wtorek, 16 grudnia 2014

Jacek Piekara, 



Mój przyjaciel Kaligula




 Wydawnictwo:   Fabryka Słów   
 Data wydania:  2011 r.
 ISBN:  9788375744019
 liczba str.:  504
 tytuł oryginału: --------------- 
 tłumaczenie: ----------- 
 kategoria:  fantastyka




(  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/85844/moj-przyjaciel-kaligula/opinia/5195947#opinia5195947   )    


Świat jest pełen chętnych suk [w: ] J. Piekara, Mój przyjaciel Kaligula


Bardzo dobre opowiadanie, na tyle dobre, że mnie kompletnie zaskoczyło, bo tytuł sugeruje jednoznacznie o czym to może być. O kobietach, sztuce podrywaniu kobiet i o seksie. Jasne, że tam to wszystko jest, ale gdyby ograniczało się do tego, nie byłoby w tym wiele ciekawego. Wiecie przecież, że ja nie mam w zwyczaju byle czym się zajmować i zawracać głowy moim czytelnikom pierdołami. A to opowiadanie jest godne uwagi. Gdyby było inaczej, lepiej sobie byłoby dać sobie z tym spokój.

A więc o czym jest to opowiadanie?
Paradoksalnie wcale nie o seksie, chociaż opowiadanie jest nim przepełnione, a o uczuciach ludzkich i wyborze drogi życiowej.
W tym opowiadaniu Piekara daje nam zdrowo do myślenia. Chociażby o tym mamy rozważać, że wybierając swoja drogę życiową trzeba robić to z głową i nie skupiać się tylko na tym co łatwe i przyjemne, na doznaniach natury hedonistycznej, że to co łatwe i przyjemne niekoniecznie jest takie wartościowe i piękne. A także o tym, jak w bardzo prosty sposób można krzywdzić innych ludzi. Czy warto dla chwili przyjemności innych krzywdzić? Czy są jakieś granice własnego i cudzego szczęścia?
 
Bohaterem jest Aleks, jak sam o sobie mówi jest wirtuozem sztuki podrywania, im większa jest liczba kobiet, którym okaże swoją wirtuozerię, tym jego satysfakcja jest większa. I tak kroczy przez życie dokonując tej miłosnej wirtuozerii, dając satysfakcję kobietom po za łóżkiem i w łóżku, i czym prędzej je opuszczając, bo oczywiście o związaniu się z jedną kobietą Aleks ani myśli. Czyni tak ponieważ uważa, że prawdziwy artysta potrzebuje licznej widowni. W przypadku Aleksa widownią są kobiety z którymi często się kocha i sprawia, że są wniebowzięte. Jest piękny, przystojny, podoba się kobietom, dla niego podrywanie jest proste, nie ma takiej kobiety, której nie jest w stanie poderwać, przynajmniej Aleks tak sądzi. 
 
I nagle spotyka kobietę, która stanowi dla Aleksa trudne wyzwanie w tej jego grze miłosnej, bo ta zna wszystkie tricki, ładne teksty, na które nie daje się nabierać, więc musiał się zdrowo nagłówkować, żeby osiągnąć swój cel. Wprawdzie kobieta, nie jest do końca w typie Aleksa, jest jakaś dziwna, ale jest bardzo atrakcyjna. Na lady Di, tak się nieznajoma nazywa Aleks robi wystarczające wrażenie, daje się zaciągnąć do łóżka i jest wniebowzięta po udanym seksie. Budzą się, i ku olbrzymiemu zdziwieniu Aleksa zastają jakiegoś mężczyznę. Pierwsza myśl: O cholera mam przesrane!, to pewnie mąż! Ale szybko zostaje wyprowadzony z błędu. Nieznajomy przedstawia się jako szef, pewnego konsorcjum, w którym Di pracuje. 
 
Proponuje Aleksowi pracę, ma robić to samo, co dotychczas tyle, że za pieniądze, prawdziwą górę pieniędzy. Aleks do końca tego nie przemyślał, bo w takiej umowie, wydawać się może atrakcyjnej jest haczyk. I szybko Aleks się o tym przekonuje. Pierwsze zlecenie bułeczka z masełkiem, poderwanie i zaciągniecie do łóżka pewnej kobiety. Wszystko poszło bez problemu. Dostaje drugie zlecenie, ma czule i romantycznie poderwać pewną panią, wywieźć ja do domku w górach a potem brutalnie zgwałcić. Tu coś nie mu nie pasuje, na to Aleks jest pewien, że na to się nie zgodził. A szef wyciąga cyrograf, i klaruje mu, że jak najbardziej się zgodził. Dalej, mówi mu, że podpisał pakt faustowski, że zaprzedał dusze diabłu, i nie ma przed tym ucieczki. Aleks kombinuje, kombinuje, jak trwoga to Boga, mówi, do Jezusa: koleś wisisz sobie na tym krzyżu, a jak człowiek potrzebuje pomocy to g... pomagasz? No i wtem ktoś się dobija do drzwi. Kobieta, mówi, że wysłał ją Bóg, i mówi mu, że ma odpokutować wszystkie grzechy, wszystkie cierpienia które bezmyślnie sprawił ludziom. I jeszcze jeden warunek, ciężki dla Aleksa. Ma być z nią, z jedną kobietą przez całe życie. Czy na to Aleks przystanie? Czy zdoła uratować swoją duszę, czy już diabelstwo duszę Aleksa opanowało? 
 
Uprzedzam, nie znajdziecie odpowiedzi, bo odpowiedzią jest całe życie.
 
Zdecydowanie warto....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz