środa, 22 października 2014

Herbert George Wells,




Wojna światów 



Wydawnictwo: Muza
data wydania 2004 r. 
liczba str.: 224
ISBN: 8370799892
tytuł oryginału: The War of the Worlds
tłumaczenie: Lesław Haliński
kategoria: fantastyka, science fiction 


  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:   
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/49121/wojna-swiatow/opinia/644524#opinia644524  ) 






Z dzisiejszej perspektywy motyw inwazji kosmitów na naszą planetę, wydawać się może oklepany. Po prostu komercja, zwłaszcza filmy, strasznie spłyciła to zagadnienie. Do tego stopnia, że niewiele filmy różnią się od badziewianych gier komputerowych tzw strzelanek. 


Dlaczego mimo to warto czytać Wellsa? Autora, który ma taki dziwny, troszkę archaiczny, styl pisania, w ogóle do science fiction nie pasujący, co powoduje, że momentami raczej ciężko to się trawi? Warto zajrzeć do tego, chociażby dlatego, że jeżeli Wells był na pewno jednym z pierwszych, jeżeli nie pierwszy, który wymyślił na kartach powieści motyw inwazji kosmitów, którzy w dodatku maja cywilizację przewyższającą o wiele, wiele długości naszą.
W książce po wyspach brytyjskich i po samym Londynie szlajają się dziwne kosmiczne machiny i zabijają ludzi. Dzisiaj powiedzielibyśmy, ale banaliza! 


Ale warto zwrócić uwagę na pewien malutki drobiazg, na perspektywę czasową, "Wojna Światów", jest to drugą książka Wellsa, wydana jeszcze w XIX stuleciu. Czyta się ją z zapartym tchem. Geniusz tej książki polega na tym, że Wells na 15 lat przed wybuchem I wojny światowej przewidział, że będzie coś takiego jak wojna totalna i jak będą te nowe wojny, na tamte czasy rzecz jasna, wyglądały. Opis " Wojny światów" jest łudząco podobny do opisów września 1939 roku w Polsce, a więc wydarzenia, które miało miejsce równe 40 lat po opublikowaniu "Wojny światów." Normalnie to się w pale nie mieści! Jest to empiryczny dowód na to, że autorzy książek science fiction potrafią czasem trafnie przewidzieć co sie wydarzy za kilkadziesiąt lat,jeżeli nie kilkaset. 


Dzisiaj tą książkę możemy uznać za klasykę gatunku, jednak nie zmienia to postaci rzeczy, że nie straciła na aktualności, bo ludzie nigdy nie przestaną się zastanawiać co by było gdyby, używając Pilipiukowskiego sformułowania, ufoki istniały? Wells dał taka odpowiedź a nie inną. Czy będzie ona równie dalekowzroczna jak zawarta w książce wizja tego co wydarzyło się w XX stuleciu?
Dobre pytanie.


Na które odpowiedzi nie ma.
Przynajmniej nic nam na ten temat nie wiadomo
Ale porozważać można i przeczytać książkę warto...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz