niedziela, 2 listopada 2014

Elżbieta Cherezińska, 



Niewidzialna korona 



cykl: Odrodzone królestwo, t. 2 




Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Data wydania: 2014 r.
ISBN:   9788377855003
liczba str. ; 764
tytuł oryginału: -------------
tłumaczenie; ------------
kategoria: powieść historyczna, fantastyka 


recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:  
 http://lubimyczytac.pl/ksiazka/224497/niewidzialna-korona/opinia/19814399#opinia19814399    )  




Elżbieta Cherezińska, autorka „Korony śniegu i krwi” uznała, że nie sposób zakończyć całej tej pisarskiej przygody dotyczącej ostatnich dziesięcioleci rozbicia dzielnicowego, a więc okresu w dziejach naszego kraju stosunkowo mało znanego. A zdaniem autorki niesłusznie, bo jak się przekonujemy po lekturze dwóch części trylogii „Odrodzone królestwo”, jest to ciekawy i fascynujący okres w naszej rodzimej historii. Taka też jest cała trylogia, uznać bowiem już z góry należy, że ostatnia część nie będzie odbiegała poziomem od dwóch pozostałych, interesująca, fascynująca, autorka w genialny sposób ożywia czy to postaci historyczne, czy dodaje, stosunkowo niewiele postaci fikcyjnych. 


Całą tą literacką imprezę autorka ubarwia postaciami fantastycznymi, są to ludzie, nazwać można ich tradycjonalistami, którzy z uporem maniaka, utrzymują pogańskie kulty religijne. Z jednej strony to są kapłani Trzygłowa, a z drugiej tajemnicze kobiety, można je nazwać czarownicami, choć nie wiem czy to precyzyjne określenie. Z jednej strony z formalnego punktu widzenia są one znachorkami lub zielarkami, a te młodsze uprawiają najstarszy zawód świata i pchają się do łózek możnych tego świata przy okazji wydobywając od swoich kochanków tajemnice. A więc tego typu działalność. spokojnie można nazwać szpiegowską, zapewne jest stara jak świat, niewiele młodsza od zawodu cór Koryntu. Tych bardzo nielicznych pogan i zwolenników religii chrześcijańskiej, jak się tego domyślamy, pogodzą Krzyżacy, którzy już się szykują na wojnę z naszym wciąż podzielonym krajem, i mają zamiar niezły bajzel zrobić. Panowie w białych płaszczach ze znakiem krzyża są coraz mocniejsi, praktycznie swoją robotę wykonali Prusowie, są w defensywie, Krzyżacy coraz śmielej zapuszczają się na Litwę, a także z Polską maja chęć powojować, mimo, że nasz kraj od trzech stuleci jest chrześcijański. No ale Pomorze, zwłaszcza bogaty Gdańsk, należący do Hanzy, to niezły kąsek, a panowie są łakomi i żądni władzy. 


Tytuł tej drugiej części jest niezwykle intrygujący „Niewidzialna korona” , przecież mamy króla, Przemyślidę, króla Czech i Polski, Wacława II, tyle, że nie jest uważany za swojego, jak do tej pory nie było takiego precedensu, rządzili Piastowie, głównych rywali, pretendentów do korony Wacław II ma dwóch, Władysława Łokietka, dla nikogo nie jest tajemnicą, że w końcu królem zostanie, choć troszkę przyjdzie mu o zdobycie tego zaszczytu powalczyć i Henryk Głogowski. Raz jeden raz drugi, zostaje księciem Starszej Polski, a więc tym samym liczącymi się graczami na scenie politycznej, są głównymi pretendentami do korony. Tę niewidzialną koronę, w tych niepewnych czasach dzierży arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka, który czyni starania, żeby zjednoczyć kraj i przywrócić porządek. A więc kontynuować dzieło króla Przemysła II. 


Oczywiście w tej obłędnej grze o tron liczą się nie tylko poszczególni książęta dzielnicowi, ale władcy krajów ościennych, typu Czechy, Węgry, Brandemburgia, Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego, Państwo Krzyżackie Ruś, a nawet papież swoje trzy grosze wsadza w ten interes. Jasne, że ta książka przypomina, to co napisał i wyspekulował G. R. R. Martin. Chociażby nie ma typowych rozdziałów, tylko dowiadujemy co się dzieje u poszczególnych postaci, typu intrygi polityczne, rywalizacja. Najciekawsza jest oczywiście rywalizacja w ramach kościoła, a więc arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba Świnki i biskupa krakowskiego Jana Muskaty. To są przeciwnicy z tej samej ligi, niezwykle inteligentni, zdolni, ambitni, mający wiele wspólnego, tyle, że jeden jest dobry, liczy się dla niego dobro kraju, a drugi zły, dla niego liczy się tylko jego prywatny interes. Przeciwnicy polityczni Jana Muskaty, bo obydwaj występują tu w jak najbardziej politycznych rolach, nazywają go wilkiem ze złotym pastorałem. Obydwoje Świnka i Muskata się nie lubią, dlatego ten drugi z konieczności musi stawiać na Przemyślidów. Ci, jak się dowiadujemy przegrywają batalie, po śmierci Wacława II, i Wacława III, czeska numeracja, koronę Czeską przejmują Habsburgowie. A Jan Muskata wcale na tym nie ucierpiał, bowiem zdołał dogadać się z księciem Władysławem Łokietkiem i z tego wynika nadal będzie liczącym się graczem na scenie politycznej.


Oczywiście z grubsza mniej więcej wiadomo co jest w tej części „Odrodzonego królestwa” i co będzie w trzeciej, ale i tak ja z ciekawością do tego zerknę i przeczytam. Wam też polecam moi drodzy czytelnicy, bo co do tego jestem przekonany, że zdecydowanie warto. 


Miłej lektury.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz