środa, 14 września 2016

 Colin Forbes, 


Nosorożec


Wydawnictwo: Adamski i Bieliński 
Data wydania: 2001 r. .
ISBN:: 8387454834
liczba str.: 320
tytuł oryginału:  Rhinoceros
tłumaczenie: Maria Gębicka-Frąc
kategoria: thriller/sensacja/kryminał 


recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:





Jak pewnie wiecie moi drodzy czytelnicy lubię wpadać do biblioteki i kręcić się miedzy regałami i to jest całkiem sensowny sposób na wyławianie ciekawych książek. Tym razem zatrzymawszy się na literce „F”, bo cenię twórczość dwóch autorów Folleta i Forsytha i często zerkam co też można wypożyczyć, nie pierwszy raz zauważyłem, że jest taki pisarz Colin Forbes i wyspekulowałem, że trzeba spróbować szczęścia i przeczytać coś tego autora. Padło na powieść „Nosorożec” zachwycony szczególnie jakoś nie jestem, ale rozczarowań wielkich też nie ma, zapewne ten autor mieści się w środki stawki swojego gatunku literackiego: thrillerów i powieści sensacyjnych i tak też jak to rozpracowuję. 


Motyw znany z wielu powieści thrillerów teoriospiskowych, jakaś tajemnicza grupa chce przejąć władzę nad światem. Tutaj w powieści zatytułowanej „Nosorożec” jest to grupa o nazwie „Klub Elita”, ciekawostką natomiast jest to, że jest inna ekipa ludzi wpływowych, którzy są tymi dobrymi. Na jej czele stoi niejaki Nosorożec, a więc bohater tytułowy. Jak tu rozeznać który z biznesmenów i wpływowych osób do której grupy należy? Funkcjonariusz grupy specjalnej wywiadu brytyjskiego SIS Tweed twierdzi, że ma na to swoje sposoby, niezawodną zawodową intuicję, choć oczywiście nie jest głupim człowiekiem i nie ma absolutnej pewności, czy go ta intuicja zwyczajnie w maliny nie wpuściła. Jednak nawet jeżeli się to zdarza to widać bardzo rzadko, bo Tweed uchodzi za dobrego fachowca w swojej robocie, a także jak go skomplementował Nosorożec, jest człowiekiem przyzwoitym. I to właśnie grupa Tweeda ma powstrzymać plan Klubu Elita. Na czym on polega? Widać członkowie tej organizacji muszą współpracować ze światem przestępczym, a także grupami zrzeszające imigrantów. Bo środkiem do przejęcia władzy i obalenia demokracji w Europie i USA jest zrobienie chaosu. Do tego, żeby zrobić bajzel konieczne są zamieszki w wielu krajach w tym samym czasie. Do tego mamy wątek typowo kryminalny giną ludzie politycy z tzw. drugiego planu, czyli doradcy ministrów, prezydentów odgrywający kluczową rolę w procesie decyzyjnym. 


Sprawa wydawać się może niemożliwa do rozwikłania, ale Tweed bierze się do roboty, uzyskuje wsparcie Nosorożca. Tweed zdaje sobie sprawę, że ryzykuje nawet własnym życiem, bo „Klub Elita” gra ostro.Tweeda ijego współpracowników ścigają przez całą książkę Barton i Panko, wybitni fachowcy od zadań specjalnych, w tym morderstwa na zlecenie. A więc Tweed musi nie tylko rozwikłać trudne problemy związane z sytuacją geopolityczną wytworzona przez „Klub Elita”, ale także musi nieustannie każdego dnia kombinować ,żeby wyjść z tego cało, ujść z życiem po prostu. Widać wrogowie doceniają kunszt Tweeda i uważają go za jedno z niewielu zagrożeń które mogą pokrzyżować im plany. Jak sprawy się ułożą? 


Książka jest niewątpliwie ciekawa, kreacja bohaterów interesująca, ciekawe są kreacje dwóch kobiet Pauli i Lizy, które z obronną ręką wychodzą z trudnych opresji. Autor podjął się trudnej sztuki połączenia typowego kryminału, spekulacje dochodzeniowe Tweeda są na miarę Sherlocka Holmesa, a z drugiej strony przecież sytuacja polityczna się wikła. I tu by się przydało troszkę więcej tych analiz politologicznych. Na pewno ciekawe są pytania co z ta demokracją?, jakże teraz aktualne w czasach gdy Unia Europejska się sypie, a uchodźcy się dobijają drzwiami i oknami, żeby dostać się na Zachód do lepszego świata. Autora bardziej interesowały motywy kryminalne, polityka owszem jest widoczna, ale widać, że stanowi ona raczej tło, choć powinna być raczej centrum wydarzeń. No ale taka koncepcję miał autor. Czytelnik więcej dowie się gdzie przebywali, w jakich hotelach nocowali, co jedli bohaterowie dobrzy i źli niż co się działo w czasie zamieszek w Berlinie czy Paryżu. No ale taki jest widać styl Collina Forbesa, który pewnie znajdzie uznanie swoich czytelników. Ja nie żałuję, że zapoznałem się z twórczością tego autora.


Książka jest nieco ponad przeciętna. Warto przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz