Greg Iles,
W martwym śnie
Wydawnictwo: Albatros:
Data wydania: 2005 r. .
ISBN: 8373591826
liczba str.432
tytuł oryginału: Dead sleep
tłumaczenie: Maria Frąc, Cezary Frąc
kategoria: thrillerr
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
)
Książka Grega Ilesa zatytułowana „W martwym śnie” to kryminalny thriller
psychologiczny. Głównymi bohaterami oprócz, jak można się domyśleć
służb, tutaj śledztwo prowadzi FBI, są artyści i to w środowisku malarzy
i fotografów akcja się rozgrywa. Jordan Glass jest fotografem,
dziennikarzem specjalizującym się w opisie wojen za pomocą zdjęć, które
uzupełniają zawartość reportaży wojennych. Pewnego dnia Jordan trafia do
muzeum sztuki w Honk Kongu i trafia na wystawę kolekcji „Śpiące
kobiety” są to obrazy martwych nagich kobiet, niemal tuż po agonii, i
widzi… samą siebie. Nie, nie spoko luzik, nie ma tu mowy
zmartwychwstaniu, po prostu Jordan jest bliżniaczką Jane, obie z wyglądu
są identyczne, acz pod względem charakterologicznym są z zupełnie
innej bajki. Oczywiście nie ma potrzeby tu w recenzji robić studium
charakterów Jane i Jordan, to czytelnik znajdzie w książce. Ważne w tym
wszystkim jest to, że w tym momencie rozkręca się akcja. Jordan
dosłownie stawia świat na głowie, żeby się dowiedzieć co przytrafiło się
Jane. FBI przyjmuje to wyzwanie. Czytelnik ma okazję dowiedzieć się, że
metaforyczną nitką do kłębka jest nitka dosłowna, czyli rodzaj
drogiego, markowego, pędzla jakim namalowano 20 obrazów z serii „Śpiące
kobiety”. Trop od samego początku prowadzi do Nowego Orleanu, skąd
pochodzą wszystkie kobiety przedstawione na płótnach, a zaraz potem na
artystyczną uczelnię Tulane w tym mieście. Mamy kilku malarzy i wysoce
prawdopodobne jest, że wśród nich znajduje się sprawca. Czy sprawa zostanie rozwikłana?
Czytelnik ma okazję poznać od podszewki metody śledcze prowadzone przez
FBI, w tym długie niekończące się przesłuchania mające na celu
drobiazgowe rozpracowanie osób przesłuchiwanych. Dochodzenie do tego, do
czego ci artyści, w tym wypadku zawód wykonywany osób podejrzanych,
są zdolni i czy śledczy mają do czynienia z właściwą osobą, czyli
seryjnym mordercą, gwałcicielem, mający potrzebę przedstawiania swoich
dokonań na obrazach i jeszcze zarabiania na tym procederze milionów
dolarów. Książka dłuży się tak samo jak to śledztwo. Niewątpliwie jest
ciekawa pod kątem typowo psychologicznym jako pewne studium oprawcy i
ofiar, którymi stały się te nietypowe modelki na obrazach. Czy Jordan
znajdzie Jane?
Książka jest nieco ponad przeciętna, jest warta zapoznania się z fabułą powieści. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz