Słup ognia
cykl: Filary ziemi, t. 3
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2017 r.
ISBN: 9788365781653
liczba str.: 848
tytuł oryginału: A column of fire
tłumaczenie: Janusz Ochab, Anna Dobrzańska
kategoria: powieść historyczna
recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl;
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3904263/slup-ognia/opinia/48575780

Oczywiście nie byłoby dobrej powieści historycznej gdyby nie było tam oprócz postaci historycznych pojawiających się w realnych historycznie i fikcyjnych literacko sytuacjach, oraz wielu postaci fikcyjnych rzuconych w wir wydarzeń historycznych. W Kingsbridge mamy rodzinę Neda Willarda, i rodzinę Fitzgerldów, przypuszczalnie tych samych o których mowa w trylogii „Stulecie”, która dotyczy, jak niektórzy z was kojarzą moi drodzy czytelnicy z wydarzeniami XX w. Fitzgeraldowie aspirują do grona arystokracji, zaś Wilardowie są bardzo bogatymi kupcami z Kinsbridge. Ned zakochuje się w Margery. Jednak jej rodzin ma inne plany matrymonialne związane ze wzrostem znaczenia rodziny. Ned wraz z Walsinghamem trafia do Francji i tam prowadzą działalność szpiegowską wspierają też hugenotów. Ned poznaje Sylwie, byłą żonę katolickiego szpiega Pierre’a, który wkradł się w łaski protestantów, żeby potem narobić szkód, część osób zostaje aresztowana, a część osób z notatnika Pierre,a ginie w pamiętnej nocy św. Bartłomieja. W książce ta intryga została drobiazgowo przedstawiona i duży udział w niej Pierre’a. Oprócz Pierra, który znalazł się po złej stronie mocy jest ciekawą postacią jest Rollo, który z pobudek ideologicznych, religijnych konkretnie zdradza swój kraj, przybywa wraz z Hiszpanami na wybrzeża brytyjskie. Tym sposobem tą świetnie opisana bitwę morską widzimy oczami dwóch głównych bohaterów, którzy znaleźli się po dwóch stronach barykady w tym konflikcie zbrojnym. Losy tych bohaterów przeplatają się przez kilkadziesiąt lat, czyli całe ich życie. Jeżeli czegoś brakuje w tej powieści to jednak z mało Kingsbridge, troszkę mamy na początku troszkę mniej na końcu, a w środku prawie nic, dominuje jeśli chodzi o miejsca akcji Londyn i Paryż. Co jest myślę jednak rozczarowujące, bo w dwóch poprzednich powieściach autor uknuł świetna metaforykę, wydarzeń historycznych całej Europy średniowiecznej na podstawie tego co działo się głównie w Kingsbridge, choć długoletnie wyjazdy, najdalej do Włoch, niektórych bohaterów również tam były, a tu w tej części autor nie miał jakoś do tego głowy. Czy może jednak XVI wiek jest jednak bardziej skomplikowany i trudniej taki literacki motyw skonstruować?
W sumie Follet jest świetnym pisarzem i tą powieść również warto polecić. Rzeczywistość historyczna w książce jest po prostu rewelacyjnie pod katem literackim wykreowana. Książka zainteresuje czytelników powieści historycznych to oczywiste, ale być może nie tylko, bo warto poznać losy Neda, Pierre’a, Sylvie, Margery, i innych, poznać przy tym mentalność ludzi opisywanej epoki. Książka jest dobra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz