niedziela, 18 stycznia 2015

 Stanisław Potocki, 


Podróż do Ciemnogrodu 


seria: Biblioteka Narodowa 


Wydawnictwo: Zakład im. Ossolińskich
Data wydania: 1955 r. 
ISBN:  ----------
liczba str.: 579
tytuł oryginału:  -----------
tłumaczenie: ---------
kategoria; publicystyka



(  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:  

 http://lubimyczytac.pl/ksiazka/92339/podroz-do-ciemnogrodu/opinia/1955685#opinia1955685  )  





Bardzo ciekawy przykład oświeceniowej publicystyki politycznej. Oświeceniowej, choć nominalnie przypada już na XIX wiek, a więc na Romantyzm. 



Z czym mamy do czynienia? Motyw jest prosty, mamy podróż, autora i jego kolegi Wacława do nieznanej krainy zwanej Ciemnogrodem. Językiem urzędowym tego kraju jest język bardzo podobny do polskiego, stroje mieszkańców kraju, jeżeli się różnią od stroju Polaków, to tylko detalami. Herbem jest Niedźwiadek, i te bardzo sympatyczne zwierzątka są Ciemnogrodzkimi świętymi krowami. Rządzi tam Zakon Smorgoński, na jego czele stoi kanclerz i kapituła Zakonu. Jak nie trudno się domyśleć, są to ludzie o wybitnie konserwatywnych przekonaniach. Rządzą, żeby nic nie robić, żeby nie zmieniać starego dobrego porządku. Szaleje inkwizycja, która spełnia również funkcje typowo cenzorskie. Wszelkie książki są na granicy zabierane i spalane, żeby rewolucyjne treści nie przedostawały się do kraju. Ciemnogród jest to kraj na granicy moralnego i gospodarczego upadku, edukacja właściwie nie funkcjonuje, bo oświecenie narodowi Ciemnogrodzkiemu nie jest potrzebne. Rząd dba o to, żeby budować coraz doskonalsze, piękniejsze i bogate świątynie, a nie dba chociażby o drogi, czy inne obiekty użyteczności publicznej, a nawet wojsko. Armia Ciemnogrodzka jest zadziwiająco skromna.
Magnateria i szlachta się rozpanoszyła, żyje w obrzydliwym bogactwie, a chłopi żyją w nędzy.  Wystarczy wiadomości co do treści....


Jest to swego rodzaju satyra na porządki, a raczej ich brak w I Rzeczypospolitej, które doprowadziły do upadku kraju i wpędzenie go w 123 letnią niewolę. W sumie można by to uznać za tekst sprzed 200 lat za historyczny i nie zawracać sobie nim głowy. Niech się kurzy... Ale czy aby na pewno?
Wcale nie, ten utwór nie stracił nic a nic na aktualności, wciąż jest przestrogą dla zarówno rządzących Polską, jak i nas dla wszystkich Polaków, żebyśmy ponownie nie stracili pięknego daru wolności jaki mamy w dzisiejszych czasach, o którym zapominamy i nie cenimy na codzień. Przestroga i refleksja jest konieczna, skoro już raz potrafiliśmy przepić nasz kraj i oddać go w promocji zaborcom, to jakie są gwarancje, że nie zrobimy tego ponownie?
Bo jeżeli chcemy doprowadzić kraj do ruiny róbmy tak jak rządzący Ciemnogrodem. 


Polecam, zdecydowanie każdy powinien przeczytać tą książkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz