sobota, 29 listopada 2014

Francesco Fioretti, 




Sekretna księga Dantego





Wydawnictwo:  Dom Wydawniczy Rebis 
Data wydania;  2013 r.
ISBN:  9788375109672
liczba str. :  344
tytuł oryginału:  Il libro segreto di Dante
tłumaczenie:    Karolina Dyjas-Fezzi
kategoria  powieść  historyczna 



(  recenzja opublikowana na portalu lubimyczytac.pl:  

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/169484/sekretna-ksiega-dantego/opinia/17026210#opinia17026210   )  

 

 

 

Tą książkę znalazłem pod wielkim zielskiem zwanym choinką w noc wigilijną. Ponieważ od gościa w czerwony kubraczek ubranego książkowe prezenty uwielbiam dostawać, zapewne dla nikogo z was moi drodzy czytelnicy nie stanowi zaskoczenia, to nie zwlekałem zbyt długo, żeby się do książki dorwać i ją przeczytać. Dlatego mnie ta książka, ucieszyła i nadal cieszy mnie fakt, że ja dostałem.


Książka wydaje się atrakcyjna, jest tajemnica dotycząca autora „Boskiej komedii” Dantego Alghieri. Dalej są tu wątpliwości dotyczące okoliczności jego śmierci. Mamy też sekretne kody, zapisane w tekście „Boskiej komedii”. Znajdują się tutaj jeszcze domysły dotyczące kilku zaginionych fragmentów dzieła. Mamy też tutaj śledztwo dotyczące okoliczności śmierci Dantego. A więc autor dysponował materiałem, żeby z książki zrobić bestseller i to taki, że jego konkurent Dan Brown, który jak wiemy w „Inferno” podobną tematyką się zajął, powinien się schować, bo nie miałby tutaj nic do roboty.  A jednak nie mamy tu do czynienia z żadnym bestsellerem, ani nawet, co ja zdecydowanie bardziej cenię z po prostu świetną książką, którą się czyta z chęcią z wypiekami na twarzy i nie sposób się od takiej książki oderwać. 


Mnie ta książka męczyła, do tego stopnia, że ucieszyłem się. Uff! Wreszcie już koniec. A jeżeli tak jest to jest dla książki fakt kompromitujący, że czytelnik ma ochotę wysłać ją do diabła i dziwi się, jakim cudem ją skończył. Czego zabrakło? Kunsztu literackiego. Widać, że autor z pasji tą książkę napisał, ale zabrakło umiejętności przekazania dalej swojej pasji. Ja po przeczytaniu tej książki w zasadzie nie wiem czemu „Boska Komedia” jest taka genialna, i co z tego wynika? Bo to, że Dante wielkim pisarzem był sobie przeczytam w encyklopedii lub jakimś opracowaniu literackim i jeżeli się tym zainteresuję sięgnę po samą „Boską komedię”. Ta książka mnie do wcale nie tego nie przekonała. Autor uważa, bo jak się dowiadujemy bada kupę lat Dantego i jego wyczyny literackie, że wszyscy do „Boskiej komedii” powinni podejść na klęczkach i modlić się do tego dzieła. A to nie ma tak! Ja jeżeli szukam informacji na jakiś temat to chcę mieć wiarygodną informację dlaczego „Boska komedia” jest cudem świata. Żeby była jasność ja wcale tego nie kwestionuję, że rzeczywiście jest, bo jednak byle pierdoły do kanonu klasyki literatury światowej nie trafiają. Jednak pan Fioretti powinien się lepiej postarać, żeby swojego czytelnika przekonać do swoich racji. Nudny, cholernie ciężki bełkot typowo filologiczny z którego nic nie wynika, a raczej odrzuca czytelnika na milion kilometrów, powoduje efekt odwrotny do zamierzonego. Permanentne zniechęcenie. 


Nie czytałem „Inferno”, ale przeczytam, i mam przeczucie graniczące z pewnością, że się dowiem więcej na ten temat. A panu Fiorettiemu mógłbym udzielić życzliwej rady, musisz, pan się udać na szkolenie do mistrzów, którzy potrafią nawet najbardziej absurdalną wiedzę sprzedać, bo przecież wszelkie teorie spiskowe, które uwielbia rozprowadzać Dan Brown po prostu w pale się nie mieszczą. No ale za to Dan Brown ma cenną umiejętność świetnego pakowania i sprzedawania tych teorii, a w konsekwencji spanie na forsie. Bo książki Dana Browna są czytane, wcale nie dlatego, że ludzie tam szukają Bóg wie jakich heretycznych objawień, ale dlatego, żeby się świetnie pobujać w dobrze rozpracowanej fikcji literackiej. I tego właśnie w „Sekretnej księdze Dantego” brakuje.


Książkę oceniam poniżej przeciętnej. A Ty czytelniku zastanów się co zrobisz z moją wybitnie subiektywną oceną tej książki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz