Pietro de Paoli,
Watykan 2035
Wydawnictwo:Albatros - Andrzej Kuryłowicz
Data wydania: 2008 r.
ISBN: 9788373594531
liczba str.: 527
liczba str.: 527
tytuł oryginału: Vatican 2035
tłumaczenie: Barbara Janicka, Wiktoria Melech
kategoria: literatura współczesna, historia alternatywna
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/57102/watykan-2035/opinia/642614#opinia642614 )

Teoretycznie to jest powieść, biografia świętego przyszłości, inżyniera Giuseppe Lombardiego, męża, ojca dwóch córek, duchownego nowych czasów, teologa i filozofa, a wreszcie papieża Tomasza I, dwukrotnego laureata pokojowej nagrody Nobla, za pojednanie Palestyńsko- Izraelskie, a przez to również dialog międzyreligijny, bo wchodziła przecież w grę opieka nad miejscami świętymi, dla kilku religii, a które jak wiadomo przynajmniej od polowy poprzedniego stulecia są na beczce prochu, więc niełatwo tutaj nawet o wysadzenie ściany płaczu, czy poważne uszkodzenie meczetu ważnego dla Islamu. Właśnie w ten dialog w które przyszły papież miał wkład. Co ciekawe jest tu przedstawione, że często szybciej potrafił się porozumieć z Islamem niż z chrześcijanami. Myślę, że chodzi tu o obalenie pewnego stereotypu, że z Islamem nie należy rozmawiać za pomocą kul karabinowych, czołgów, bomb itd...
Autor stara się przekonać, niezależnie do tego jak to jest dla nas ludzi Zachodu, trudne, niewyobrażalne, że można, a nawet trzeba ze światem islamskim dialogować. Ta książka to nie jest typowa biografia, nie dlatego, że jest fikcyjna, ale istotniejsza jest problematyka wiary i kierunku w jakim podążąć będzie Kościół w najbliższych dziesięcioleciach?
W książce zawartych jest mnóstwo pytań natury filozoficznej i teologicznej i jednocześnie pytanie czy Kościół musi odpowiadać na nie tak jak do tej pory. Czy są możliwe jakieś zmiany?, jakieś reformy?, i co ważne, jakie to będzie miało wpływ zarówno na instytucję Kościoła?, jak i pojedynczych wiernych? Czyli mamy kolejne pytania.
Autor napisał również sporo o świecie allternatywnym I połowy XXI wieku, a więc przewidywań jak mogą potoczyć się pewne procesy historyczne, polityczne, społeczne, a związku z tym jaka powinna być w tym rola Kościoła. To wszystko sprawia, że czytelnik ma do czynienia z interesującą książka, choć trudno mi powiedzieć czy takie zmiany jak proponuje autor są realne, czy możliwa jest, w tak krótkim czasie, a więc jeszcze za naszego życia, tak gruntowna reforma Kościoła? Myślę, że jest to swego rodzaju prowokacja intelektualna, przyczynek do dyskusji i polemik na niełatwe przecież tematy wiary.
Co ciekawe książka jest napisana zadziwiająco przystępnie, ale warto tą ksiażkę przeczytać w skupieniu, starać się wychwycić z niej jak najwięcej, wrócić z raz czy dwa, bo po kolejnym przeczytaniu odbiera się ja zupełnie inaczej, a to przez to, że refleksje tam zawarte są niezwykle głębokie. Jest to bardzo mądra książka, ponieważ problemy nie są przedstawione w formie typowego dyskursu naukowego, czytelnego dla środowisk akademickich, ale zrozumiałe dla przeciętnego czytelnika. To jest duży walor tej książki i wielka sztuka napisać tak głęboką i wartościową książkę w tak komunikatywnym stylu. Ja miałem wrazęnie, że to jest rodzaj rozmowy z czytelnikiem.
Polecam *
Ad.
* Tutaj adnotację warto zamieścić ( rok 2015, pontyfikat papieża Franciszka ) Chodzi o to, że w książce pojawia się motyw, że papież Benedykt XVI ogłosi rezygnację. Jasne, że można się domyślać, że duchowny dostojnik nie chciał szefowi podpaść to po pierwsze, a po drugie, zapewne to mu lepiej pasowało do koncepcji literackiej. Ale jednak sam fakt, że coś takiego się pojawiło i to na początku pontyfikatu papieża Benedykta XVI, kiedy książka była pisana, warty jest odnotowania. Świadczy to o wybitnych zdolnościach analitycznych autora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz