wtorek, 31 stycznia 2017

Christie Agatha,  




Morderstwo w Orient Expressie



cykl: Hercules Poirot, t. 26 
  



Wydawnictwo:Wydawnictwo Dolnoślaskie
Data wydania: 2014 r.
ISBN:   9788327151773
liczba str. 264
tytuł oryginału:  Murder on the Orient Experess
tłumaczenie: Marta Kisiel - Małecka 
kategoria: kryminał





 (  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl: 

 


 






Skusiłem się na przeczytanie 26 tomu przygód detektywa Herkulesa Poirota, jednego z ulubionych bohaterów znanej pisarki, autorki kryminałów Agathy Christie. Czasem warto sięgnąć do klasyki danego gatunku, nawet jeśli to nie jest ulubiony gatunek jak chociażby w moim przypadku. Na pewno przekonałem się jedno Christie jest mistrzynią w tworzeniu specyficznego klimatu tego typu powieści. Bohater, wspomniany Herkules Poirot jest postacią nietuzinkową, przez niektórych bohaterów bywa nazywany małym kurduplem, no ale widać ten się nie przejmuje swoim niskim wzrostem, tylko niczym cesarz Napoleon Bonaparte uparcie walczy z wrogami, którzy naruszają ład i porządek. Widać ludzie niskiego wzrostu mają paskudny zwyczaj dawać się światu zdrowo we znaki. Co ciekawe główny bohater detektyw używa bardzo skutecznej broni jaką jest intelekt. Poirot drogą dedukcji intelektualnej psychologicznie rozpracowuje osoby, które przesłuchuje dopatrując się najdrobniejszej nawet nieścisłości w zeznaniach, perfekcyjnie wyczuwa wszelkie kłamstwa i ludzkie dwulicowości. Tak dokładnie detektyw ocenia postawy ludzi których przesłuchuje jako członek komisji śledczej powołanej przez firmę Wagon Lit w celu uproszczenia sprawy policji  jugosławiańskiej zanim pociąg będzie mógł ruszyć dalej.


Autorka ma zwyczaj zachowywać w swoich książkach Arystotelesowską jedność czasu i miejsca. *W tym przypadku to o tyle dziwnie, że przecież chodzi o pociąg, legendarny Orient Express, który podąża przez kawał Europy na trasie Stambuł – Calais. No ale dało się coś z tym zrobić, po prostu pociąg ugrzęznął w zaspie śnieżnej, gdzieś w Jugosławii. W końcu było nie było  „jest zima, więc musi być zimno. Sorry taki mamy klimat” **. Ta katastrofa naturalna unieruchomowiła pociąg na jakieś kilkadziesiąt godzin, a więc spowodowała, że główne założenia literackie pisarki mają tutaj miejsce, a po drugie pokrzyżowało plany mordercy. Gdyby pociąg pojechał dalej przestępca kimkolwiek jest byłby właściwie nieuchwytny, wsiadłby na jednej stacji, za chwile wysiadły na drugiej zanim sprawa się wydała, a tak wszyscy zostali uziemnieni w sensie dosłownym. Nie ma drogi ucieczki. Co ułatwia życie Poirotowi, który jako detektyw działa na zlecenie firmy Wagon Lit, w komisji śledczej działa oprócz Poirota Bouc, przyjaciel detektywa, szef firmy Wagon Lit, a także lekarz Constantine. Pociągiem podróżują ludzie różnych nacji, biznesmeni i arystokracja oraz służba, asystenci. Wiadomo podróż tym pociągiem była dość kosztowna, ale na tamte czasy dość szybka, podróż z Turcji do Francji trwała 3 dni, niektórzy pasażerowie podróżowali na jeszcze dłuższych dystansach. Poirot podróżował z Aleppo w Syrii, niektóre osoby z Bagdadu, a także z Indii, kilka przesiadek i wciągu tygodnia, plus minus, można było znaleźć się na drugim końcu świata. 


Mamy tu kryminał, jak się można domyśleć rozchodzi się tu o morderstwo. Brutalnie zamordowany został sztyletem, zadano 12 ran, 3 z nich śmiertelne, z pozostałych pewnie Ratchett/Casetti uszedłby z tego cało. Najpierw denat został odurzony dużą dawką środków nasennych. Dla prowadzących śledztwo już samo to spowodowało niezłą zagwozdkę. Komplikacji było dużo więcej. Ciekawostką jest to, że wszyscy mają wiarygodne alibi, a przecież cudów nie ma. Morderca nie wyparował, bo nie miał gdzie i jak. Znajduje się w pociągu. Trzeba jeszcze dodać, że Casetti był gangsterem, porywał dzieci dla okupu, niektóre z nich były zabijane. Wszyscy pasażerowie, w tym detektyw i pozostali członkowie komisji śledczej byli zgodni, że Casetti to paskudny osobnik i na to sobie zasłużył co go spotkało. Jednak nie zmienia to w niczym postaci rzeczy, że morderstwo jest morderstwem, niezależnie od tego czy ginie aniołek czy czort wcielony. Czy sprawa zostaje rozwiązana? 


Wiadomo jaka jest logika kryminałów, zwłaszcza jeśli Poirot bierze sprawy w swoje ręce, ale i tak jestem przekonany, że będziecie zaskoczeni. Nic innego nie pozostaje wam moi drodzy czytelnicy jak wziąć w książkę w garść i przekonać się jak to autorka rozwiązała.
Zdecydowanie polecam.






Ad.
*Ten cytat pani minister Ewy Bieńkowskiej z PO jest wam z pewnością doskonale znany, kontekst jak najbardziej pasuje, bo to o kolej właśnie chodziło.
** Arystoteles o tej koncepcji pisze w „ Poetyce”, że w tragediach musi być zachowana jedność, czasu, miejsca i akcji, tzw. zasada trzech jedności

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz