sobota, 29 czerwca 2024

Moses Isegawa, Gniazdo węży

 Moses Isegawa, 



Gniazdo węży



Wydawnictwo: Albatros

Data wydania: 2003

ISBN:   8373591354

liczba str.: 303

tytuł oryginału:   Slangenkuil

tłumaczenie: Alicja Dehue - Oczko

kategoria: literatura piękna, political fiction 


recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/35325/gniazdo-wezy/opinia/83787397#opinia83787397




Przyszła pora na przedstawienie drugiej książki przeczytanej w ramach Book Trotterowego wyzwania dotyczącego literatury afrykańskiej. Tym razem autorem jest pisarz reprezentujący Ugandę Moses Isegawa, a opiniowana książka ma tytuł "Gniazdo węży". Pod kątem kategorii, czyli z czym my czytelnicy mamy tu do czynienia, jest to bardzo swoisty, bo afrykański political fiction. Co jest o tyle fenomenalne, że bardzo niewiele tego jest w literaturze. Nie wiem czy przypadkiem najbardziej znaną książką tego gatunku dotyczącą Afryki nie jest książka pt. "Cesarz" Ryszarda Kapuścińskiego, no ale może zbyt mało znam realia dotyczące tej literatury, więc trudno ściśle wyrokować jak się sprawy mają. Głównym bohaterem jest tutaj ugandyjski intelektualista, Bata, młody absolwent Cambridge, jak nie trudno się domyśleć jest kimś w rodzaju idealisty, bo wierzy, że coś da się w kraju zmienić.


Powraca do kraju w latach 60- tych XX Wieku. Cały świat w tym czasie podzielony jest na dwa obozy Zachód i komunistyczny Wschód, a to generuje również masę konfliktów w Afryce. Wiemy również, że jest to skomplikowany czas wyzwalania się kontynentu z kolonializmu i wtedy nikt nie próbuje nawet prorokować co będzie i jak będzie w przyszłości nawet niedalekiej. Bo to jest wrzący kocioł, nie tylko ze względu na gorący klimat.


Oczywiście klasa rządząca Ugandą, zwana tutaj metaforycznie gniazdem węży, uważa młodego za zagrożenie dla ich władzy, bytu, przetrwania zapewne również. Bo jedno jest pewne ci gracze grają bardzo ostro! Niczym wytrawni pokerzyści grają o pełną pulę i ryzykują przy tym. Pewnie ze szkodą dla kraju, może nawet i zdają sobie z tego sprawę, ale korzyści posiadane ze sprawowania władzy jakie oni mają są absolutnie priorytetowe i tego typu konkurencję jak młody Bata starają się wyeliminować. Szczególnie cięty na młodego gracza jest tutaj generał Bazooka. Podejrzenia, że Bata może coś namieszać całkiem bezpodstawne nie są, np., prezydent Kenii Jomo Kenyatta, był kimś takim jak Bata, absolwentem London School of Economics i postawił wszystko na jedną kartę, na Afrykę. W jego przypadku się udało i towarzystwo z gniazda węży dobrze o tym wiedziało.


Oczywiście w książce jest zawarta perspektywa geopolityczna, dowiadujemy się, że kraj, jak na realia kontynentu, nie uchodzi za biedny. Czyli są jakieś relacje handlowe zarówno z Zachodem, jak i z komunistycznym Związkiem Radzieckim. Można dywagować na ile Bata ma wspólnego z samym autorem. Isegawa wyjechał z Afryki do Europy i wydaje książki z Holandii. Na pewno ta perspektywa daje autorowi pewien dystans, ale również bezpieczeństwo, bo trudno przypuszczać, że węże w rodzinnym kraju daliby mu żyć. Różni autora od jego bohatera to, że on ukończył Uniwersytet Makarere w Kampali, stolicy Ugandy.


Książka niewątpliwie jest interesująca. Warto przeczytać. Polecam .




środa, 26 czerwca 2024

Richard Harris, Dyktator

 Richard Harris,



 Dyktator


cykl: Trylogia Imperium Rzymskiego, t. 2



Wydawnictwo: Albatros

Data wydania: 2018 r. 

ISBN:    9788381252324

tytuł oryginału: Dictator

tłumaczenie: Andrzej Szulc

kategoria: powieść historyczna



recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4997188/dyktator/opinia/83383102#opinia83383102


                                                                                        

Przeczytałem, kolejną, trzecią i ostatnią część, cyklu "Trylogia Imperium Rzymskiego" , która zatytułowana jest "Dyktator". Jak ten tytuł sugeruje dotyczy to niesamowitego awansu w hierarchii Juliusza Cezara i praktycznego końca Republiki. Losu tego ustroju nie zmieniły wydarzenia związane z zamachem na Cezara w 44 r. p.n. e. w gmachu gdzie obradował Senat Rzymski. Jak wiemy władzę przejął młody Oktawian August, ten ambitny człowiek został pierwszym cesarzem Imperium. Osobiście nawet lubił Cycerona, głównego bohatera tej trylogii, ale mimo tego ten pozostał wierny sobie, pozostał republikaninem za co wkrótce przypłacił życiem, bo nowa władza absolutna, nawet w jej oświeconym i przyzwoitym wydaniu, opozycji tolerować za bardzo nie mogła.



Jak nie trudno się domyśleć, także ten tom przedstawia kolejne koleje losu Cycerona, kolejne eskapady do Grecji na wygnanie, gdzie miał okazję zgłębiać koncepcje filozoficzne, były powroty do Rzymu, kiedy wracał do łask Juliusza Cezara. Oczywiście często Cyceron zarzekał się, że studiuje księgi filozoficzne, ale jednak sprawy polityczne nigdy nie przestały go interesować. Przypuszczać można, że nie były mu obce rozważania w kwestii na ile polityk może być filozofem i na odwrót filozof politykiem. Jak wiemy w różnych okresach różnie do tego zagadnienia podchodzono. W epoce starożytnej raczej nie widziano w tym nic zdrożnego, a państwo zarządzane przez filozofów było idealistyczną Platońską koncepcją zapewne nie obcą również Cyceronowi. Niewątpliwie Cyceron dostrzegał, że lata lecą i wiek starczy ma swoje ograniczenia. I w sumie to jest ciekawe czemu zdecydował się na tą ostateczną rozgrywkę polityczną, która skończyła się tak jak przewidywał zapewne śmiercią. Przypuszczał, że i bez tego będzie wystarczająco znaną personą w historiografii i pamięci ludzkiej. Pewnie chodziło o jakiś buntowniczy ideał.


Podsumowując niewątpliwie ten cały cykl historyczny jest interesujący i na pewno ciekawie wykreowana literacko postać Cycerona i ciekawych czasów transformacji ustrojowej jaką przeżyło w ostatnich dekadach przed naszą erą Imperium Rzymskiej. Książka jest ciekawa i fascynująca. Polecam.



sobota, 1 czerwca 2024

Wilbur Smith, Najemnicy

 Wilbur Smith, 

 

 

Najemnicy

 

Wydawnictwo: Albatros

Data wydania:  2012 r.

ISBN:  9788376595368

liczba str.: 350 

tytuł oryginału: The Dark of the Sun 

tłumaczenie:  Piotr Jankowski 

kategoria: thriller

 

 recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl: 

 https://lubimyczytac.pl/ksiazka/najemnicy/opinia/83167877     

 

 

Tym razem w wyzwaniu Book Trotter trafiło na cały kontynent Afrykę, i to pomimo faktu, że były dwa afrykańskie wyzwania RPA i Egipt. W sumie do tej pory mam przeczytane i zrecenzowane w ramach akcji trzy książki. Do tego postanowiłem dodać dwie książki w ramach tego wyzwania, żeby było chociaż tych pięć książek z tego kontynentu. Pierwszy autor to Wilbur Smith, raczej jest dosyć dobrze znanym autorem licznych książek przygodowych. Książkę jaką wybrałem ma tytuł "Najemnicy" , myślę, że to jest oczywiste, że najemnicy właśnie mają teraz duży wpływ, często negatywny, na to co się dzieje w Afryce. Bo niewątpliwie ten kontynent przyciąga różnej maści awanturników, rządnych przygód i zdobycia szybkiego bogactwa ludzi i poszukiwaczy kruszców, którym niekoniecznie chce się pracować nad wydobyciem złota czy diamentów w sposób legalny. Preferowali szybkie akcję z bronią w ręku. Na kartach literatury problem możemy spotkać w książkach Forsyth'a tym pisze w swoich książkach. Wilbur Smith uznał, że warto o tym problemie w książkach napisać. 



Jak nie trudno się domyśleć w książce mamy grupę białych najemników, którzy działali razem z grupą lokalnych, czarnoskórych żołnierzy. Dowódcą tego zgrupowania wojowników był Bruce Curry. Trafili na teren Konga i cała ekipa wyruszyła do Port Reprieve. Tam dowódca spodziewał się znaleźć wart miliony dolarów ładunek diamentów i ewakuować ludność cywilną. Częściowo podróżowali pociągiem, problemów było sporo, w Kongu szalała wojna domowa, do tego były grupy bandytów, którymi najczęściej są rebelianccy żołnierze. Grupa Bruce'a pędzi naprzód przez trudne tereny, żeby wykonać misję.



Zapewne jak ktoś lubi literaturę przygodową, gdzie coś się dzieje, co chwilę jest jakieś zagrożenie, bywa, że leje się krew, zawiedziony nie będzie. Przy okazji czytelnik ma okazję uszczknąć troszkę z realiów Afryki, wciągnąć się w jakąś przygodę. Warto przeczytać.