Mag
Wydawnictwo: Zysk - Ska
Data wydania: 2006 r.
ISBN: 9788375060003
liczba str. ; 670
tytuł oryginału: The Magus
tłumaczenie; Ewa Fiszer.
kategoria: literatura piękna
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/39347/mag/opinia/650492#opinia650492 )
"Mag", czytając książkę długo zastanawiałem się o czym mówi ta książka? O życiu. Życie jest jak groteska. Być może bogowie wszelkich wyznań,
zabawiają się nami, tak jak to robi milioner Conchis ze swoją trupą
teatralną. Conchis tworzy metateatr, gdzie nie ma aktorów i widzów,
wszyscy uczestnicy są jednocześnie jednymi i drugimi, a ubaw ma tylko
Reżyser. Ten tworzy, divide et impera, czyli dzieli i rządzi, dysponuje
również życiem aktorów. Ta gra w metateatrze w przeciwieństwie do
teatru nigdy się nie kończy, a nawet nigdy sie nie zaczyna. Emocje,
uczucia uczestników Kreatora sztuki nie interesują. Aktorzy mają mu być
bezwględnie posłuszni i grzecznie nakładać maski i odgrywać swoje role,
takie jakie Twórcę interesują. Aktorzy zmieniają się cały czas,
przemijają, pojawiają się nowi. Tylko gra jest ta sama w której
kłamstwo jest metodą mówienia prawdy.
Wolność?
W koncepcji Fowlesa człowiek jest wolny dopóki trzyma w garści karabin kata, i decyduje czy zabić jedną osobę, czy nie zabić tej osoby, ale za to ramach promocji spowodować śmierć setek, tysięcy...
Czy to nie jest dziwnie znajome?
Wybawca nie może zejść z raz obranej drogi, musi założyć maskę i grzecznie zagrać swoją rolę. Nie ma nic do gadania!
W tej koncepcji autora Wszechświat jest metametateatrem!
W moim przekonaniu Conchis bawi się w Boga! Nawet tytuł ma tylko trzy litery dziwnym zbiegiem okoliczności... Książka jest równie porąbana i genialna. Warto przeżyć tę zakręconą historię i zagłębić się w lekturze "Maga"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz