czwartek, 15 stycznia 2015

Robert Silverberg,  


Roma Eterna



Wydawnictwo: Solaris
Data wydania: 2009 r.
ISBN: 9788375900231
liczba str.:  420
tytuł oryginału: Roma Eterna 
tłumaczenie: Dariusz Kopczyński
kategoria: fantastyka, historia alternatywna




(  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4306/roma-eterna/opinia/2007721#opinia2007721   )   





Na tą książkę trafiłem zupełnie przypadkiem i zdecydowałem się ją wypożyczyć i zobaczyć jak się sprawy mają, tzn porównać ją z koncepcją wiecznego Rzymu jaki zaprezentowała Sophia McDougall, czekam na trzeci tomik trylogii. Czasami takie przypadki sie zdarzają. 

 
Po lekturze "Roma Eterna" stwierdzam, że było warto ja przeczytać, bo to wybitna książka, wcale nie gorsza od trylogii "Romanitas" po prostu inna, i naprawdę bardzo ciekawa. Czytelnik przeżywa niesamowitą przygodę intelektualną, dialoguje z autorem. I co ciekawe autor zdaje się odpowiadać na pewne wątpliwości jakie się rodzą.
Moją było, czy system rządów cesarskich w Rzymie byłby w stanie przetrwać nie zmieniony przez 2 tysiące lat, i autor wyskakuje z II Republiką.  Formuła książki jest taka: są to opowiadanka, akcja pierwszego ma miejsce w 456 r. n. e. a ostatniego w 1970 r. n. e., pozornie nie związane ze sobą. Jednak są one ze sobą powiązane ściśle ze sobą. Mówią nam one o przełomowych punktach w tej historii alternatywnej Imperium Romanum. Bohaterowie są różni, pozwala nam to poznać Rzymian z zarówno wewnętrznej perspektywy, sami mówią o sobie, ale też są to cudzoziemcy, którzy nam czytelnikom sporo mówią o Rzymianach, których z jednej strony nienawidzą, a z drugiej podziwiają, za to, że stworzyli wieczne Imperium.  Oczywiście jest to swego rodzaju wizja literacka na pograniczu filozofii historii. Autor nie odpowiada na pytanie czy tego typu refleksja w ogóle ma sens, po prostu bawi się i daje do myślenia przedstawiając wizję wiecznego Rzymu. 


Mnie ciekawi jedno na jakiej podstawie zarówno Silverberg jak McDougall snują rozważania, że gdyby istniał Rzym bylibyśmy teraz u progu XXI stulecia na podobnym etapie rozwoju cywilizacyjnego? Drugie pytanie w jakim kierunku poszłaby myśl filozoficzna? Czy byłaby tylko skansenem zamkniętym w Akademii Platońskiej, ewentualnie w Bibliotece Aleksandryjskiej, czy znalazłaby jakieś nowe kierunki zainteresowań? Starożytni Rzymianie nie wytworzyli nowych nurtów filozoficznych, powielali to co wymyślili Grecy. Jedno pytanie wiąże się z drugim.
Jest jeszcze trzecie, o rolę chrzęścijaństwa? Zarówno co do samego Rzymu, w końcu Cesarstwo Wschodnie jako Chrześcijańskie przetrwało kolejne tysiąc lat, wiec nie jest nigdzie powiedziane, że Chrześcijańskie Cesarstwo Zachodnie też nie mogłoby funkcjonować, no i o wpływ jaki chrześcijaństwo wywarło na to co nazywamy cywilizacja Zachodnią? Czy bez tego mielibyśmy to co mamy? Czy system niewolniczy, bo ani u Sophie McDougall i u Silverberga, nie ma mowy o tym, żeby zostało ono zniesione. McDougall zdaje się planuje to w trzecim tomie, a Silverberg nic o tym nie wspomina, byłby w stanie doprowadzić do takiego postępu jaki mamy?

Silverberg wychodzi z założenia, że zarówno Chrześcijaństwo jak i Islam musiały doprowadzić do upadku Imperium. Dlatego w swojej wizji nie pozwolił Mojżeszowi wyprowadzić Narodu Wybranego z niewoli Egipskiej, dopiero w ostatnim opowiadaniu Izraelici podejmą kolejną nieudaną próbę. Spróbują wybrać się w kosmos w poszukiwaniu Ziemii Obiecanej, jednak coś im nie wyjdzie, rakieta eksploduje w powietrzu. Natomiast Mahometa wykończyli tzw nieznani sprawcy i to zdaniem autora załatwia problem Islamu.
To wydaje mi się dużym uproszczeniem.

Myślę, że autor ma świadomość tego uproszczenia i było mu potrzebne, chociażby po to, żeby przedstawić świat Rzymski takim jaki znamy z historii, a także, żeby przedstawiona literacka wizja była logiczna i spójna, taka właśnie jest, co jest dużym atutem.
Ta historia jest napisana bardzo ciekawie i potrafi wciągnąć czytelnika w tą intelektualną zabawę. Myślę, że warto tą książkę przeczytać i odnaleźć się w zupełnie innym świecie. A o to przecież w czytaniu książek chodzi, żeby poznawać inne, nierealne światy, pobudzać wyobraźnie, no i czytać coś co daje do myślenia, a czasem nawet irytuje i pobudza do refleksji.
A taka właśnie jest ta niezwykła książka. 


Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz