Vladimir Ślechta,
Projekt Berserker
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 2010 r.
ISBN: 9788375740714
liczba str.: 312
tytuł oryginału: Projekt Bersekr
tłumaczenie: Michał Górny
kategoria: fantastyka, postapokalipsa
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 2010 r.
ISBN: 9788375740714
liczba str.: 312
tytuł oryginału: Projekt Bersekr
tłumaczenie: Michał Górny
kategoria: fantastyka, postapokalipsa
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http;//lubimyczytac.pl/ksiazka/74161/projekt-berserker/opinia/6538262#opinia6538262
)
Bardzo
ciekawa fantastyka post apokaliptyczna w czeskiej perspektywie. Czas po drugiej
wojnie energetycznej, około połowy XXIII wieku. Republika Czeska zwana tutaj
jest Regencją Bojeni, stolica jest w tym samym miejscu zwana Pargą, nad rzeką
Bełtawą, a nie Wełtawą. Narodowy symbol Czech katedra św Wita jest w ruinie,
nikt nie ma środków, na to, żeby ją restaurować. Czechy stanowią Europejskie
kresy cywilizacji, odrodziła się Rzesza, zwana tutaj cesarstwem. Realia
przypominają późne średniowiecze z tą różnicą, że ocalały pewne nieliczne dobra
materialne, do których ma dostęp nowa post apokaliptyczna arystokracja.
Wspomniałem, że Czechy to cywilizacyjne kresy, a Śląsk i dalej na północ i
wschód, to radioaktywna dżungla, żyją tam jacyś dzicy ludzie na poziomie epoki
kamiennej. Ognisko rozpalają krzemieniem i takie tam. Mamy dialog głównych
bohaterów Gouverneta Finka i młodej Joruki. Ona mówi, że to wszystko widziała w
muzeum, że czuje się jakby wypieprzyło ją tysiące lat w przeszłość, a on
odpowiada, że jeżeli już to w przyszłość, że wszystkich to czeka, bo i te
resztki cywilizacji kiedyś diabli weźmie. Bo i w Bojenii i cesarstwie to są
ochłapy cywilizacji. Ludzi dziesiątkują choroby, sztucznie wyprodukowane w
laboratoriach wojskowych, a także efekty promieniowania i różnych dziwnych
eksperymentów. Tutaj mamy krajobraz księżycowy, opisy czerwonego nieba itp. Ta
cywilizacja nie ma energii, bo ludzie z poprzednich epok, nazywani tutaj
globalną cywilizacją atlantycką, wyczerpali wszystko co się dało i nic nie zostawili,
dla potomnych, szykując cywilizacji zagładę.
Głównym
bohaterem jest Gouvernet Fink, skądindinąd postać ciekawie wykreowana. Fink
jest negocjatorem, bardzo ryzykowne zajęcie, łatwo można w ramach promocji
życie stracić, wszak w wojsku szajbusów nie brakuje i któremuś może zwyczajnie
odwalić i zabłąkana kulka może załatwić sprawę. Widać Fink jest w tym dobry,
jest psychologiem z wykształcenia, i jakoś sobie z tym radzi. Zazwyczaj nie
używa broni, ale w bitwie pod Laramissą dostał opętańczego szału i niemal
wszystkich wrogów sam wytłukł.
Wydało się,
że ktoś kto robi na ludziach paskudne eksperymenty, za pomocą chemii, nie są to
narkotyki, przerabia ludzi na cyborgi bojowe. Ludzie, mają nie myśleć, tylko
robić, w czasie wojen, za maszyny do zabijania. Tajemnice tą wyjaśnia główny
bohater, spotyka swoją daleką krewną, córkę regenta, czyli szefa państwa, i
podejmują się tej misji. Jorika szuka Patrycji, przyjaciółki, a Finka wrobiła
matka Patrycji, nosząca to samo imię, arystokratka, a więc osoba wpływowa.
Ekipa podejmując się tej misji specjalnej wyrusza po zagranicę Bojenii, gdzieś
na Śląsk, szukać wyjaśnienia zaginięcia młodej Patrycji.
Historia
wydawać się może banalna, ale jednak całkiem przyzwoicie napisana. Świat
wykreowany przez autora jest logiczny, zabójczo logiczny, bo mowa o tym, że my
nie doceniamy tego co mamy, i jak dalej będziemy prowadzić tak wybitnie
ekspansywną dla planety politykę, to po prostu wszystko diabli weźmie,
przyszykujemy sobie zagładę cywilizacji. W tego typu książkach jest zawarte,
całkiem serio ostrzeżenie, że jeżeli nasza cywilizacja ma być postępowa, to
trzeba trochę rzeczy pozmieniać, robić wszystko z głową. O tych sprawach coraz
głośniej naukowcy się wypowiadają, a więc nie jest to wymyślanie
niestworzonych, fantazjowanie. Tego typu
literatura fantastyczna jest ostra, daje do myślenia i bardzo dobrze, tak ma
być, bo dobra fantastyka powinna czasem dać do myślenia, nie jest tylko i
wyłącznie rozrywką.
Spokojnie
można przeczytać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz