piątek, 9 stycznia 2015


Richard Morgan, 


Trzynastka


Wydawnictwo:   ISA
Data wydania; 2008 r.
ISBN:    9788374182058
liczba str. ; 592
tytuł oryginału: Black Man 
tłumaczenie; Marek Pawelec
kategoria: fantastyka, science fiction



recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

 http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3922/trzynastka/opinia/7641781#opinia7641781   )  








"Mój świat powiadam jest chory
Władają nim potwory
Jest coraz bardziej normalne
Tylko to co jest bardziej nachalne
Najlepsze jest to co się sprzeda
Chujowe to co się sprzedać nie da
Każdy to widzi; w środku miasta
Statuła z gówna wyrasta"
*




Tymi potworami bynajmniej wcale nie są tytułowe trzynastki z książki Richarda Morgana, ale polityczne i korporacyjne cwaniaczki, które stworzyli trzynastki. Oczywiście zrobili to dla władzy i pieniędzy, bo wszelkiej maści panom w garniturkach jednego i drugiego wiecznie mało. W tej fantastycznej koncepcji Morgana za mniej więcej sto lat cywilizacja ludzka nadal będzie się dobrze rozwijać, potencjalnym zagrożeniom, chociażby brakom surowców zdołano jakoś zapobiec. Z lektury książki Morgana możemy się dowiedzieć, że nasze XXI stulecie nie będzie lepsze od poprzedniego, ponieważ ludzie są zawsze tacy sami, zawsze chcą pieniędzy i władzy, i dochodzą do nich wszelkimi możliwymi metodami wojen nie wykluczając. Mamy świat początku XXII stulecia w którym rządzą de facto korporacje. Korporacjom są podporządkowane organizacje międzynarodowe, typu nowa Unia Europejska, czy nowy ONZ. Nowa UE nazywana jest po prostu Unią. Do tej organizacji należy oprócz Europy, może też Rosji, bo na ten temat nic nie ma, co z tym krajem się dzieje, cześć USA. Teoretycznie na świecie jest lepiej, panuje jeżeli nie ogólnoświatowy, to chociaż względny dobrobyt. Przynajmniej nikt na świecie nie umiera z głodu, z tym zdołano zrobić jakiś porządek. Tyle, że poszanowanie praw człowieka jest reglamentowane jeszcze bardziej niż to ma miejsce w czasach nam współczesnych. Biedota jest, a raczej była, o tym będzie dalej, przydatna, żeby z niej rekrutować trzynastki.


Mamy rywalizację Zachodu, Unii z Chinami. Ale mamy też to co obserwujemy w dzisiejszych czasach, postępujący fundamentalizm religijny, nie tylko Islamski, ale do głosu dojdzie fundamentalizm Chrześcijański, nie tylko o charakterze terrorystycznym, ale również państwowym. Powstaje nowe Państwo Jezusowo, które, oprócz religii niewiele różni się, od współczesnego Iranu. W USA dochodzi do secesji, powstają 3 mniejsze państwa: Wybrzeże, Republika i Jezusowo, przy czym nie trudno się domyśleć, że Jezusowo to stany południowe. Jezusowo nie należy do Unii, w przeciwieństwie pozostałych państw dawnego USA. Ale jednak Jezusowo jest sprzymierzone, i potrzebne, bo w Jezusowie nie obowiązują zachodnie standardy praw człowieka, co skrzętnie wykorzystują korporacje, prowadząc tam genetyczne eksperymenty, mające na celu prowadzenie genetycznego wyścigu zbrojeń z Chinami. Ta książka jest zadziwiająco realistyczna, mimo pewnych koncepcji fantastycznych w niej zawartych. Chociażby jest Mars, planeta, którą skolonizowano, tam wysłano większość trzynastek, żeby nie stanowili zagrożenia na naszej planecie. 


Ale dobra zacznijmy zabawę od początku, kim są trzynastki? Trzynastka, człowiek pechowiec, no cóż zawsze tacy byli i będą, czy to w przypadku zbiorowości, "uwielbiani" są Żydzi, na przestrzeni dziejów były różne koncepcje rozwiązywania kwestii Żydowskiej i nadal są, chociażby doktryna mułłów z Iranu, że państwo Izrael trzeba zniszczyć. Ale też mamy pechowców indywidualnych, z różnych powodów. To się nie zmieni, ani za sto, ani za tysiąc lat. Jakby tego było mało stworzono nową kategorię pechowców, nazwano ich trzynastkami. Trzynastki, to sztucznie stworzona nowa odmiana człowieka, po prostu ktoś zabawił się w Boga, za pomocą genetycznej kombinatoryki, stworzono po prostu perfekcyjne maszyny do zabijania. Kim jest trzynastka? To po prostu mieszanka, supermena z wiedźminem, albo Rambo z terminatorem. A więc osoby niezwykle silne, o specyficznych zdolnościach. 


Czemu zdecydowano się na takie eksperymenty? Wcześniej była koncepcja, że armie będą niewielkie, za to walczyć będzie maszyneria wszelkiej maści roboty. Jednak wojenna robotyka nie zdała egzaminu, ponieważ roboty są za drogie, a po za tym są nieprzydatne w ekstremalnych warunkach bojowych, niby roboty są ślepo posłuszne, i teoretycznie to powinna być zaleta, ale nie jest ,bo jak warunki są zbyt ekstremalne, to po pierwsze robot pada, bo coś mu się rozwali, przegrzeje, a przecież w warunkach wojennych nikt gratów nie będzie naprawiał, a po za tym mimo ślepego posłuszeństwa żołnierza, czasem jednak musi pomyśleć, a to przekracza możliwości zwykłego robota bojowego. W ekstremalnych warunkach bojowych egzamin zdaje tylko człowiek. A więc analitycy wojskowi doszli do wniosku, że żelastwo jest do niczego, wpadli wiec na szalony pomysł w stylu dr Mengele, że trzeba stworzyć żywe roboty.


Padła idea, zaczęto robić eksperymenty laboratoryjne na ludziach. W efekcie czego powstało coś takiego co nazwano wariantem 13, potocznie po prostu trzynastką, perfekcyjną maszynę do zabijania naładowaną testosteronem. Jednak okazało się, że trzynastki nie zdały egzaminu, bo są zbyt dobre, to po pierwsze, a po drugie, trzynastki, to indywidualiści, trudno je podporządkować komuś, z kogo mogą bardzo łatwo przerobić na kapcie. Po prostu rozrzut między supermęskimi trzynastkami, a normalnymi mężczyznami, którzy są coraz mniej męscy jest duży. Zaczęto zazdrościć trzynastkom dużego powodzenia u kobiet. Co spowodowało duże konflikty społeczne. 

No nie może tak być, żeby jakieś sztuczne bydlaki do naszych kobiet się dobierały! 


W związku z czym podjęto kolejną szaloną decyzje, w faszystowskim stylu, trzeba dokonać eksterminacji trzynastek. Kłopot polegał na tym, że bez współpracy trzynastek z którymi da się dogadać jest to niemożliwe. A więc do eliminacji trzynastek zaczęto zatrudniać trzynastki. Drugi kłopot jest trudniejszej natury, okazało się, że trzynastkami bywają również kobiety, bo Chińczycy produkowali, a może wciąż produkują trzynastki na potęgę, a tego nikt nie wziął pod uwagę. Ciekawe czy eksterminacja wariantu 13 jest możliwa? Trzeba zwrócić uwagę, że nie ma znaczenia również rasa ludzka, trzynastki rekrutują się z wszystkich ras.


Swoją drogą to ciekawy problem, czy trzynastka jest człowiekiem czy już nie? Czy o człowieczeństwie decyduje to, że został stworzony przez Boga?, czy przez jakiegoś szaleńca na skutek kombinatoryki genetycznej?, na skutek czego stworzono inną odmianę człowieka? To jest ciekawy motyw do rozwikłania.
Problem jest ciekawy, jak nauka jest w stanie daleko się posunąć w ingerencji w życie ludzkie? To są bardzo poważne problemy etyczne. 


Jedną z nich, trzynastek kolaborantów jest główny bohater Carl Marsalis, pracujący dla ONZALG zajmujący się zabijaniem swoich kumpli trzynastek. Po powrocie z Marsa, gdzie załatwił pewien interes, trafił do Jezusowa, gdzie został wrobiony w sprawę obyczajową, zapuszkowano go i raczej nikt nie miał zamiaru go wypuszczać i siedział tam ładnych parę miesięcy. Jednak okazało się, że po pierwsze jest dobry w swoim fachu, i okazał się potrzebny, bo okazało się, że z Marsa urwał się wybitnie niebezpieczny przedstawiciel wariantu 13, którego trzeba wyeliminować. W związku z czym w konkurencyjnej korporganizacji INKOL podjęto decyzję o uwolnieniu Marsalisa z więzienia. Po czym Marsalis zabiera się za robotę. Po drodze poznaje Sevgi Ertekin, byłą policjantkę, pracującą dla INKOL. Nie trudno się domyśleć, że coś między zaiskrzy. 


Kawałek niezłej, choć niewątpliwie mocnej fantastyki, z wątkami kryminalnymi. Warto przeczytać i przemyśleć. Zastanawia was skąd można czerpać analityczne rozważania o przyszłości? Odpowiedź jest prosta, i ona pada w książce, z historii, bo historia jest nauką analityczną, poznając przeszłość, możemy poznać przyszłość, a więc historia nie jest aż tak bardzo odległa od futurologi czy filozofii historii.


Polecam. 




Ad.
* Piosenka zespołu Kult tytuł " Ja wiem" , http://teksty.org/kult,ja-wiem-to,tekst-piosenki
( pisownia oryginalna )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz