Herezjarcha
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2008 r.
ISBN: 9788375740066
liczba str.: 344
tytuł oryginału: ------------
tłumaczenie: -----------
kategoria: powieść historyczna
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/52261/herezjarcha/opinia/4471890#opinia4471890 )
Tym razem Jacek Komuda, uciekł w swojej książce od Polskiego podwórka,
poszukał sobie głównego bohatera gdzie indziej, znalazł go aż w Paryżu,
w XV wieku. Autor mianowicie zainspirowany przez Bronisława Geremka,
wybitnego historyka, postanowił zająć się gościem, który nazywa się
Francois Villon, postać bardzo ciekawa. Jeśli chodzi o sam charakter
tego delikwenta, niewiele się on różni od bohaterów z Rzeczypospolitej;
Korony lub Litwy, którymi autor ma zwyczaj się zajmować w swoich
książkach. Bowiem podobieństwo Villona do Jacka Dydyńskiego, Stanisława
Stadnickiego, zwanego diabłem Łańcuckim czy Bohuna, tego samego, znanego
z twórczości Sienkiewicza, który się również u Komudy pojawia, jest
tak, uderzające, że aż dziwne, że Francois Villon rozrabiał nad Sekwaną a
nie nad Wisłą?
Francois Villon, postać autentyczna, bakalarz Sorbony, poeta, mający kontakty z półświatkiem przestępczym, sam brał czynnie udział w wielu awanturach, profesjonalny złodziej i aktywny członek mafii. Miał także na pieńku z Kościołem, chociażby dlatego, że bez ogródek wytykał grzeszki hierarchów, np w omawianej książce, jednemu potrafił bez ogródek powiedzieć i to w czasie spowiedzi, że piętno sługi Bożego pojawiło się na ciele ladacznicy, z którą tamten spółkował. Sam Villon chętnie odwiedzał panie lekkich obyczajów, wiadomo w jakim celu. Kilkakrotnie Villon cudem uciekł spod szubienicy. W książce są tego typu akcje. Siedział w wielokrotnie w więzieniach.
Mamy opisane mniej lub bardziej niesamowite przygody głównego bohatera, poety, awanturnika. A więc jest to postać nieszablonowa, bardzo ciekawa, warto się z panem Francois Villonem na kartach powieści Komudy zapoznać.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz