czwartek, 15 listopada 2018

Siri Petersen, Evna

Siri Petersen,



Evna


cykl: Krucze pierścienie, t. 3 



Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Data wydania: 2017 r.
ISBN:  9788380620292  
liczba str.: 526
tytuł oryginału:  Odinsbarn
tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski
kategoria; fantasy



recenzja opublikowna na lubimyczytac.pl;

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4095321/evna/opinia/46232669            




Kończę czytać trylogię „Krucze pierścienie”, której autorką jest Siri Petersen. Przyznać trzeba, że ta ostatnia część jest najsłabsza, a chyba nie powinna, no bo jednak tom finalny powinien być najlepszy, i udowadniać tym samym, że książka do czegoś zmierza i jako całość tu np. trylogia jest logicznie spójna. Koncept niezły Hirka wraca do siebie, czyli do krain Ym, właściwie to chyba nie jest najistotniejsze czy jest aetlingiem, człekiem, wampirem i cholera wie jakim czortem jeszcze, jest u siebie, jest Hirką, którą wszyscy znali. Dziwi mnie, że nie ma tu przemyśleń Hirki dotyczących świata Ym w kontekście tego gdzie ona była, czyli w naszym świecie i przemyśleń z tym związanych. A przecież jakieś niewątpliwie ma, bo poznaliśmy jako inteligentną dziewczynę, która jakoś radziła sobie w naszej rzeczywistości, uczyła się języków z zupełnie innej bajki, obsługi urządzeń, działania lekarstw, co ją interesowało przecież jako fachową uzdrowicielkę z Ym. No i to co mogło zainteresować czytelnika, jak by to wyglądało to porównanie, przez to zwłaszcza ta trzecia część jest uboższa. 




Hirka znalazła się w nieznanej jej dotychczas jednej z jedenastu krain, gdzieś na pustkowiach, gdzie wampiry z Ym urządziły się całkiem nieźle. Mamy dalej narrację o tej wojnie, ale jaki jest jej sens i jeżeli jest to wojna dobra ze złem, tak jak być powinno zapewne i na czym ona polega. Mamy niecodzienny sojusz wampirów renegatów z aetlingami z Kruczego Dworu. Celem Hirki jest by Evna rozlała się na wszystkie możliwe światy, bo wszyscy na tym tracą, także świat Ym, który Evną jest przepojony. Mamy kontynuację opisów relacji Hirki z Rimem i to wyszło fajnie i zaskakująco nawet. Ponownie pojawia się nie wiadomo skąd Urd, który zostaje służącym Hirki. Jak zakończą się przygody Hirki i innych bohaterów, których po drodze czytelnik razem z nią poznaje?



Z reguły na koniec trylogii powinno być jakieś podsumownie. Tutaj jest to trudne, nie dlatego, że każdy tom jest inny, ale bardziej dlatego, że trudno odnaleźć sens tego wszystkiego jako całość, spajająca główna bohaterka to troszkę mało. No i to utrudnia życie, że autorka pisze nierówno, każdy kolejny tom jest dużo słabszy. Pierwszy jest zdecydowanie najlepszy, i gdyby się udało Siri Petersen utrzymać ten poziom byłoby to naprawdę niezła historia. Może jako debiutantka poszła na zbyt głęboką wodę lub ktoś to wymusił, no bo historia fajna dobrze się sprzedała, pewnie kolejne części również, ale ze szkodą na wartość literacka całej trylogii. Czy warto będzie spróbować czytać kolejne książki i zobaczyć czy autorka będzie rozwijać swój potencjał. Myślę, że tak, bo autorka jest wstanie napisać coś ciekawego i zainteresować swoimi pomysłami czytelników. 


Ostatnia część słaba, cykl jako całość jakoś się broni, przeciętnie, ale jednak. Można przeczytać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz