przy okazji jednej z misji stalkerskich na powierzchni zabrał płyty jej ojca z domu. Mamy też walki gladiatorów czy to ze sobą, czy konfrontacje z szarikami. Są też książki, jedni używają ich jako papier do palenia zioła. A inni wolą używać książek standardowo po prostu czytając je. Nauczyciel na drodze swojej peregrynacji podziemnymi kanałami trafił nawet do funkcjonującej biblioteki. Po za tym funkcjonuje całkiem typowe życie uliczne, tyle, że pod ziemią, funkcjonują bazary na których handluje się wszystkim co się da. Tego typu opisy można znaleźć w każdej z tych książek z serii „Metro 2033” i nie ma w tym nic niezwykłego. Na pewno ciekawa jest inwencja i pomysłowość autorów i z tego względu warto te książki czytać. 


Ciekawe niemal w każdej z tych książek „Metro Uniwersum 2033” są refleksje dotyczące cywilizacji jak to wygląda teraz, czyli 20 lat po wojnie nuklearnej Tutaj u Szmidta jest motyw, że przez te 20 lat społeczność Wrocławia wyzbierała chyba wszystko co się dało z powierzchni i niewiele jest do zebrania i co z tego wynika.
Czy cywilizacja przetrwa kolejne lata i dziesięciolecia i dalej, jaka jest przyszłość ludzkości? U Szmidta pojawił się też motyw, znany z ideologii nazistowskiej, czyli podziału na ludzi i podludzi, ci z kanałów i tuneli gardzą tzw. wyklętymi Czystymi, bo ci zdołali przetrwać w szczelnych bunkrach Otchłani, albo innych np. prywatnych bunkrach, a Ci z tuneli często narażeni na pobyt na powierzchni na trudne warunki egzystencji, codzienną wojnę o przetrwanie nienawidzili Czystych, bo przez to, że mieli lepiej nie dostowali się do nowych warunków. Ich przewaga wynika z tego, że mają lepszą broń, no i dysponują technologię i to skrzętnie wykorzystują. Są podejrzewani o różne zbrodnie. Główny bohater Nauczyciel w pierwszym tomie dotarłszy do Otchłani, teoretycznie z Otchłanią współpracujący jest podejrzliwy co do intencji Czystych, podejrzewa, że dla swoich celów chcą wywołać kolejną wojnę między enklawami. Próbuje temu zapobiec na własną rękę. Czy ta misja ma szansę się powieść? Kreacja bohaterów w tej książce jest  wyśmienita. Wraz z Nauczycielem i Niemotą wszelkimi kanałowymi drogami podąża wraz z nimi Iskra, to jest zaskakujący duet. W pierwszej części niewiele wskazywało na to, że oni się zaprzyjaźnią i życie sobie będą zawdzięczać w sensie dosłownym. Ciekawa kreacja to Freja, ona jest wyklętą, a jednak poradziła sobie, prowadzi knajpie o nazwie Klatka jest osobą bogatą i wpływową. 


Niewątpliwie ta książka jest ciekawa. Autor pozwala czytelnikowi poznać mentalność mieszkańców podziemnego Wrocławia. Mamy tutaj różne typy osobowościowe, opisany wpływ jak apokalipsa zmieniła ludzi. Książkę warto przeczytać. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz