poniedziałek, 3 listopada 2014

Elżbieta Cherezińska, 





Gra w kości 





Wydawnictwo: Zysk - S-ka
Data wydania: 2010 r.
ISBN:  9788375065817
liczba str. :  406
tytuł oryginału:  ------------
tłumaczenie: -------
kategoria; powieść historyczna



recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:    
 
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/76344/gra-w-kosci/opinia/1901019#opinia1901019  ) 





Bardzo ciekawa czytelnicza podróż w daleką przeszłość, zarówno przeszłość naszego kraju, ale też mamy sprawy rozpatrywane w kontekście globalnym, przynajmniej europejskim, bo do czegoś takiego co nazywamy Europą, wszystko się odnosi. Mamy tutaj specyficzna grę polityczną. A więc sformułowanie gra w kości, to gra słów. Od polityki, która jest swego rodzaju hazardem, możesz być najlepszym na świecie analitykiem politycznym, ale i tak wszystkiego nie rozpracujesz wszystkich elementów, bo zawsze pojawi się element zaskoczenia. A wiec polityka jest niczym gra w kości, w której decydujesz albo przypadek lub przekręty graczy, bo przecież gra w kości wzbudza niesamowite emocje tak samo jak polityka. Po grę w kości rozumianą niemal dosłownie, bierze się ludzkie szczątki i nimi rozgrywa się politykę, wręcz kroi się ludzkie ciała. Momentami ta książka brzmi jak jakiś popieprzony horror. Jasne, że nie chodzi o byle jakie szczątki, ale o szczątki świętych i władców. 
 


Cherezińska doskonale oddała klimat epoki, nadała ludziom sprzed tysiąca lat barwy, emocji, namiętności. Z jednej strony to są ludzie tacy jak my a z drugiej jednak inni, bo są ludźmi swojej epoki, są ludźmi średniowiecza, dla których wiara była czymś prawdziwym i autentycznym. A więc pozostaje pytanie da się pogodzić, te dwie sprzeczności, tą zwyczajność z niezwyczajnością? Jasne, że to jest możliwe, skoro Cherezińskiej się to udało. W rozpisywanie się co do warstwy zdarzeniowej powieści nie ma się co wiele wczuwać, bo motywy począwszy od męczeńskiej śmierci św. Wojciecha w Świętym Gaju w Prusach, po śmierć cesarza Ottona III, ponieważ z grubsza jest ona dość powszechnie znana. Pośrodku był w roku 1000 zjazd gnieźnieński. Cesarz Otto III wybrał się w pielgrzymkę pomodlić się przy relikwiach świętego Wojciecha, który dopiero co został wyniesiony na ołtarze. 

 

Autorka szczególnie była zainteresowana osobami władców, naszego Bolesława Chrobrego, i Ottona III. Obydwaj panowie to nietuzinkowe osobowości, wybitni władcy. Bolesław, książę Polan, a Otto III, cesarz Rzeszy. Różnili się od siebie, a jednak połączyła ich, co w polityce jest niebywale rzadkie, praktycznie niemożliwe, przyjaźń i wzajemna fascynacja. Otto III chciał budować cesarstwo Boga na Ziemi, a Bolesław był pragmatykiem, był przekonany, że do umacniania władzy jest potrzebny argument siły, innego wrogowie nie zrozumieją. A jednak Bolesław, był jednym z niewielu, który rozumiał w tym czasie idee Ottona III, które ludzie zaczęli rozumieć jakieś… tysiąc lat później, kiedy powstał wynalazek zwany Unią Europejską. Aż szkoda, że Otto III umarł mając ledwie 21 lat. Pewnie gdyby przeżył drugie tyle, mniej więcej zgodnie ze standardami owych czasów zapewne byłby uznany za drugiego Karola Wielkiego, a może byłby uznawany za władcę idealnego, kogoś w rodzaju Ludwika IX świętego, króla Francji? Trudno gdybać…

 

Niewątpliwie jednak idee cesarza Ottona III były piękne, i warto o nich pamiętać, bowiem pozostawił nam wspaniałą spuściznę ideologiczną, którą teraz w XX i XXI wieku próbujemy realizować współtworząc Unię Europejską. Ta spuścizna ma bardzo głęboką proweniencję religijną, i warto się do niej z szacunkiem odnosić. Oczywiście dyskusja o przyszłości Europy i struktur unijnych jest konieczna i potrzebna, ale jednak niewątpliwie powinna mieć jakiś poziom. Tą książkę powinni przeczytać politycy, którzy nie mają żadnych zahamowań w grze politycznej, czy to np. nazywają flagę unijną, która w sobie zawiera 12 gwiazd Maryjnych, szmatą, czy chcą dom publiczny z parlamentu Unii Europejskiej robić. Jeżeli ktoś już bierze udział w debacie publicznej powinien mieć szacunek do samego siebie i do wyborców. To jest bardzo ważne przesłanie, które pozostawili nam tacy ludzie epoki średniowiecza jak Otto III i Ludwik IX święty, a brzmi ono mniej więcej, że da się robić politykę zgodną z własnym sumieniem i bardzo wysokimi etycznymi standardami.

 

Oczywiście ta książka jest dla każdego, przeczytać ją warto, bo jest po prostu świetna. Zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz