środa, 20 maja 2015

Jarosław Marek Jaśkiewicz,


Obce twarze



Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza 
Data wydania: 2015 r, ( promocja książki )
ISBN:    9788380117631
liczba str. : 200
tytuł oryginału: -----------
tłumaczenie: -----------
kategoria: literatura współczesna



recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/257806/obce-twarze/opinia/26124935#opinia26124935   )




Warszawska Firma Wydawnicza - wydawca książki 





                                                                                                      
Rozczarowała mnie ta książka. Powód jest jeden spodziewałem się czegoś lepszego po książce reklamowanej jako literatura, która ma w sobie odniesienia do filozofii. Oczywiście, że one są, ale nie ma znowu tego tak wiele. Książka sprowadza się do tego, że istnieją filozoficzne spekulacje o dupie maryni stosowanej. Najczęściej tego typu rozważania są robione w barach przy trunkach wysoko procentowych w stanie wyraźnie wskazującym na spożycie alkoholu. Autor postanowił napisać książkę, której czytanie dla mnie to była stratą czasu. 


Oczywiście, że można tu wejść w spekulacje, że jest jakiś system i te opisy literackie są metaforą tego systemu. Recenzent książki zatytułowanej "Obce twarze" jeśli chce może zastanowić się, czy nie ma tam rozważań natury egzystencjalnej. Zastanowić się trzeba czy warto spróbować znaleźć w tej książce pytania o sens życia. Jasne, że na podstawie tej książki można wejść rozważania etyczne dotyczące moralności, religii, filozofii. Tylko po co? Jak wiecie moi drodzy czytelnicy ja uwielbiam zajmować się tego typu atrakcjami w swoich recenzjach. Tutaj nie mam czym się zajmować. Powód jest prosty. Ta książka nie ma absolutnie żadnej treści. 



Głównym bohaterem jest Keraj, Polak, który wyjechał do Kazachstanu, nauczyciel uczący w szkole średniej języka polskiego. Ale bardziej niż przykładanie się do pracy fascynuje go, używając Proustowskiej metafory, którą sam autor zastosował, fotografowanie zakwitających dziewcząt. Można wnioskować, że z niektórymi swoimi modelkami główny bohater ma relacje nieco bliższe, a może nawet bardzo bliskie, tzw. organoleptyczne. I to tyle. 



Lepiej dajcie sobie spokój z tą książką. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz