poniedziałek, 16 stycznia 2017

Frederic Forsyth,



Psy wojny


Wydawnictwo: Albatros - Andrzej Kuryłowicz 
Data wydania: 2012 r.
ISBN: 9788376598741
liczba str.: 464
tytuł oryginału:  The dogs of war
tłumaczenie: Robert Waliś
kategoria: thriller






 (  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:



 

Nie ma opcji książki Frederica Forsytha powinien czytać każdy, zwłaszcza jeśli interesuje się tym co się dzieje na świecie, bo fikcja literacka kreowana przez tego autora jest wręcz genialnym odzwierciedleniem sytuacji politycznej. W ostatnich książkach autor zajmuje się chociażby zjawiskiem terroryzmu, a w „ Psach wojny” zajął się problemem Afryki. Książka traktuje o tym, że chociaż formalny kolonializm się skończył w sensie, że państwa Europejskie opuściły swoje kolonie, a kraje Afrykańskie odzyskały niepodległość. Pisał o tym Ryszard Kapuściński, że na początku była wielka radość wśród społeczności afrykańskich, ale ta euforia szybko opadła, bo zamiast oczekiwanego polepszenia warunków życia przyszło zdecydowane pogorszenie, ponieważ miejscowe elity nie były przygotowane do sprawnego zarządzania krajem. Efekt był taki, że powstały tam krwawe dyktatury, potem częste zamachy stanu, czasem długoletnie wojny domowe. No i mamy to co mamy wszechobecny głód, choroby, wykańczające społeczeństwo, a przeróżne siły rządzące światem, nie tylko państwa, ale i biznes prowadzą w tym rejonie świata coś w rodzaju nowego, dzikiego, przez nikogo niekontrolowanego, kolonializmu. Książka była uznana za kontrowersyjną, ponieważ sam autor był oskarżany o aktywny udział w próbie zamachu stanu w Gwinei Równikowej. 


I o tym właśnie traktuje ta książka, o jak to zostało ładnie i dosadnie tu nazwane, a więc ten przewrót jest próbą kradzieżą republiki dokonaną przez jedną z firm z Londyńskiego City. Za tym stoi konkretnie James Manson ambitny szef korporacji Manson Comsolidated, który dowiedział się o istnieniu Kryształowej Góry gdzieś na zachodnim wybrzeżu Afryki. Ta góra ma w sobie mnóstwo złóż naturalnych w tym drogocenną platynę, gdyby Manson zdołał przejąć kontrolę nad tą górą prawdopodobnie byłby najbogatszym człowiekiem na głobie. Przekalkulował sobie, że to się opłaci, trzeba tylko przejąć kontrolę nad republiką Zangaro, w której góra się znajduje, a złoża wydobyć, przetransferować na Zachód i sprzedać. Żeby zrealizować ten cel wystarczy jakieś 100 000 funtów, żeby wynająć ludzi, którzy żyją z zabijania, niezależnych najemników, są w tym dobrzy, bo przecierają szlaki na wszystkich wojnach. Uznano, że Cat Shannon jest najlepszy w te klocki, bo jest nie tylko świetnym zabijaką, ale też rewelacyjnym organizatorem, wszystko będzie miał dopięte na ostatni guzik, potrafi kreatywnie myśleć, no i ma zaufanie wśród innych najemników, i jak to wynikało ze spekulacji szefa firmy to powinno wystarczyć. Shannon bierze się za robotę. Celem zamachowców ma być zabójstwo prezydenta Republiki Zagaro Jeana Kimby, a ustanowienie nowego prezydenta Bobiego, wojskowego, politycznego wroga Kimby. Akcja się rozpędza Shannon bierze się do roboty. Organizuje wszystko drobiazgowo, autor opisuje te przygotowania niezwykle drobiazgowo. A dalej w końcu musi dojść do wydarzeń w Republice Zangaro.
Pytanie, wydaje się oczywiste, jaką rolę odegra Cat Shannon? 


Autor w świetny sposób opisał mechanizm styku biznesu i polityki, a więc połączenia władzy z niewyobrażalnie dużymi pieniędzmi. Koniecznie trzeba przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz