Lee Childe,
61 godzin
cykl: Jacka Reacher, t. 14
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012 r.
ISBN: 9788376596464
liczba str.: 431
tytuł oryginału: 61 hours
tłumaczenie: Andrzej Szulc
kategoria: thriller
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012 r.
ISBN: 9788376596464
liczba str.: 431
tytuł oryginału: 61 hours
tłumaczenie: Andrzej Szulc
kategoria: thriller
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/138806/61-godzin/opinia/41202690#opinia41202690 )
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/138806/61-godzin/opinia/41202690#opinia41202690 )

Jack Reacher przypadkowo trafia do Bolton, niedużego miasta w Dakocie Południowej, jednym z większych pracodawców dla miasta jest okoliczne więzienie, i to nie tylko dla funkcjonariuszy, ale także dla właścicieli restauracji i pensjonatów, bo więźniów odwiedza rodzina, nawet z całych Stanów Zjednoczonych i rozkład autobusów dojeżdżających do więzienia jest celowo tak urządzony, że odwiedzający przynajmniej jedna noc muszą spędzić w miasteczku.
W tym czasie, w środku bardzo mroźnej zimy, gdy przybywa Jack Reacher rozkręca się afera kryminalna związana z dużą ilością metaamfetaminy pozostawioną przez wojsko po II wojnie światowej. Dla armii te kilkadziesiąt ton to było raptem miesięczne zapotrzebowanie, dla mafii Platona był to zysk liczony w setkach milionów jeśli nie kilku miliardów dolarów. Po za tym w mieście giną ludzie w jakiś dziwny sposób powiązani ze sprawą. Zagadka jest niby banalna, w takich sytuacjach, kto morduje? Niezwykłe jest to, że zamordowani niemal pchają się sami w ręce złoczyńcy. I to utrudnia jego identyfikację. Ciekawe czy wpadniecie na to, zanim autor to zdradzi kto to? Przyznam, troszkę nieskromnie, że mi to się udało. No ale to już robota dla was moi drodzy czytelnicy.
Warto książkę czytać, główkować przy okazji, bo taka też jest specyfika kryminałów i thrillerów. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz