wtorek, 20 września 2016

Frederic Forsyth,




Akta Odessy 



Wydawnictwo:  Albatros - Andrzej Kuryłowicz
Data wydania: 2014 r.
ISBN:  9788378857402
liczba str.: 432
tytuł oryginału: The Odessa File
tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
kategoria: thriller/sensacja/kryminał


  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:







Dzięki rekomendacji kolegi dorwałem książkę „ Akta Odessy” książka jest dobra i naprawdę wstrząsająca i wszystko na to wskazuje, że w dużym stopniu oparta na faktach i miejsca na popisy literackie autor tu miał niewiele. Dlaczego jest wstrząsająca? Przecież tyle było książek o nazistach, w tym kilka z nich recenzowałem. Wiecie moi drodzy czytelnicy co jest najbardziej wstrząsające tutaj? Zbrodniarzami nie byli tylko ludzie z czołówki partyjnej NSDAP i formacji SS. Ale też byli nimi teoretycznie zwykli ludzie; piekarze, kucharze, sprzątaczki, fałszerze dokumentów itp., którzy działając w odpowiednich strukturach państwa nazistowskiego mieli okazję wykazać się "ku chwale fuhrera i nazistowskiej ojczyzny". Czyli wynika z tego, że ten zbrodniczy system sięgał głębiej niż ktokolwiek może sobie wyobrazić. A po wojnie wielu zwykłych byłych nazistów funkcjonowało w dwóch państwach i Austrii całkiem dobrze, byli prawnikami, dziennikarzami, politykami niższych szczebli wszystkich partii, byli na tyle ważni, że mieli duże wpływy w powojennej rzeczywistości. Dalej fakt, że powstała organizacja zwana Odessa, która zajmowała się interesami byłych członków formacji SS, która dokonała największych, niewyobrażalnych zbrodni. 


Książka ma dwie fabuły, jedna trącąca teoria spiskową, że Odessa nie dość, że nadal chroni interesów byłych nazistów, realizuje jeszcze jeden cel, zniszczenie państwa Izrael i wszystkich Żydów, ładnie kombinuje z atomówkami i bronią biologiczną. Wygląda to na jakiś obłęd, ale wszystko wskazuje na to, że fabryka w Hulwanu w Egipcie, gdzie trwały prace nad głowicami jądrowymi jest faktem.
Tak więc stawka tej gry była bardzo wysoka. Główny bohater Peter Miller, niemiecki dziennikarz wcale sobie nie zdawał z tego sprawy, przynajmniej na początku, chciał po prostu dorwać jednego wrednego typa Eduarda Roschmanna, zwanego "rzeźnikiem z Rygi". Po wojnie Roschmann funkcjonuje jako dyrektor legalnej fabryki, która na boku produkuje pewne elementy do atomowych zabawek. Działalność Wulkana jest kluczowa dla działalności Odessy. Pytanie czy Miller jest szaleńcem, że z narażeniem życia próbuje rozwikłać tajemniczą sprawę z przeszłości? Czy robi tylko dlatego, że znalazł pamiętnik starego Żyda Salomona Taubera, więźnia z Rygi, który po spotkaniu Rochsmanna w Hamburgu doszedł do przekonania, że sprawiedliwość go już nie dosięgnie? Czy motywy Petera Millera są jakieś inne? Jak ta niebezpieczna rozgrywka się zakończy?


 
Akcja książki rozpoczyna się w dniu 22 listopada 1963 r. kiedy zamordowano Kennedy’ego. Potem stopniowo się rozkręca, potem pędzi coraz szybciej jak szalona, co sprawia, że czytelnik nie może się od tej książki oderwać. Trzeba tą książkę koniecznie przeczytać. Zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz