Kir Bułyczow,
Agent FK. Miasto na górze
cykl: Andrew Bruce, t. 1
Wydawnictwo: Stalker Books
Data wydania: 2020 r.
ISBN: -------
liczba str.: 180
tytuł oryginału: Agent Kosmoflota
tłumaczenie: Tadeusz Gost
kategoria: science fiction
recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4948435/agent-fk/opinia/68243371#opinia68243371
Zainteresowałem się przeczytaniem dylogii zatytułowanej „Andrew Bruce” Kira Bułyczowa, część pierwsza zatytułowana jest „Agent FK. Miasto na górze”. Jest to dość interesująca koncepcja science fiction. Z jednej strony traktuje o odległych kosmicznych peregrynacjach, a z drugiej jest to koncepcja socjologizująca przypomina twórczość polskiego autora Janusza Andrzeja Zajdla.
Mamy przyszłość ludzkość skolonizowała ileś tam planet, ale też są społeczności obcych w kosmosie, teoretycznie nie wiadomo nic o żadnych wojnach, kosmicznych dżihadach i innych tego typu atrakcjach. Ludzkość jest nastawiona pokojowo, bo znalazła się w zupełnie innym miejscu w historii, gdzie politykę, również kosmiczną geopolitykę, prowadzi się w sposób pokojowy, nawiązuje się kontakty handlowe i kulturowe, a korzyści są z tego dla wszystkich. Co nie znaczy, że nie ma różnic kulturowych i opcji, że jakieś konflikty będą.
Grupa astronautów trafiła na w miarę cywilizowaną planetę, są tam nawet placówki naukowe, które współpracują z ludzkością chociażby w celach dalszego rozpoznawania kosmicznej ezoteryki. No ale, że ta społeczność jest na innym etapie rozwoju, dzieli się na cztery główne wielkie plemiona i ileś mniejszych. Całkiem możliwe, że to przypomina społeczność krogan z „Mass Effecta” w której plemiona się zwalczały ze sobą, dochodziło do regularnych jeżeli nie wojen czy vendett, to przynajmniej potyczek. Naukowiec z Ziemi, przy okazji znany kolekcjoner figurek żołnierzyków, miał największą kolekcję w galaktyce, chciał kupić cztery figurki. No ale w tej społeczności oznaczało to zadarcie z wszystkimi plemionami naraz i nie trudno się domyśleć, że szybko został porwany i nastąpiło do pewnego zatargu natury dyplomatycznej.
Książka niewątpliwie jest interesująca. Warto przeczytać. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz