Triumf lisa Reinicke
cykl: Oko jelenia, t. 5
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2010 r.
ISBN: 9788375741315
liczba str.: 448
tytuł oryginału: -----------
tłumaczenie: ----------
kategoria: fantastyka
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/52863/triumf-lisa-reinicke/opinia/642268#opinia642268 )
Tym
razem to Pilipiuk popłynął. Zmienił konwencję, zrobił z tego kiepski
kryminał. Motyw z katową/burdelmamą, która ściga Helenkę z drugiego
końca Europy jest porąbany. Czyżby w Norwegii nie było tylu pięknych
dziewczyn, że ta na siłę chce ściągnąć do swojego interesu, w
najstarszej branży świata, młodą szlachciankę z XIX wieku? Do zawodu
wiadomo jakiego przygotowywał Helenę kat seryjnie ją gwałcąc. Owszem
katowa ma powody, żeby ścigać Helenkę, bo ta ładnie podziękowała
oprawcy, powiesiła kata w jego warsztacie. No ale skoro ten nie
wiedział, że pewnym osobom lepiej w drogę nie wchodzić, zwłaszcza gdy są
przypadkiem sługami wrednej łasicy, to się dowiedział. Nie wiem jaki
był sens wyciągania tego po 2 tysiącach stron, jakby autor nie miał
pomysłu co zrobić z głównymi bohaterami. Chociażby nie wiedział co z
Markiem ma zrobić. Po prostu wsadził go do paki, a czytelnik ma okazję
poznać system penitencjarny i sądowniczy w XVI wiecznym Gdańsku.
Plusik za kreację Grzegorza Gerharda Grota, ten niczym jakiś szeryf z dzikiego Zachodu wytrwale ściga ludzi, którzy zakłócają spokój mieszkańcom Gdańska, a różnego dziwnego, uzbrojonego towarzystwa szlaja się pełno po mieście.
Nie zostało wyjaśnione czy za zaginięciem Petera Hansavritsona i Mariusa Kowalika, też stoi katowa, czy może Chińczycy, czy jeszcze jakiś inny czort?
Mamy rozmowę Marka z właścicielem scalaka, który maja odnaleźć czyli oka jelenia. Mają szukać spopielonego miasta? Ponoć to jest Visby, tyle, że Hansa nie chce tam naszych bohaterów, a w szczególności łasicy widzieć. Jak sobie z tym poradzą. Łasica pojawiła się i znika, należy oczekiwać, że się szybko odnajdzie w 6 tomiku. Również spodziewam się, że akcja nabierze rozpędu, po tym nieco przymulonym 5 tomiku, no i w końcu musi się wydać co się działo w przyszłości, czyli teraźniejszości. Bo jak słusznie się domyślamy mamy tam niezłe zamieszanie. Czy jest możliwe odwrócenie zagłady Ziemi i powrót sług łasicy do domu?
Czekam z niecierpliwością na nowe przygody Marka i jego towarzyszy.
A ten tomik da się przeczytać, choć rewelacyjny nie jest. Zdecydowanie stać autora na więcej. Czy pokaże klasę w kolejnym tomiku? Po lekturze książki "Sfera Amiliarna" napiszę niezwłocznie. A tymczasem miłej lektury...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz