wtorek, 4 kwietnia 2017

Lauren Miller,




Aplikacja




Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 2015 r.
ISBN: 978837229449.
liczba str.:456
tytuł oryginału: Free to Falll
tłumaczenie:Jarosław Irzykowski
kategoria: science fiction  



 ( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl: 
 
  




„Aplikacja”, której autorką jest Lauren Miller, jest interesującą książką, choć niewątpliwie z jednej strony można by ja zakwalifikować do literatury młodzieżowej, a z drugiej mamy tu interesujący motyw science fiction w połączeniu koncepcją teoriospiskową. Jak się okazuje połączenie motywów które czytelnik kojarzy z twórczością Dana Browna i podobnych pisarzy z twórczością nawiązującą do Arthur C. Clark’a, chociażby motyw burzy słoneczne i Dana Simmonsa, nawiązanie do Hyperiona. W tym interesujące nawiązania do Biblii, a także filozofów znanych z antycznej Grecji, czyli Sokratesa, Platona, Arystotelesa i resztę paczki. Oczywiście tych nawiązań literackich jest więcej. A motyw młodzieżowy? Głównymi bohaterami są nastolatki Aurora, Hershey, Liam, North, Beck, i parę innych osób i to oni zostali uwikłani w tajemniczą intrygę. Trafili między ludzi, którzy chcą rządzić światem. Sami zwą siebie Nielicznymi. 


Książka zaczyna się teoretycznie bardzo banalnie, Aurora i jej koleżanka z tej samej miejscowości Hershey dostały się do prestiżowej szkoły Theden. Trafiają tam najlepsi z najlepszych mający wysoki potencjał intelektualny, przynajmniej w teorii, bo w praktyce bywa różnie, bo przez to skomplikowane sito przechodzą też dzieci, których rodzice dysponują dużymi zasobami pieniężnymi, albo są wystarczająco wpływowi. Aurora i Hershey niezbyt się lubią, są kompletnie z innej bajki, Aurora jest raczej typem kujonki, a Hershey typem imprezowiczki, i nic nie wskazywało na to, że obie mogą zostać przyjaciółkami. Ale jednak takie rzeczy się zdarzają. Aurora zakochuje się w North'onie, chłopaku, który pracuje jako barman ,a na boku zajmuje się hakerką, jest dobry w te klocki i zarabia duże pieniądze. Widać ktoś taki jak on jest potrzebny głównej bohaterce, bo ledwo semestr w szkole się zaczął zaczyna się interesująca literacka jazda, jak najbardziej z podtekstem informatycznym.


Mamy rok 2032, ludzie coraz bardziej powierzają swoje sprawy urządzeniom informatycznym, komputerom, tabletom, smartfonom, itp. Firma Gnosis, która jest właścicielem szkoły w Theden stworzyła aplikacje Lux, która ma funkcje doradcze od spraw drobnych jak się ubrać, co zjeść, po zdecydowanie ważniejsze wybory np. czy pójść do pracy, czy wziąć sobie wolne, żeby załatwić sprawy w banki, po arcyważne wybory życiowe, w kim się zakochać, jaką wybrać, szkołę czy uczelnię, potem do jakiej pracy pójść. To jest niewątpliwie kuszące i ludzie chętnie z tego korzystają. Nie muszą myśleć, myśli za nich aplikacja. Na czym polega zagrożenie, wystarczy przejąć kontrolę nad Luxem, który można jeszcze bardziej udoskonalić, pracę trwają, wszczepić do ludzkiej mózgownicy miskroskopijne nanoroboty, i tym, sposobem w krótkim czasie można przejąć władzę nad światem. Tak kombinują Nieliczni, którzy rekrutują się z uczniowskiego tajnego stowarzyszenia ze szkoły w Theden. Składają oni coś w rodzaju rytualnej przysięgi, podobnej jakie maja masoni i inne tajne organizacje, nawiązuje to też do satanizmu, bo to właściwie jest zaprzedanie duszy diabłu. Symbolem jest wąż, czyli to samo diabelstwo co skusiło pierwszych ludzi Adama i Ewę, żeby skonsumowali zakazane jabłko z Drzewa Życia. Ciąg dalszy tej historii wszyscy znamy.


Pozostaje pytanie czy uda się wygrać w tej nierównej walce, z góry skazanej na porażkę, bo pamiętajmy Aurora i jej grupka przyjaciół ma do czynienia z ludźmi wpływowymi, którzy każdego mogą zniszczyć. Podobne starcie wykończyło 16 lat wcześniej matkę Aurory Avianę, która również uczyła się w Theden. Przy okazji Aurora ma okazję dowiedzieć się wszystkiego o swojej matce, w tym również tego kto jest jej biologicznym ojcem. Interesujące jest też to jak funkcjonuje szkoła w Theden jakie zajęcia są prowadzone. Dużo miejsca w tym procesie edukacyjnym poświęca się filozofii i logice.


Książka jest interesująca, szybko i dobrze się czyta. Warto do niej zajrzeć poznać los Aurory i jej znajomych. Polecam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz