Vango. Uciekaj albo giń
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015 r.
ISBN: 9788324033126
liczb str.: 326
tytuł oryginału; Vango
tłumaczenie: Janina Błońska, Krzysztof Błoński
kategoria: powieść przygodowa
recenzja opublikowana na lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/237937/vango-uciekaj-albo-gin/opinia/47773615

Książka przypomina po trosze "Złodziejkę Książek" Markusa Zusaka. Mamy tam historię dziewczynki żyjącej w prowincjonalnym mieście w Niemczech, a wokół niej dzieją się ciekawe rzeczy w latach 30 i 40 XX wieku. Co ciekawe tu też mamy dziewczynkę, 10 latke Sietane, córkę Józefa Stalina. W jej obecności zaufani Stalina mówią o ptaszku, którego trzeba koniecznie złapać, chodzi o Vanga. Mała duma, ki czort z tym ptaszkiem? No bo przecież nie wolno masakrować biednych ptaszków. Ona jest inteligentną dziewczynką i domyśla się, choć pewnie tego nie chce, że nie chodzi o żadne ptaszki. Niebawem przekona się, że na spotkaniach rodzinnych czuje się strach, a już niebawem okaże się, że znikają niektórzy członkowie rodziny nie tylko ze spotkań, ale też z fotografii. Widać radzieccy eksperci nie potrzebowali photoshopa, ani innych współczesnych wynalazków, żeby radzić sobie z takimi wyzwaniami.
Ciekawe, że Vango to niezły farciaż i jak uciekał na wieże katedry Notre Dame jaskółka uratowała życie Vanga dając się wykończyć aż od dwóch strzałów. Vanga podejrzewano o paranoje, bo od kilku lat wyobrażał sobie, że jest śledzony, że ktoś chce go zabić. Tysiące ludzi miało okazję przekonać się, w tym policja, bo bynajmniej nie stróże prawa strzelali, że to nie są urojenia i dalej musi uciekać, ganiać po całym świecie, żeby przeżyć. Vango ucieka? Przeżyje? Pomaga mu w tym parę osób, postaci niezwykle ciekawych, o których mógłbym się rozpisać, i recenzja zrobiłaby się kilka razy dłuższa, bo to są kolejne niezwykłe historie barwnie przez autora opisane. Ale myślę, że lepiej zrobię polecając wam tą książkę, żeby poznać jej bohaterów i te wszystkie niezwykłe historie.
Książka jest niesamowita i wyjątkowa, genialna w swojej prostocie formy i zawartej w niej skomplikowanej głębi. Dyszka, czyli maksymalna liczba gwiazdek na lc w pełni zasłużona. Autor wykazał się pisząc tą książkę niesamowitą maestrią literacką w kreowaniu fikcji wprost niezwykłej. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz