Widziałem wieczność
Wydawnictwo: Highland Books
Data wydania: 2014 r. .
ISBN: 9783937433228
liczba str.; 142
tytuł oryginału: I saw eternity
tłumaczenie: Daria Pieńkowska
kategoria; religia
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/225980/widzialem-wiecznosc/opinia/33418582#opinia33418582 )

To chyba tyle tytułem wstępu, a teraz konkretnie, przeczytałem książkę o. Jamesa Manjackala, tzw. charyzmatyka, czyli osoby która jeździ po całym świecie głosi dobrą nowinę, modli się i zachęca wszystkich, żeby powierzyli życie Jezusowi, podążali droga wiary. Temu celowi służą również książki taka jak ta, zatytułowana „Widziałem wieczność”. Jest to książka z założenia autobiograficzna o. Manjackal pisze o sobie, o swoim przeżywaniu i rozumieniu wiary, czyli pisze o sprawie dla człowieka głęboko wierzącego najważniejszej.
Książka zatytułowana „Widziałem wieczność” traktuje o tym, że o. Manjackal w czasie śpiączki miał okazję odwiedzić niebo, czyściec i piekło, a więc chce opowiedzieć o tym czytelnikowi jak wygląda wieczność. Dużo uwagi autor zwraca na to jacy ludzie trafiają do poszczególnych miejsc w wieczności i jak sam pisze wspomina o ludziach których znał, i zdziwił się, że ludzie którzy uchodzili za bardzo pobożnych do nieba nie trafili, a ludzie którzy za bardzo pobożni nie byli okazało się, że byli wystarczająco dobrzy, żeby po śmierci do nieba trafić. Ta książka jest swego rodzaju ostrzeżeniem, autor wymienia ludzi którzy mieli różnego rodzaju grzechy, które sprawiły, że trafili do czyśćca lub piekła. Autor w czasie tej wędrówki po zaświatach sam dowiedział się o swoich grzechach, o których w ogóle nie myślał, że to wielki grzech. Wspomina o tym, że ta książka może pełnić bardzo ciekawą funkcję, jej czytanie i rozważanie może dobrym przygotowaniem do spowiedzi generalnej. A wszystko w jednym celu przekonać czytelnika, że warto przykładać się do spraw wiary, bo wszystko ma znaczenie i nie warto tej decyzji o odwlekaniu pójścia drogą wiary odkładać na ostatnia chwilę.
Autor pisze o tym, że w niebie jest naprawdę cudownie. Mógł tam zostać,
jednak czuł, że jest tutaj jeszcze potrzebny, bo o tym co przeżył chce
opowiedzieć i jeszcze lepiej ewangelizować ludzi. Autor zdecydował się
wrócić, mimo, że wiedział, że będzie cierpiał, bo choroba da o sobie
znać Ale właśnie przez to swoje cierpienie o. Manjackal dostrzega sens i
piękno życia w wierze, bo cierpienie samo w sobie jest swoistym
charyzmatem. Jestem przekonany, że są to słowa pocieszenia dla wielu
osób cierpiących czy to będących w chorobie, czy to w samotności. Bo o
samotności w swoim cierpieniu bardzo wiele o. Manjackal pisze. A jednak
mimo, że w tak trudny sposób autor doświadcza tego całego cierpienia
podąża z niesamowitą wiarą, bo wie, że tam wróci, a tam będzie cudownie.
I to jest przepiękne świadectwo głębokiej wiary. Ojciec Manjackal wraca
do zdrowia i mimo trudności ewangelizuje będąc na wózku inwalidzkim.
Podsumowując jestem, przekonany, że każdy powinien tą książkę przeczytać. Zdecydowanie warto. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz