Wroniec
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2009 r.
ISBN: 9788308043929
liczba str.: 248
tytuł oryginału: ------------
tłumaczenie; ----------
kategoria: fantastyka
( recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/47532/wroniec/opinia/15431120#opinia15431120 )

Mamy tutaj gruntowny opis rzeczywistości PRL – u mimo, że widzimy to wszystko oczami dziecka, wszechogarniającą szarzyznę, stanie w kolejkach, kombinowanie, i wiele elementów tej rzeczywistości. Do tego brutalne opisy rzeczywistości stanu wojennego, typu czołgi na ulicach, pałowanie, internowanie opozycji, i takie tam.
Adaś budzi się pewnego zimowego dnia, bo to był przecież grudzień, i do mieszkania jego rodziców wbija się milicja i aresztuje, tzn. internuje jego rodzinę. Adasiowi udaje się umknąć, zajął się nim pan Beton, potem na skutek przeróżnego zamieszania krąży po ulicach miasta i dowiaduje się co się dzieje.
Wie, że krajem rządzi potężny i zły pan Wroniec, oczywiście, że generał Jaruzelski, i to on robi tutaj potężny bajzel. No ale tutaj w tej bajce wrońce są wronami, bo przecież cała opowieść charakter metaforyczny, i te wrońce powodują, że znikają ludzie. Oczywiście mamy innych złych bohaterów, milipanci, bubeki, tajniaki, podwójni, mamy pana Członka i wielu, wielu innych towarzyszy. Oczywiście są też pozytywni bohaterowie, pozycjoniści, w tym jeden elektryk, „Aż zjawił się czarodziej z bajki co zrobił zwarcie gdzieś w centrali Był to elektryk ze Stoczni Gdańskiej I mówił byśmy mu zaufali”* , Adaś trafia również do kościoła.
Adaś jest synem pozycjonisty, tu nie ma literówki, jego ojciec walczy z systemem, pisząc na maszynie tworzy treści niezgodne z oficjalną linią partii, a więc jest elementem, czytaj wrogim elementem. Treści, które tworzy są rozprowadzane w formie U – lotek, które zgarniają wrońce. Ale widać, jak rozumuje Adaś, U - lotek jest tak dużo, że władza się chwieje, trzeba było zrobić to co się dzieje, bo inaczej U-lotki przegnałyby władzę w cholerę!
No ale władza się nie daje, załatwiła swoim rodakom 13 grudnia. Autor nie komplikuje sytuacji, że wrońce podlegają towarzyszom z Moskwy, bo zapewne tego Adaś by nie zrozumiał. A może sam jest przekonany, że interwencji wojsk ze wschodu by nie było. Tu zapewne długo będzie rozpracowywany historyczny i polityczny spór, więc może i dobrze, że autor nie skomplikował sobie życia.
Jak się bajka kończy? Skoro jest bajką, to kończy się dobrze. Ale dlaczego? I tu odpowiedź na to pytanie jest tak samo skomplikowana, jak historia naszego narodu, bo przecież wrońce nie poszły sobie precz, na to trzeba było jeszcze 8 lat poczekać.
Ciekawe jest za to jedno pytanie: Ale wy pogodzicie? – pyta Adaś ojca i wujka Kazka. Ale nie miejcie złudzeń drodzy czytelnicy, Dukaj ma tendencję, że nie daje żyć swoim czytelnikom. Tutaj też pyta każdego z nas. Zadaje to trudne pytanie.
Pogodzicie się?…
Ad
*Piosenka zespołu Big Cyc, Nie wierzcie elektrykom,
http://www.tekstowo.plpiosenka,big_cyc,nie_wierzcie_elektrykom.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz