Biblioteka cieni
Wydawnictwo: Świat książki
Data wydania: 2011 r.
ISBN: 9788324717316
liczba str.: 432
tytuł oryginału: Libri di Luca
tłumaczenie: Bogusława Sochańska
kategoria: thriller, sensacja, kryminał
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/83158/biblioteka-cieni/opinia/22246130#opinia22246130 )
Książka
z dość często ostatnimi czasy stosowanej tematyce przez autorów, o książce po
prostu, a także o czytelnikach, bibliotekach, antykwariatach, o także tym, że
ludzie czytający nie są świrami, którzy tylko czytają i wdychają tony kurzu i
kompletnie odlatują, nie wiedzą co się dzieje na świecie. Tutaj jak mam
wrażenie, bo tego mogę się tylko domyślać przecież, zamysłem
autora było przedstawienie, że świat ludzi, którzy czytają jest ciekawy
i interesujący, no i nie jest wcale oderwany od rzeczywistości. Częściowo
to się powiodło, autor wykreował
ciekawych bohaterów, którzy pasjonują się książkami i w życiu których zdarzyły
się ciekawe wydarzenia. Tyle, że jednak czytelnik ma ważenie, że autor przekombinował
nieco. No bo po pierwsze świat
czytelników jest ciekawy, bo sami o to dbają czytając interesujące książki, a
po drugie czytanie książek wcale nie musi wykluczać tego, że ktoś ma ciekawe
życie, chociażby takie jak postaci wykreowane przez Birkegaarda. To
przekombinowanie polega jeszcze na czym innym, autor nie mógł się zdecydować
czy to ma być kryminał, czy teoria spiskowa na miarę Dana Browna. I wyszło
takie nie wiadomo co. Z prostej kryminalnej sprawy zabójstwa Luki Campanellego Birkegaard stworzył thriller oparty na teoriach spiskowych. Antykwariusz zmarł w pracy, w swoim
antykwariacie. Czytelnik dowiaduje się, że Luka Campanelli wrócił po tygodniowej nieobecności. Przyczyna tej podróży jest zagadkowa, autor uchyla rąbka tajemnicy niemal na ostatnich stronach książki. Ma to związek z koncepcją, że tajemniczy Zakon
rządzi światem. Antykwariusz nazwał ich organizacją cieni. Wraz z kumplem
Newerskovem Luka Campanelli wyspekulował, że coś takiego może istnieć, i im bardziej się zagłębiał w tą tematykę
przekonywał się, że cienie istnieją naprawdę. I z tego zrobił się niezły
bałagan. Jego teoriospiskowa i detektywistyczna pasja zaprowadziła go prosto na
tamten świat. Bo ci ludzie – cienie uznali, że Luka wsadził swoje paluszki nie tam gdzie
powinien.
Akcję
książki zaczyna tajemnicza śmierć Luki Campanellego, która miała miejsce, w jego Kopenhaskim antykwariacie Libri di Luka, a potem mamy na
scenie Jona, z zawodu wziętego adwokata, a
prywatnie syna Luki. Jon wchodzi w ten
światek bibliofilski. Mamy tutaj dwie frakcje: lektorów i odbiorców, są
to ludzie o wyjątkowych zdolnościach. W zasadzie Luka dobrze żył z jednymi i
drugimi i snuł marzenia o ponownym zjednoczeniu towarzystwa, a więc na początku
o śmierć Luki jedni oskarżali drugich. Jon stopniowo poznaje wszystkie osoby z tego
gremium. Przy okazji nawiązuje romans z Kateriną, która pracuje w antykwariacie ojca. Jon z Kateriną i innymi osobami, próbuje po
nitce do kłębka dociec sprawy. Co ciekawe jedna z tych nitek prowadzi do
klienta Jona, przestępcy Remera, o którym jak się można domyślać ma do czynienia
z mafią, bo Remer nie jest byle opryszkiem, oficjalnie jest biznesmenem i
prowadzi legalne interesy. Proponuje Jonowi, żeby sprzedał antykwariat jego kumplowi,
który prowadzi sieć magazynów książek,
czyli dużą sieć księgarń, która prowadzi handel tradycyjny, realny i w sieci
metodą wirtualna sprzedaje swoje towary. Tak więc w podtekście mamy tutaj typowo
biznesową rywalizację małych księgarń i antykwariatów z wielkimi sieciówkami.
Niestety jak wiemy sieciówki wygrywają, dla tych którzy lubią zwiedzać małe
księgarnie, których coraz mniej ten fakt sprawia, rozważając sprawę troszkę melancholijnie, że robi się przykro, no ale trend jest taki jest. Ale wracając do
tematu, Jon odmawia, nie zgadza się na sprzedaż
antykwariatu, co powoduje kłopoty, bo widać chęć przejęcia antykwariatu
jest bardzo duża. A więc sprawa staje się coraz bardziej niebezpieczna, Jon
obawia się o swoje życie i ukochanej
Kateriny. I jak to dalej się potoczy? Czy Jon zmieni branżę i przejmie po ojcu
antykwariat?
Tak
jak wspomniałem autor nieźle zamieszał i pokombinował z tym wszystkim, jednak
książka jest dość interesująca, warta przeczytania. Na pewno jest w tym jakaś
idee fixe, żeby zachęcić do czytania, czy spełnia swoją rolę, trzeba by spytać
osoby, które nie czytają, ale z jakiś powodów trafiły na tą książkę i trzeba by
ich spytać, czy po przeczytaniu tej książki sięgną po inne, np. klasykę
literacką w stylu Manna, Dostojewskiego czy Joyce’a. Ja nie wiem. Ale pewnie
każda książka ma taki potencjał, bo dla każdego, jakaś książka była tą
pierwszą, a więc coś sprawiło, że po przeczytaniu pierwszej książki czytamy,
czytamy, i czytamy…
Książkę
da się przeczytać, bo jest ciekawa,
wciągająca, interesująca, a jeżeli tak jest, jak zapewniam, to warto do niej zajrzeć.
Czytałam dawno,ale pamiętam,że ciekawie się toczyła jej akcja...:)
OdpowiedzUsuńW sumie jest tam parę ciekawych motywów, książki, motyw sensacyjny a także teoria spiskowa, Tak jak wspomniałem w recenzji, da się tą książkę poczytać.
OdpowiedzUsuń