poniedziałek, 14 września 2020

Ben Kane, Hannibal - Wróg Rzymu

 Ben Kane,


Hannibal -Wróg Rzymu


cykl: Hannibal, t. 1




Wydawnictwo: Znak

Data wydania: 2018 r.

ISBN:  9788324042791

liczba str.: 528

tytuł oryginału: Hannibal. The Enemy of Rome

tłumaczenie: Arkadiusz Romanek 

kategoria: powieść historyczna




recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl;

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4823729/hannibal-wrog-rzymu/opinia/60512276#opinia60512276   



                                                                                              

Po przeczytaniu trylogii „Kroniki zapomnianego legionu” Bena Kane’a stwierdziłem, że warto zapoznać się z kolejnymi książkami tego autora. Padło na trylogię „Hannibal” mówiące właśnie o kartagińskim przywódcy Hannibalu i o drugiej wojnie punickiej ( 218 r. p. n. e. – 201 r. p. n. e… ) toczona była, tak samo jak pozostałe dwie, między Republiką Rzymską a Kartaginą. Ostatnia trzecia wojna skończyła się doszczętnym zniszczeniem i złupieniem Kartaginy, czyli Rzym wygrał to starcie z tym równie silnym wrogiem walczącym z Rzymianami o dominację w basenie morza Śródziemnego. W pierwszym tomie poznajemy okoliczności wybuchu wojny, obydwie strony nie muszą specjalnie wysilać się, żeby znaleźć pretekst pod katem dyplomatycznym i rozpocząć działania zbrojne.


Ta wojna najbardziej jest znana z tego, że do walki nie tylko pod kątem transportu dóbr wojennych czy ludzi na pole bitwy, zostały wykorzystane słonie, które wraz z wojskami Kartaginy drogą lądową dotarły na półwysep Apeniński, przy czym najtrudniejsza była przeprawa przez Alpy. Rzecz jasna obie armie siłą rozpędu muszą trafić na siebie i zaczyna się typowa, wojenna masakra.


Oczywiście zgodnie z logiką powieści historycznych mamy fikcyjne postaci literackie uwikłane w jak najbardziej autentyczne wydarzenia, które miały miejsce w przeszłości. Tu mamy zarówno rzymską, jak i kartagińską rodzinę, których los sprawił, że doszło do spotkań. Rzymska rodzina, to bogata rodzina, przypuszczam, że ekwici, Fabrycjusza, jego syn Kwintus i córka Aurelia zaprzyjaźnili się z kartagińskim niewolnikiem Hanno, on i jego przyjaciel Saunitus zostali porwani przez piratów i sprzedani w niewolę. Hanno trafił ma służbę do rodziny Fabrycjusza, zaś Saunitus trafił do jednej ze szkół szkolących gladiatorów. Kwintus i Fabrycjusz trafili na front do wojsk rzymskich oczywiście, natomiast Hanno trafił na liczne pola bitew do wojsk Kartaginy, spotkał tam ojca i swoich braci. Jak nie trudno się domyśleć nie zbraknie im okazji się spotkać w przedziwnych okolicznościach. To dopiero początek przecież, bohaterowie przeżyją kolejne epickie przygody w czasie tej wojny, a czytelnik ma całe dwa tomy do przeczytania przed sobą.


Książka jest ciekawa, czego można było się spodziewać, mamy opisaną w interesujący sposób jedną z wojen, która przesądziło o losach obydwu krajów. Oczywiście motyw niewolnictwa jest zawsze silnie reprezentowany w książkach tego autora. Tu nie ma zaskoczenia. Na pewno nowe jest, że całkiem sporo czytelnik dowiaduje się o Kartagińczykach. Na pewno wiemy, że pod katem cywilizacyjnym byli równi Rzymianom, wykształceni Kartagińczycy znali łacinę i grekę. Znali antyczną literaturę i filozofię i zapewne tworzyli też własne dzieła.
Jestem ciekaw czy czytelnik dowie się czegoś więcej o Kartagińczykach niż o zdolnościach taktycznych samego Hannibala, niewątpliwie najbardziej znanego Kartagińczyka. Można się cieszyć, że te wydarzenie historyczne trafiły na karty literatury. Książkę warto przeczytać. Polecam











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz