niedziela, 14 grudnia 2014

Andrzej Sepkowski, 



Czas Golema 



Wydawnictwo:   Prószyński i S-ka 
Data wydania:   2001 r.
ISBN:    8372257349
liczba str.:  336
tytuł oryginału:    ------------
tłumaczenie:  ----------
kategoria:   fantastyka, postapokalipsa


 (  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:  

 http://lubimyczytac.pl/ksiazka/66889/czas-golema/opinia/9961460#opinia9961460   )  





Autor książki podobne nazwisko do wybitnego mistrza polskiej fantastyki, przyznaję bez bicia, że to mnie zmyliło, ale na tym podobieństwa się kończą. Bo to co wypisuje Sepkowski przypomina raczej styl pisania Lema, Dukaja i Zajdla niż pisarskie wyczyny Sapkowskiego. Choć oczywiście można podumać się czy tworząc kreacje Chrisa Ivora, mutanta, głównego bohatera Sepkowski zasugerował się wiedźminem Sapkowskiego? Jak zapewne drodzy czytelnicy wiecie Geralt z Riwii też jest mutantem, produktem dziwnych eksperymentów na ludziach. Nawet jeżeli Sepkowski postać mutanta rzeczywiście wziął od Sapkowskiego, bo równie dobrze to mógł być filmowy terminator, to o niczym nie świadczy jeszcze, że Sepkowski poleciał, po najmniejszej linii oporu. Wręcz przeciwnie, to jest zupełnie inna książka, dodam, bardzo dobra książka, zupełnie inny pomysł literacki, niezwykle ciekawy i oryginalny, 


Mamy tu ciekawe analityczne futurystyczne rozważania, dotyczące przyszłości niezbyt odległej. A więc można tą książkę zaklasyfikować do fantastyki post - apokaliptycznej, bo szaleńcy zrobili bajzel. Wysadzili gmach struktur Europejskich w Brukseli, a przy okazji diabli wzięło całe miasto. Bruksela przypomina radioaktywną dżunglę, taką jak Berlin u Zagańczyka „Allah 2,0”, czy Moskwa u Głuchowskiego „Metro 2033”, co doprowadziło do chaosu na całym kontynencie, i zapewne też na świecie, bo wywróciło do góry nogami całą światową geopolitykę.
 
Co z tą Unią Europejską?


Przyznacie dziwnie znajome pytanie, które zadają dzisiaj nie tylko fantaści i polityczni analitycy, ale również zwykli ludzie, którzy widza, że coś w tej UE się pieprzy, że zbyt często biorą górę partykularne polityczne i finansowe interesy poszczególnych 27 państw, a nie interesy Europy jako jedności, czego skutki są raczej fatalne. I dlatego wszyscy sobie zadajemy to pytanie co dalej? Czy UE ma sens? Czy wspólna waluta euro ma sens? Co będzie jeżeli się rozpieprzą struktury Europejskie? Dzisiaj wcale to nie wygląda na takie science fiction jak by to się mogło wydawać. A jeżeli UE się rozwali, to co dalej z Europą ponownie podzieloną?


Sepkowski ma jedną odpowiedź, będziemy mieli znowu chaos w Europie, a potem bajzel zwany wojną. Mało tego, w koncepcji Sepkowskiego pojawia się drugi Hitler, tyle, że jeszcze bardziej szalony i obłędny niż ten pierwszy. Hitler 2,0 nazywa się Morris Carney, uchodzący za autorytet, za zbawcę Europy. Carney, przy współpracy z miliarderem Goldem i profesorem Topfnerem uknuli bezprecedensowy spisek mający na celu zniszczenie takiego świata jaki znamy. Chcą zniszczyć Europę, która w ich przekonaniu zdziadziała i się zdegenerowała moralnie. Szaleńcy wierzą, że cofając cywilizację kilkaset lat wstecz ocalą współczesnego człowieka, którego bożkiem jest idealna konsumpcja, a także siedzenie godzinami przed telewizorem i konsumowanie narkotyków na potęgę, bo ludzie mają dosyć tego życia i uciekają w inne, lepsze życie. Politycy Ci święcie wierzą, że tego typu heretyczne wizje mogą ocalić, zbawić ludzkość. Ale przecież dokładnie w to samo wierzyli Hitler i Stalin, że załatwią ludziom lepsze życie. A wyszło z tego, że jeżeli komuś zrobili dobrze to samym sobie, bo to oni rządzili. Bo liczyła się dla nich tylko władza. Podobnie jest tutaj Carney jest owładnięty żądza władzy.


Carney, Gold i Tofner realizują plan GOLEM, stworzenia nadczłowieka, żywego robota, cyborga, maszyny do zabijania, bezmyślnego mutanta, posłusznego jedynie woli swojego mocodawcy. Mutant ma grzecznie zrobić swoją robotę, a potem równie posłusznie wykitować. Golemów nie tylko się indoktrynuje, przeprowadza skomplikowane szkolenia bojowe, ale również przeprowadza się na nich badania laboratoryjne i zatruwa narkotykami. Dopiero po latach ma się gotowy produkt żywego robota. Czy ktoś taki jak główny bohater Chris Ivor, jeden z cyborgów jest jeszcze człowiekiem? Sam Chris zastanawia się kim jest? Czy Chris Igor istnieje? Jeśli tak to gdzie jest?
Zdaje się, że jednak Chris Igor jest człowiekiem, bo można wymusić na kimś bezmyślne posłuszeństwo, ale samego człowieczeństwa nie da się tak łatwo przekreślić, a człowieczeństwo to między innymi myślenie, oprócz ludzkich uczuć. 


Książka zaczyna się od tego, że czytelnik wie, co się stało w Brukseli, że struktury Europejskie diabli wzięło. Tego czynu dokonał jeden z cyborgów kumpel Chrisa Dennis McLachlan To było o tyle istotne, że mamy Europejskie superpaństwo, a więc cała władza polityczna w Europie skupiona jest w Brukseli. Siłą rzeczy brak ośrodka decyzyjnego musiał spowodować chaos. Oczywiście szybko znaleźli się chętni, żeby zaistniałą próżnię wykorzystać, mamy kilku poważnych graczy, normalną mafię, której bossem jest Angelo Domenici, wojsko, generał Donowan, no i oczywiście Morris Carney, który miał zostać poproszony, o wzięcie odpowiedzialności za Europę posprzątanie całego bałaganu. Wszystko zdaje się iść po myśli Carneya. Czy można go powstrzymać? Czy nie jest jeszcze za późno? 


Mamy tutaj swego rodzaju ostrzeżenie, że w przyszłości robotyką wojenną zajmą się nie tylko państwa, ale tego typu eksperymentami zainteresują się terroryści. W pewnym sensie to już ma miejsce, bo niektóre organizacje zajmują się produkcją fanatyków ideowych czy religijnych, gotowych zginąć dla sprawy. Ci ludzie wierzą, że jak wykonają dobrą robotę pójdą do raju, a tam przez całą wieczność, będą się z panienkami zabawiać, a więc nagroda ich nie ominie. 


Warto zapoznać się z tą niezwykłą fantastyczną literaturą Sepkowskiego.
Zdecydowanie, warto przeczytać.
Polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz