czwartek, 10 sierpnia 2017

 Lee Childe,






61 godzin 





cykl: Jacka Reacher,  t. 14  






Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012 r. 
ISBN: 9788376596464
liczba str.: 431
tytuł oryginału: 61 hours  
tłumaczenie: Andrzej Szulc 
kategoria: thriller
 



 ( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

 http://lubimyczytac.pl/ksiazka/138806/61-godzin/opinia/41202690#opinia41202690   )      




 




Lee Child napisał książkę zatytułowaną „ 61 godzin”, a ja trafiając na nią w bibliotece sięgnąłem po niej. Wy tej książce jest to czego można się spodziewać, głównym bohaterem jest Jack Reacher, wybitny specjalista od tzw. misji specjalnych. Ma za sobą 13 lat służby w wojsku a teraz jest kimś w rodzaju wolnego strzelca pomaga służbom policyjnym i specjalnym rozwiązywać przeróżne sprawy kryminalne. To, że Jack Reacher jest wielkim twardzielem który korzystając z siły i intelektu nieźle uprzykrza życie przestępcom to właściwie żadna niespodzianka, bo tacy powinni być dobrzy bohaterowie tego typu thrillerów sini i wytrwali. Tym razem jednak autor ma dla czytelnika niespodziankę tej natury, że ten zły bohater jest właściwie z tej samej ligi co Jack Reacher, bohater ten ma ksywkę Platon, jest szefem mafii, prawdopodobnie kolumbijskiej, która rezyduje w Meksyku. Jedną z najbardziej dochodowych działalności tej organizacji przestępczej jest handel narkotykami. Jednak Platon nie tylko chowa się tylko za murami dobrze strzeżonych rezydencji lub pojazdów mających obstawę równą tej jaką pierwszoligowi politycy, ale też sam potrafi okazać bezwzględność większą od wszystkich. Platon w przeciwieństwie do Jacka Reachera jest niski. Był jeden taki co się odważył tak zgodnie z prawdą do Platona odezwać, że jest niski, niewiele wyższy od karła, skończyło się to tym, że gość wylądował w szpitalu, a amputowane kończyny dostał w prezencie. Platon charakteryzuje się też intelektem i niebanalnymi zdolnościami przywódczymi. Autor tak urządził akcję, że ci dwaj panowie mieli okazję urządzić sparring na śmierć i życie. Kto wygrał można się w ciemno domyśleć, jednak Platon wcale nie był tu bez szans, a wynik tego starcia nie był wcale z góry przesądzony. Prawdopodobnie jest to jeden z trudniejszych rywali Reachera w całej jego karierze na kartach książek Lee Childa. 


Jack Reacher przypadkowo trafia do Bolton, niedużego miasta w Dakocie Południowej, jednym z większych pracodawców dla miasta jest okoliczne więzienie, i to nie tylko dla funkcjonariuszy, ale także dla właścicieli restauracji i pensjonatów, bo więźniów odwiedza rodzina, nawet z całych Stanów Zjednoczonych i rozkład autobusów dojeżdżających do więzienia jest celowo tak urządzony, że odwiedzający przynajmniej jedna noc muszą spędzić w miasteczku.
W tym czasie, w środku bardzo mroźnej zimy, gdy przybywa Jack Reacher rozkręca się afera kryminalna związana z dużą ilością metaamfetaminy pozostawioną przez wojsko po II wojnie światowej. Dla armii te kilkadziesiąt ton to było raptem miesięczne zapotrzebowanie, dla mafii Platona był to zysk liczony w setkach milionów jeśli nie kilku miliardów dolarów. Po za tym w mieście giną ludzie w jakiś dziwny sposób powiązani ze sprawą. Zagadka jest niby banalna, w takich sytuacjach, kto morduje? Niezwykłe jest to, że zamordowani niemal pchają się sami w ręce złoczyńcy. I to utrudnia jego identyfikację. Ciekawe czy wpadniecie na to, zanim autor to zdradzi kto to? Przyznam, troszkę nieskromnie, że mi to się udało. No ale to już robota dla was moi drodzy czytelnicy. 


Warto książkę czytać, główkować przy okazji, bo taka też jest specyfika kryminałów i thrillerów. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz