piątek, 19 listopada 2021

Rafał Kosik, Nowi ludzie

Rafał Kosik, 



Nowi ludzie 



Wydawnictwo: Powergraph

Data wydania: 2013 r.

ISBN:   9788361187943

liczba str.: 408

tytuł oryginału: -------------

tłumaczenie: ----------

kategoria: science fiction 



recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl:


https://lubimyczytac.pl/ksiazka/189513/nowi-ludzie/opinia/21172347#opinia21172347    





Trzy cyfry, tysiąc kombinacji, [ w: ] Kosik R., Nowi Ludzie


Rafał Kosik napisał bardzo ciekawe opowiadania, które zostały opublikowane w zbiorze „Nowi ludzie”, jak zwykle swoim zwyczajem wybrałem jedno opowiadanie, żeby zająć się nim w recenzji. Opowiadanie jest tak skomplikowane jak potrafi być czasem rzeczywistość i choć jest to opowiadanie sensu stricto fantastyczne to jest ono mocno inspirowane tym co mamy w geopolityce w ostatnich dwóch dekadach XXI w., no i wizja przyszłości raczej mroczna. Zaczęło się od tego, że terroryści od wyznawców proroka Mahometa nie odpuścili, po atrakcjach w Nowym Yorku w 2001 r. były kolejne wybuchy w wielu miastach zachodniego świata, nie uniknęła tego losu również Warszawa, samolot poleciał w kierunku Pałacu Kultury, no ale dzielni pasażerowie, potomkowie powstańców podeszli buntowniczo do tematu i spuścili łomot terrorystom, a samolot zahaczył ledwo o iglicę budynku. No ale to dopiero początek, bo tak jak w rzeczywistości była wojna terroryzmem, i dopiero się zaczęło. Kompletny chaos, efekt swego rodzaju powrót do średniowiecza, Polska podzieliła się na wiele państw miast. W Europie było podobnie, jednak procesy zjednoczeniowe toczyły się szybciej i była obawa, że z Polski nie będzie co zbierać, zresztą podobnie było kilka razy w średniowieczu. Był podawany w książce przykład księcia Mieszka I, jak jednoczył plemiona Polan i stworzył państwo. Choć przypuszczam, że równie trafna jest analogia do rozbicia dzielnicowego, ewentualnie też pierwsze lata po odzyskaniu niepodległości, gdzie trzeba było złączyć ponownie w całość trzy części kraju, które funkcjonowały w różnych systemach kulturowych i prawnych. I wedle koncepcji Rafała Kosika coś takiego przydarzyło się jeszcze w XXI w.



Jest to jedna z licznych, pesymistycznych koncepcji w literaturze, że to kulturowy i islam religijny w przyszłości przejmie Zachód, i ulice np. Warszawy będą wyglądały mniej więcej tak jak teraz ulice Bejrutu czy Aleppo. Mamy tu opisaną misję dyplomatyczną z Warszawy do Krakowa, który stanowił oddzielne państwo. Główny bohater informatyk i jego koleżanka Anna, pracowali dla Szefa, lokalnego watażki, ta struktura władzy przypominała mafię, ale jak się okazało był ktoś jeszcze., kimkolwiek byli wytłumaczono im, że są przedstawicielami rządu i działają w interesie nowo powstałego rządu Rzeczypospolitej w celu ponownego zjednoczenia kraju. Ta misja dyplomatyczna z nazwy przypominała, raczej misję typowo szpiegowską, bo jak się okazało ta misja miała w sobie licencję na zabijanie. Teoretycznie było to proste, przewiezienie samochodem zwykłej walizki z punktu A do punktu B. No ale jednak dowiedzieli się później o co w tym chodzi, no i dowiedzieli się, że wybór był dobry, bo już niebawem dostali podobna misję z identyczną walizką do innego miasta.


Mam wrażenie, że to było najbardziej rozbudowane fabularnie opowiadanie, w sumie niewiele brakowało, żeby dało się zrobić z tego dobrą powieść. Koncepcja na pewno jest ciekawa, ma w sobie dramaturgię, taka mieszanka fantastycznego political fiction z dobrym thrillerem. Wszystkie opowiadania są ciekawe Niewątpliwie warto przeczytać. Polecam. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz