Mam
wrażenie, że mamy tu do czynienia oprócz klasycznego fantazy z
publicystyką polityczną. Piekara odpowiada na pytanie co z tą Polską za
jakieś 30 lat? Jest to wizja przerażająca i przejaskrawiona.
Polska gdzieś połowie wieku w koncepcji Piekary to państwo typowo
teokratyczne, raczej jest to mieszanka Kuby z Afganistanem niż kraj
który był w Unii Europejskiej, tak był, bo ponoć nas albo z niej
wywalili, albo sami wystąpiliśmy. Zresztą i Unia będzie nieco inna,
bardziej Islamska. Zamiast katedry Notre Dam w Paryżu mamy meczet i
obowiązuje tam szariat, prawo Islamskie. Po za tym nie ma państwa
Izrael, bo Żydzi zostali wymordowani przez Islamistów na stadionie w
Hajfie, i zapewne Al. Dżazira lub Al Arabija puściła z tego wydarzenia
transmisje live na cały świat. Ale wróćmy do wydarzeń w kraju, Polska
jest krajem zrujnowanym gospodarczo, mamy tu nędzę i kosmiczne
bezrobocie. Bo to jest w interesie polskiego katolicyzmu. Zdaniem
rządzących im ludzie są biedniejsi tym skłonni pokornie wierzyć w Boga,
czyli być prawdziwymi Polakami. A wizja ogólnego dobrobytu to dla
księży koszmar, wiec robią wszystko, żeby do tego nie dopuścić. Bo
właśnie w omawianej koncepcji Piekary ku chwale Bożej rządzi Kościół.
Politycy są słabi, bezpieczniej jest im się nie narażać, bo zapewne
Centrum Ochrony Wiary na wszystkich ma haki. Oprócz Kościoła ma się
dobrze mafia, która z Kościołem dobrze żyje. Mamy tu na przykładzie
bimbrowni, wszystkie są nielegalne, ale te które są pod ochroną mafii i
lokalnego proboszcza są nie do ruszenia przez organa ścigania. Każdy
proboszcz jest guru na swoim podwórku i lepiej się nie narażać. Udział w
niedzielnej Mszy Świętej jest obowiązkowy, ale lepiej wykazać
inicjatywę i pokazywać się w Kościele w pozostałe dni tygodnia również.
Pewnie tego typu posłuszeństwo obywatelskie jest lustrowana monitoringiem i
za pomocą donosów również.
Czyżby ingwigilacja sięgała tak głęboko jak w NRD robiła to Stasi?
Krótko mówiąc Polsce połowy wieku u Piekary bliżej do krajów 3 świata
niż do standardów cywilizowanych. Oczywiście władza ma straszaka na
obywateli, którzy ośmielają się być niepokorni. Rządzący wykorzystali
jednocześnie stare dobre wzorce radzieckie i zgrabnie to połączyli z tym
co proponowali niemieccy naziści sto lat wcześniej, mianowicie na
Śląsku gdzie miała miejsce katastrofa ekologiczna utworzono sieć obozów
koncentracyjnych. Stamtąd raczej nikt żywy nie wracał, śmiertelność była
bardzo wysoka, wystarczyły jakieś 2, 3 lata, no ale transporty z siłą
roboczą ledwo nadążały dowozić nowych więźniów, wiec problemów kadrowych
nie było. Uciec stamtąd nie było szans.
I nagle coś się wydarzyło!
W okolicach Suwałk odkryto bardzo bogate złoża ropy naftowej, to byłaby
szansa na zmianę historii kraju i powrót do cywilizacji.
Także globalni biznesowi i polityczni gracze ustosunkowują się do tej
kwestii. Nie trudno wywnioskować kto ma w tym jaki interes, chodzi tu o
ceny ropy, gdyby uaktywnić bogate złoże, to wiadomo ceny tego surowca
musiałyby spaść, a z tego dotychczasowi gracze nie byliby w stanie
zaakceptować, no ale inni z chęcią by się do tego dorwali. Podobnie w
lokalnej polityce jedni mają w tym interes, żeby kraj się wzbogacił i z
powrotem ucywilizował, no ale siła która ma najwięcej do powiedzenia,
boi się utraty wpływów, wiec dąży do tego, żeby utrzymać istniejący stan
rzeczy i władzę przede wszystkim.
Gra się zaczęła…
Podsumowując jest to skrajna, przejaskrawiona wizja, ciekawa, acz bądźmy
realistami, nierealna. Jesteśmy krajem demokratycznym przeżywamy, choć
wciąż trudny czas, to jednak nasz kraj jest na dobrej drodze ku ogólnemu
dobrobytowi. I jeżeli sami nie jesteśmy w stanie o to zadbać to mamy
Brukselę nad sobą, która nie pozwoli na samowolkę.
Musimy tylko zrobić jedno…
Nie spartaczyć tego co mamy i drogi, którą jako naród podążamy.
Fakt w jednym autor ma rację, wciąż łatwo z niej zejść, dlatego wszyscy
musimy uważać i podejmować na miarę swoich możliwości odpowiedzialne
decyzje za kraj. I tu mamy podobne przesłanie jak w „Podróży do
Ciemnogrodu” Stanisława Kostki Potockiego. Te dwie książki dzieli 200
lat od siebie, a jednak są zadziwiająco podobne do siebie. Jedną i drugą
trzeba przeczytać i rozważać ku przestrodze jeżeli chcemy, żeby wyraz
Polska coś znaczył w świecie i chcemy być dumni sami z siebie. Jeżeli my
sami siebie cenić nie będziemy, nikt za nas tego nie zrobi.
Przeczytać warto.