sobota, 8 listopada 2014

Jakub Ćwiek, 

Chłopcy  

cykl: Chłopcy, t. 1 


Wydawnictwo:   Sine Qua Non
Data wydania: 2012  r. 
ISBN:   9788363248529
liczba str.: 320
tytuł oryginału:  ------------
tłumaczenie: ------------ 
kategoria; fantastyka



recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:  
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/150720/chlopcy/opinia/11995919#opinia11995919       )   




Bohaterowie bajki Piotruś Pan wjechali z przytupem na karty książki Jakuba Ćwieka na harleyach. A to ściśle mówiąc towarzysze Piotrusia Pana, bo ten postanowił opuścić swoich kumpli. Wyspekulował, że jednak w końcu musi dorosnąć. Wściekli na Piotrusia Pana jego kumple pozostali jednak wierni swoim chłopięcym ideałom. Mamy też Dzwoneczka, który przemienił się w postać ludzką, i został człowiekiem, piękną kobietą. Dzwoneczek swoim podopiecznym każe mówić mamo i ma swoje sposoby, żeby swoją wolę wyegzekwować. Mamuśka jest kobietą energiczną i wysportowaną i mimo, że jest filigramową blondynką potrafi w razie konieczności swoim chłopcom równo przyłożyć. W końcu chłopcy są chłopcami i przez swoją mamą czują właściwy respekt. Mamusia dba chociażby o czystość językową swoich podopiecznych, żaden z chłopców w jej obecności nie odważy się używać łaciny. Choć oczywiście mama troszczy również się o nich. Niejakiej Rózi Dzwoneczek daje subtelnie do zrozumienia, żeby nie ważyła się skrzywdzić Milczka, bo ten naprawdę ją kocha. Po prostu jest przy nich. A ci chłopcy to wizualnie wielkie chłopy, którym raczej w drogę na ulicy lepiej nie wchodzić, bo oprócz harleyów Ci mają inne zabawki takie jak, noże, pistolety, a nawet bez broni nie są bez szans w starciu z uzbrojonym przeciwnikiem. Mimo wszystko Ci chłopcy, pozostali chłopcami, po prostu śpieszy im się powoli, żeby dorosnąć. 


Siedzibą chłopców i Dzwoneczka jest Nibylandia 2, zapomniany lunapark w pobliżu średniej wielkości miasteczka, który regularnie odwiedzają dzieci z miejscowego domu dziecka. Nie chodzi tylko o przyjemność dawania dzieciom, sierotom troszkę radości, ale też jest to sposób, na rekrutację kolejnych chłopców. Oczywiście ten wyjątkowy gang motocyklowy musi się z czegoś utrzymywać. Po prostu sprzedają magię, za ciężkie pieniądze. Po prostu czas to pieniądz, a więc możliwość przebycia wielkich odległości w krótkim czasie jest to niebezpieczne, bo można już stamtąd nie wrócić. Dlatego trzeba robić to z głową. A chłopcy ponieważ są chłopcami miewają problem z myśleniem i odpowiedzialnością.


Czytanie tej książki to ciekawa przygoda czytelnicza. Czyta się świetnie, nie sposób się oderwać. Ja dorwałem się do książki i z marszu ją skończyłem. Zaletą niewątpliwie jest kreacja bohaterów przez Ćwieka. Natomiast wadą, że to wszystko jest mocno naciągane i mało przekonywujące. Naciągane jest to chłopięctwo chłopców, bo z jednej strony znają się na interesach, niektórzy z nich mają przygody z kobietami. Milczek to prawdziwy Casanova, tak samo jak bliźniacy. Ci są cwani, podrywają panienkę, i potem w czasie stosunku się wymieniają, kobiety widać są tym zachwycone, bo chłopaki zdrowo je wymęczą. Prawdziwym chłopcem jest chyba tylko Kędzior, jakoś się broni przed kontaktami z kobietami, bo żyje w prawdziwym chłopięcym świecie. Jest też najbardziej łobuzersko nieokrzesany. Tylko on przy mamie ma odwagę używać łaciny. Podsumowując jest to po prostu dobra rozrywka. Autor zastosował mieszankę stylów z jednej strony mamy aurę baśni, tajemniczości, także typowej fantazy, mamy też podejrzanych zombiaków, jest też motyw sensacyjny walka z typową mafią. 


Autor zadbał o to, żeby to było ciekawe, dobrze się czytało. Moja ocena nieco ponad przeciętną. Można przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz