środa, 5 listopada 2014

Bernard Werber,  


Imperium mrówek 


cykl: Trylogia mrówcza, t. 1


Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2008 r. 
ISBN:  9788375080667
liczba str.: 310 
tytuł oryginału: Les fourmis
tłumaczenie:  Marta Olszewska
kategoria: fantastyka



  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:
 http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4416/imperium-mrowek/opinia/10711934#opinia10711934       )  




Zadziwiła mnie ta książka, bo jakim czortem można napisać książkę naprawdę fascynującą książkę o mrówkach. A jednak jak się okazuje można napisać nie dość, że dobrą książkę o mrówkach, ale naprawdę wybitną. Naprawdę duży szacunek dla Bernarda Werbera za napisanie tej książki i pozostałych dwóch części trylogii mrówczej.*


Mrówka, co to jest za dziwne owadzie urządzenie, każdy wie…
I co w takim małym badziewiu jest takiego fascynującego?


Właśnie to, że mrówka jest zwierzęciem społecznym, tworzy genialną, doskonale zorganizowaną cywilizacje, i co ciekawe te mrówcze cywilizacje są zadziwiająco trwałe, tych cywilizacji nie sposób wykończyć, mrówki radzą sobie praktycznie w każdych warunkach, są praktycznie wszędzie,. Nawet atomówka nie jest w stanie wykończyć mrówczej cywilizacji. Z punktu widzenia cywilizacji mrówczej istnienie człowieka na ziemi to raptem króciutki epizod. Mrówki były sto milionów lat przed nami, i będą sto milionów lat po nas! Szok! Ale coś w tym jest! 


Jest to książka wielowymiarowa, można ją traktować dosłownie, typowo przyrodniczo jako typową książkę o mrówkach, bo czytelnik sporo o mrówkach się dowie. Ale też można traktować tę książkę metaforycznie, jako rozważania o cywilizację. To jest szokujące, wręcz obrazoburcze, bo przecież jak mowa o cywilizacjach to mówimy zwykle o naszych ludzkich cywilizacjach. Ale czy rzeczywiście nasze cywilizacje są takie genialne, skoro po kilku tysiącach lat zwykle wymiękają? A mrówcza cywilizacja Belo Kian ma 5000 lat, a więc co najmniej 10000 przeciętnych mrówczych pokoleń, mrówki żyją od 2- 3 miesięcy do 2, 3 lat, rekordzistkami świata są królowe, które potrafią przeżyć 30 lat, a więc kilkanaście przeciętnych mrówczych pokoleń, i jest cywilizacją w miarę nową.  Mrówki stworzyły totalitaryzm doskonały, w federacji Belo Kian rządzi królowa Belo Kiu Kiuni, tak nazywała się legendarna królowa założycielka federacji Belo Kian, i te imię królowe następczynie tronu zwykle zachowują.


Trzeba wspomnieć, że mrówki wytworzyły system matriarchalny, samce są, ale odgrywają stosunkowo niewielką rolę w mrówczej społeczności Mrówki stworzyły idealny system kastowy, każda mrówka zna swoje miejsce w społeczności i jest dostosowana biologicznie do odgrywania swojej roli społecznej. Inaczej wyglądają mrówki wojowniczki, a inaczej mrówki rolniczki, a jeszcze inaczej księżniczki i królowe, które spełniają funkcję prokreacyjne.  A więc tylko kastę rządzącą stać na taki luksus jak przeżywanie emocji miłosnych. Cała reszta jest bezpłciowa, bo emocje miłosne tylko by przeszkadzały spełniać przeciętnym mrówkom wyznaczone z góry role społeczne. Księżniczki po zapłodnieniu zakładają sojusznicze miasta w federacji i stają się królowymi tych miast, a królowa szefowa federacji jest tylko jedna i to ona odpowiada za politykę prokreacyjną. 


Pojawiło się słowo polityka, i ono jest jak najbardziej na swoim miejscu, bo mrówki uprawiają politykę we wszystkich możliwych jej przejawach,. Uprawianie polityki jest niezbędne, żeby federacja przetrwała, chociażby prowadzić wojny, czy to z innymi mrówkami, czy z innymi gatunkami zwierząt. Wojna to prawdziwe wyzwanie dla cywilizacji mrówczej, trzeba się dobrze zorganizować, żeby rozpracować wroga i go pokonać. W książce federacja Belo Kian prowadzi wojnę z karłowatymi mrówkami, które dysponując bronią biologiczną wykurzyły w okolicy wszystko co się da, czarne, mrówki, pszczoły, a teraz poszły na konfrontację z rudymi mrówkami z Belo Kian. Opisy tej wojny są fascynujące, metaforyka militarystyczna użyta w książce zadziwia czytelnika, jest genialna po prostu. Wojna jest opisana jako element stale występujący w przyrodzie i rude mrówki z federacji Belo Kian, żeby przetrwać muszą prowadzić prawdziwe kampanie Napoleońskie. Obserwując wojny mrówcze Clauzewitz i Sun Tzu mieliby okazję przekonywać się ile są warte ich koncepcje filozofii wojny. 


Książka nie sprowadza się tylko i wyłącznie do samych mrówek ,bo mówi też o swego rodzaju interakcji cywilizacji ludzkiej z tą mrówczą. Mamy początek XXII wieku w Paryżu, niedawno zmarł Edmund Wells badacz społeczności mrówczej. Swoje obserwacje zapisał w „Encyklopedii wiedzy względnej i absolutnej” i o te zapisy encyklopedyczne książka jest uzupełniona. Pojawia się syn Edmunda Jonatan Wells, którego kusi pewna tajemnicza piwnica. Ta w domu Wellsów jest wyjątkowa jest praktycznie nieskończenie głęboka. Tak głęboka, że zagubił się najpierw Jonatan, a potem zapodziało się tam kilku strażaków i kilku policjantów, a trudno przypuszczać, żeby jedni i drudzy byli małymi chłopcami zdolnymi się w normalnej piwnicy zgubić.


Książka jest naprawdę fascynująca, polecam ją, i z przyjemnością zajrzę do kolejnych tomów trylogii mrówczej. 


Zdecydowanie warto przeczytać.





Ad.
* „Dzień mrówek” , „Rewolucja mrówek”
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz